Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »
Drapieżcy III
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić

Krótko o komiksach: Październik 2002 (2)
[ - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
« 1 2

Wojciech Gołąbowski, Marcin Herman, Tomasz Kontny, Marcin Osuch, Tomasz Sidorkiewicz, Konrad Wągrowski

Krótko o komiksach: Październik 2002 (2)
[ - recenzja]

Megofias
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Marcin Herman [70%]
Trzecia siła
„Megofias” jest trzecim kolejnym, a w sumie piątym wydanym w Polsce tomem serii „Aquablue”. Do rozgrywki pomiędzy rodowitymi mieszkańcami planety Aquablue a kolonistami Texecu pod wodzą pułkownika Morgensterna włączają się kosmiczni piraci ze statku o nazwie Megofias. Jego kapitanem jest Angus Lochshore, ogarnięty obsesją kosmiczny łowca. Niegdyś udało mu się zrealizować dzieło życia – upolował legendarnego kosmicznego stwora, lewiatana. Skorupę stworzenia przerobiono na kadłub statku, który dzięki temu zyskał niezniszczalność. Ponadto wszystkie systemy sterowania podłączono do układu nerwowego Lochshore′a. Przedziwny kosmiczny wehikuł i jego niezrównoważony kapitan pojawiają się nad Aquablue. Wydaje się, że problemy mieszkańców skończą się wraz z przybyciem piratów. Nic nie jest jednak tak proste, jak się na pierwszy rzut oka wydaje…
„Megofias” jest trzecim kolejnym, a w sumie piątym wydanym w Polsce tomem serii „Aquablue”. Atutem tego komiksu jest dynamiczna, pełna zwrotów akcji fabuła oraz klasyczny, żywy rysunek (w drugiej serii kreska zmienia się na bardziej sztywną, precyzyjną). Scenariusz czasami zaskakuje perełkami, takimi jak wykorzystanie neurotechnologii do sterowania statkiem kosmicznym czy rakietą dalekiego zasięgu.
Myślę, że seria „Aquablue” zdobyła już sobie w Polsce wiernych fanów. Czytelnicy na pewno nie będą rozczarowani kolejnymi tomami, jako że „Megofias” przynosi zapowiedź rychłego rozwiązania tajemnicy podwodnego miasta i istoty uruk-uru…
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Konrad Wągrowski [70%, 70%]
Po zapoznaniu się z wydanymi w Polsce pięcioma albumami serii komiksowej o Nathanie Neverze, trudno wyodrębnić elementy wspólne dla wszystkich zeszytów, zasady rządzące serią.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Czytaj całość recenzji w Esensji: Cyberprzestrzeń.
Thorgal: Kraina Qa
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
80,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Wojciech Gołąbowski [90%]
A to było tak
A to było tak: bociana drapał szpak.
Potem była zmiana: szpak drapał bociana.
Potem były jeszcze trzy zmiany… ile razy był szpak drapany?
A to było tak: po mrocznych wydarzeniach związanych z opuszczeniem rodziny przez Thorgala i pojawieniem się na wyspie Alinoe, chłopca o zielonych włosach, zaszła zmiana: tym razem to Thorgal opuścił rodzinę… Jego łódź została roztrzaskana podczas burzy, Thorgal traci swój skromny dobytek. Album „Łucznicy” wprowadza na arenę postać Kriss de Valnor, poznajemy też Tjalla Porywczego i jego wuja, Arguna Drewnianą Nogę. Na zakończenie „Łuczników” Thorgal zaprasza dwóch nowych przyjaciół na swą wyspę… co jest wstępem do „Krainy Qa”.
Tjall z Thorgalem odbudowują dom i gospodarstwo, Drewniana Noga uczy młodziutkiego Jolana łucznictwa, jest cicho, spokojnie… Sielankę przerywa porwanie tych ostatnich: to Kriss de Valnor szantażem wraca na arenę zdarzeń.
Aaricia, w obliczu kolejnej rozłąki z mężem (i uprowadzonym synem) decyduje się na krok radykalny: dołącza do wyprawy jako wojowniczka – godna córka króla Wikingów.
„Kraina Qa” umiejętnie łączy elementy fantasy i science fiction. Prymitywna łódź kursująca z wprawą po Atlantyku niby prom na stałej trasie sąsiaduje z teletransmisją obrazu, połączoną z nauczaniem w stanie głębokiego odprężenia oraz podniebną bitwą żaglowców utrzymywanych nad ziemią przez balony wypełnione wodorem.
Jeśli potraktować „Łuczników” jako interludium, „Kraina Qa” jest pierwszą częścią tetralogii dostarczającej największych wrażeń w całym cyklu przygód Thorgala. Popis kunsztu zarówno scenarzysty, jak i rysownika.
Wyszukaj wMadBooks.pl
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
Konrad Wągrowski [90%]
Taka karma
Opowieści Stana Sakai o Usagim Miyamoto – króliku samuraju – mają chyba zdolność zachwycania każdego, kto po nie sięgnie. Zachwyt wzrasta, gdy komiksy Sakai trafią w ręce osoby takiej jak ja – dawniej zafascynowanej Japonią, a 15 lat temu pasjonującą się telewizyjnym serialem o Musashim Miyamoto – historycznym pierwowzorze Usagiego. Drogę samuraja, mistrza walki dwoma mieczami, który utracił swego pana i wędruje po kraju doskonaląc swego ducha i umiejętności walki, jakby przy okazji czyniąc sprawiedliwość, można było oglądać w kinie nocnym w latach osiemdziesiątych. Wówczas kino nocne było emitowane około 22:30, tak więc można je było oglądać nawet bez pomocy magnetowidu… Dziś przypominamy sobie postać Musashiego za pośrednictwem szlachetnego ronina – królika Usagiego. Sakai nie tylko oddał w świetny sposób realia XVI-wiecznej Japonii, nie tylko opowiedział szereg fascynujących historii, nie tylko zaludnił swój świat ciekawymi i złożonymi postaciami, ale również przygotował dla niego znakomity projekt graficzny – wszyscy bohaterowie są ukazani jako zwierzęta, co podkreśla ich cechy charakteru. Jeśli dodamy fakt, że Sakai mistrzowsko potrafi ukazywać sceny walk, nie będzie już zaskoczenia, że ocena każdego albumu o Usagim musi być bardzo wysoka. Choć w przypadku trzeciego wydanego w Polsce albumu nie będzie to ocena maksymalna.
„Pomiędzy życiem a śmiercią” stanowi, podobnie jak pozostałe albumy, zbiór opowiadań o Usagim. Niektóre z nich wiążą się z innymi, powracają poznane wcześniej postacie. Jak to z opowiadaniami bywa – pojawiają się lepsze i gorsze, choć właściwie należałoby powiedzieć – dobre i lepsze. Poznajemy kilka nowych znajomych samuraja, co ciekawe, tym razem niemało wśród nich kobiet. Niestety, nie ma wśród owych opowieści tak znakomitej, jak historia samurajskiego miecza z „Cieni śmierci”, czy tak przewrotnej jak gościnny występ Żółwi Ninja, choć należy przyznać, że każda z nich jest ciekawa i lektura ich sprawia przyjemność.
Gdybym miał zwrócić uwagę na jedną z historii, wybrałbym opowieść mnicha, zakończona stwierdzeniem „Taka karma”. Jest to historia bardzo japońska – z jednej strony fascynująca, z drugiej całkowicie obca kulturowo dla Europejczyka, ukazująca w niezwykle silny sposób jak bardzo odległa dla nas jest tamta cywilizacja. Nawet jeśli w rzeczywistości samurajami byli ludzie, a nie króliki, nosorożce i koty.
koniec
« 1 2
1 października 2002

