Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

John Byrne
‹Superman #01 (1/1990): Spoza zielonego brzasku...; Tajemnica; Ujawnienie; Super-Heros›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperman #01 (1/1990): Spoza zielonego brzasku...; Tajemnica; Ujawnienie; Super-Heros
Scenariusz
Data wydania1990
RysunkiJohn Byrne
Wydawca TM-Semic
CyklSuperman
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk

Dekada TM-Semic: Narodziny nowego Supermana

Esensja.pl
Esensja.pl
W pierwszym roku działalności TM-Semic do niewielkiego grona superbohaterów, którzy otrzymali swoje miesięczniki dołączył także Superman. I trzeba przyznać, że wejście miał wzorowe.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dekada TM-Semic: Narodziny nowego Supermana

W pierwszym roku działalności TM-Semic do niewielkiego grona superbohaterów, którzy otrzymali swoje miesięczniki dołączył także Superman. I trzeba przyznać, że wejście miał wzorowe.

John Byrne
‹Superman #01 (1/1990): Spoza zielonego brzasku...; Tajemnica; Ujawnienie; Super-Heros›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSuperman #01 (1/1990): Spoza zielonego brzasku...; Tajemnica; Ujawnienie; Super-Heros
Scenariusz
Data wydania1990
RysunkiJohn Byrne
Wydawca TM-Semic
CyklSuperman
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W czerwcu 1990 roku poznaliśmy dwóch przedstawicieli Marvela, czyli Spider-Mana i Punishera. Konkurencja z DC na swój debiut musiała poczekać jeszcze kilka miesięcy. Niemniej przed końcem roku do kiosków trafiły pierwsze odcinki nowych serii – „Batman” (z adaptacją filmu Tima Burtona) i „Superman”. Ten drugi przykuwał uwagę okładką, czyli symbolem „S” na piersi, wychylającym się spomiędzy rozpiętej koszuli (nieco przycięta alternatywna okładka debiutu „The Man of Steel” – warto dodać, że był to pierwszy raz, kiedy opublikowano komiks z różnymi wariantami grafiki okładkowej) i zachęcał do zakupu hasłem: „z Kryptonu przez Metropolis do Polski”.
A jednak, kiedy ma się już komiks w ręku, można poczuć lekkie rozczarowanie. Choć kosztował tyle samo, co pozostałe (czyli 9500 zł), okazał się od nich cieńszy, licząc zaledwie 36 stron (przy standardzie wynoszącym 52). Szczęśliwie ten niedobór rekompensuje zawartość. Mowa tu bowiem o klasycznym pierwszym numerze miniserii „The Man of Steel” z 1986 roku. Jego autorem (scenariusz i rysunki) jest gigant sztuki obrazkowej John Byrne. Do tamtej pory kojarzony był głównie z Marvelem, zaś do jego największych sukcesów należy zaliczyć m.in. wskrzeszenie X-Men oraz wprowadzenie do superlgi She-Hulk oraz Alpha Flight.
W połowie lat 80. Byrne skonfliktował się z ówczesnym redaktorem naczelnym Marvela Jimem Shooterem i zdezerterował do konkurencji. Choć jego marzeniem było tworzenie przygód Batmana (co przez moment robił), ostatecznie otrzymał Supermana. Serię tę w porównaniu z innymi topowymi tytułami w tamtym okresie cechowała spora archaiczność, nie przystająca do rozkręcającej się właśnie brązowej ery komiksu. John Byrne postanowił odświeżyć Człowieka ze Stali, mentalnie tkwiącego w latach 70. Aby tego dokonać, trzeba było zresetować przeszłość i opowiedzieć o początkach Supermana. Autor wyciął super-psa Krypto i przeszłość Clarka Kenta, jako Superboya, a także uwypuklił rolę przybranych rodziców naszego bohatera, którzy wciąż żyli i cieszyli się dobrym zdrowiem.
Miniseria „The Man of Steel” składa się z sześciu części i choć okazała się ogromnym sukcesem, a dziś uważana jest za kultową, uczciwie trzeba przyznać, że nie wytrzymała próby czasu. Nie dotyczy to jednak zeszytu pierwszego, który, jako jedyny, został zaprezentowany przez TM-Semic. Jesteśmy w nim świadkami zagłady planety Krypton i tego, jak ojciec Kal-Ela (to prawdziwe imię Supermana), wysyła go w sztucznej macicy w stronę Ziemi. Następnie dowiadujemy się, że kosmiczną kapsułę odnaleźli Martha i Jonathan Kent, którzy postanowili wychować niemowlaka, udając, że jest ich synem. Z czasem zaczęły uaktywniać się jego nadzwyczajne moce, jak latanie, niezwykła siła, nieprawdopodobna wytrzymałość i rentgenowski wzrok. Wreszcie mamy też moment, w którym prezentuje się światu, jako Superman.
Trudno sobie wymarzyć lepszy początek nowej serii. Zwłaszcza, że potencjalni odbiorcy, wychowani w PRL nie mieli szans zapoznać się z ikoną amerykańskiej popkultury. Chyba, że załapali się na film Richarda Donnera, który w ZSRR miał premierę w 1980 roku. Tymczasem tu dostali wszystko wyłożone na tacy. Może nie jest to pozycja przepełniona akcją, ale jako wprowadzenie sprawdza się świetnie. To chyba najlepiej dobrany start serii TM-Semic ze wszystkich, które zadebiutowały w 1990 roku. Pozostałe odcinki „The Man of Steel” Johna Byrne’a po polsku ukazały się w kolejnych zeszytach, ale już w 1991 roku, natomiast w 18 tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów DC Comics zaserwowano je w formie zbiorczej.
Na koniec zwrócę jeszcze uwagę na reklamy umieszczone na trzeciej i czwartej stronie okładki, które dziś mogą powodować uśmieszek politowania. O tyle, o ile zapowiedź, że w pewnym sklepie w Krakowie można nabyć komplet sprzętu tenisowego, mogłaby ukazać się także dziś, to już informacja o pełnym asortymencie hurtowni kartek pocztowych z melodyjką spowoduje powrót wspomnień u starszych czytelników, do czasów, kiedy posiadanie takiego gadżetu robiło z ciebie mocarza na podwórku. Ja miałem jedną.
koniec
22 marca 2023

