nr 10 (XXXII)
grudzień 2003




powrót do indeksunastępna strona

Autor Artur Długosz
  Gorzej być nie może

Nie wiem, ile jest prawdy w powiedzeniu "nieszczęścia chodzą parami", ale z pewnością są takie, co chodzą pojedynczo. Jedno z nich dotknęło Esensję. Może przesadą jest nazywanie padu dysku twardego nieszczęściem, ale wpędziło nas to w poważne kłopoty z powodów, rzekłbym, historyczno-czasowych. Jak wiadomo, Esensja.pl jest przedsięwzięciem absolutnie hobbystycznym. Cała rzesza ludzi poświęca swój czas, dokładając taką czy inną cegiełkę do tego, czym jest Esensja. Nikt nie czerpie z niej żadnych korzyści finansowych, wręcz przeciwnie, dokładamy własne pieniądze - ale czyż istnieje hobby, które nic nie kosztuje? Tak więc awaria jednego z dysków w serwerze sparaliżowała nasze działania na okres dwóch tygodni i dopiero teraz, w gorączkowym okresie przedświątecznym, powoli wygrzebujemy się z tej zapaści.

Owa ślamazarność jest skutkiem przede wszystkim hobbystycznego podejścia. Prawdopodobnie gdybyśmy byli prężną polską firmą, do awarii w ogóle by nie doszło, a gdyby nawet, to usuwanie jej skutków zajęłoby nam parę godzin, a nie dni. A tak, stopniowo, nabyliśmy nowe dyski twarde (wydatek z własnej kieszeni), wróciliśmy do konfigurowania serwera, odzyskujemy sporą ilość utraconych danych... I oto jesteśmy, ale w mocno zmienionej formie, chciałoby się rzec, przeszłej, bo od takiej właśnie formy startowaliśmy. Prostych comiesięcznych numerów magazynu, bez całej oprawki publikowanych doraźnie informacji.

Czasy Esensji 2, jak ją nazywamy, już nie powrócą. Ogólnie mówiąc, to, co Państwo oglądaliście dotychczas, interfejs, do którego się przyzwyczailiście i który notabene nie był mistrzowskim osiągnięciem, odchodzą w niepamięć. Przez parę numerów, szacujemy od dwóch do czterech, będziemy publikować co miesiąc nowy numer magazynu w starej, wysłużonej, ale niezawodnej formie. Będzie go można czytać online i ściągać wersje offline'owe. A w międzyczasie szlifujemy ostatnie poprawki do wzmiankowanej jakiś czas temu nowej szaty graficznej Esensji, którą z kolei oznaczyliśmy sobie numerkiem 3. Przyniesie ona ze sobą wiele zmian na dobre, większą przejrzystość, nowe funkcje, lepszą nawigację i szybsze docieranie do poszukiwanych informacji. Wstępnie ukaże się wersja podstawowa, którą rozbudowywać będziemy przez kilka kolejnych miesięcy.

Tak więc wypadek naszego serwera stał się niejako gwoździem do trumny dotychczasowej wersji Esensji i kamieniem węgielnym jej następczyni, z którą bawilibyśmy się pewnie jeszcze całymi miesiącami. Bo, jak wspomniałem wcześniej, hobby rządzi się swoimi prawami.

Pierwszy numer Esensji po awarii jest oczywiście numerem świątecznym, do którego przygotowywaliśmy się w specjalny sposób, nie wiedząc, co nas jeszcze czeka. Nie wszystko udało się nam dokończyć, ale mamy nadzieję, że zawartość 32 numeru Esensji przypadnie Państwu do gustu i umili świąteczny czas celebracji i odpoczynku. W imieniu całej Redakcji zapraszam do lektury i życzę spokojnych, udanych Świąt oraz lepszego Nowego Roku.

powrót do indeksunastępna strona

3
 
Magazyn ESENSJA : http://www.esensja.pl
{ redakcja@esensja.pl }

(c) by magazyn ESENSJA. Wszelkie prawa zastrzeżone
Rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie tylko za pozwoleniem.