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Cyberprzestrzeń
— Konrad Wągrowski

Ciocia Dezyderia i inni
— Marcin Osuch

Z tego cyklu

Zimno i do Wrót Baldura daleko
— Miłosz Cybowski

Sielanka nigdy nie trwa wiecznie
— Marcin Mroziuk

Zły wampir i nierozgarnięci bohaterowie
— Miłosz Cybowski

NieZjawiskowy spadek formy
— Wojciech Gołąbowski

Bohaterowie, jakich potrzebujemy
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

W pięknym lesie
— Maciej Jasiński

Dlaczego dziupla
— Wojciech Gołąbowski

Legendy miejskie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Conan jakich wielu
— Miłosz Cybowski

Machlojki w zimowej wiosce
— Agnieszka ‘Achika’ Szady

Tegoż twórcy

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Inne czasy, inni samuraje
— Andrzej Goryl

Usagi w kolorze
— Andrzej Goryl

Wyłącz ten telewizor!
— Marcin Osuch

Indiana Catalano
— Marcin Knyszyński

Do pełna!
— Marcin Knyszyński

To nie są rzymskie wakacje
— Marcin Knyszyński

Spisek i agentka Pinkertona
— Sebastian Chosiński

Śliczne i superproste
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Tymczasem…
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Góra, czyli punkt kulminacyjny
— Marcin Osuch

Film animowany w gratisie
— Marcin Osuch

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
— Wojciech Gołąbowski

Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Niech się mury pną… na boki
— Wojciech Gołąbowski

Czym by tu zapełnić spiżarnię?
— Wojciech Gołąbowski

Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch

Niedzielny krytyk komiksów: Śrubełek? Głowadzik?
— Marcin Osuch

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

Po komiks marsz: Kwiecień 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.