Komentarze

22 III 2023   22:23:04

Przejrzałem właśnie 18, tom WKKDC i dałbym głowę, że TM-Semic wydał je wszystkie, a nie tylko pierwszy tom.
Pierwsze spotkanie z Batmanem, nawet miałem własne (przepadło lata temu)

23 III 2023   08:38:02

@GRuBshy - masz rację, musiałem doznać amnezji. Zwłaszcza, że były to trzy kolejne zeszyty od TM-Semic (tyle, że wydane już w 1991 roku).

23 III 2023   08:43:34

Poprawione. Dziękuję za uważną lekturę.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Komiksowe Top 10: Kwiecień 2024
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

22 V 2024

W jubileuszowym 25 zestawieniu najlepiej sprzedających się komiksów, opracowanym we współpracy z księgarnią Centrum Komiksu, król mógł być tylko jeden! I kompletnie zdeklasował konkurencję.

więcej »

Niekoniecznie jasno pisane: Ambasadorka pokoju
Marcin Knyszyński

19 V 2024

Sporo już pisałem o Batmanie i Supermanie, przyszła więc w końcu pora wspomnieć o „tej trzeciej”. Księżniczka Diana, alias Wonder Woman, to najważniejsza kobieca postać w DC Comics, z tradycją sięgającą aż do roku 1941 – trzy lata po Kryptończyku i dwa lata po mrocznym rycerzu pojawia się ona, wojowniczka z Rajskiej Wyspy i jej ambasadorka w świecie ludzi. Sześćdziesiąt trzy lata po debiucie bohaterki, niejaki Greg Rucka rozpoczął jeden z najlepszych okresów w jej komiksowym życiu – całość jego (...)

więcej »

Po komiks marsz: Maj 2024
Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

14 V 2024

Końcówka maja to oczywiście Komiksowa Warszawa i to wydarzenie widać bardzo dobrze w zapowiedziach premier wydawców. Premier szykuje się bardzo dużo, poniżej zwracamy uwagę na część z nich.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

10 komiksowych zaraz, wirusów i pandemii
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

50 najlepszych komiksów wydanych przez TM-Semic
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Z tego cyklu

Lepiej nie naśladujcie tych gości!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Nie taki Ważniak ważny
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Było raz dwóch szaleńców w domu wariatów
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pająk i skafander
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Frank umarł - narodził się Pogromca
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Czy tańczyłeś już z diabłem w bladym świetle księżyca?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Witamy polskich czytelników w universum Marwela
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dzień osądu ostatecznego
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiks ociekający jadem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Opanuj się! Czytelnicy patrzą!
— Marcin Knyszyński

Marvel: A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Te pasy i jasne gwiazdy dumnie łopoczące…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: „Kill Bill” to to nie jest
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Szybka recenzja szybkiego komiksu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż autora

Normanie, powtarzasz się
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Galaktyczny syndrom sztokholmski
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Niech żyje król!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Kwiecień 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.