Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Gaet’s, Julien Monier
‹RIP #3: Ahmed. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRIP #3: Ahmed. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze
Scenariusz
Data wydania19 kwietnia 2023
RysunkiJulien Monier
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklRIP
ISBN978-83-8230-494-7
Format112s. 196 × 268 mm
Cena69,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Turpizm? Mało powiedziane
[Gaet’s, Julien Monier „RIP #3: Ahmed. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Ahmeda i jego godny pożałowania koniec znamy z dwóch pierwszych tomów „R.I.P.” – serii komiksowej francuskiego twórcy o pseudonimie „Gaet’s”. Ale jaki był „początek”? Co spowodowało, że skończył tak marnie?

Marcin Knyszyński

Turpizm? Mało powiedziane
[Gaet’s, Julien Monier „RIP #3: Ahmed. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze” - recenzja]

Ahmeda i jego godny pożałowania koniec znamy z dwóch pierwszych tomów „R.I.P.” – serii komiksowej francuskiego twórcy o pseudonimie „Gaet’s”. Ale jaki był „początek”? Co spowodowało, że skończył tak marnie?

Gaet’s, Julien Monier
‹RIP #3: Ahmed. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRIP #3: Ahmed. We właściwym miejscu o niewłaściwej porze
Scenariusz
Data wydania19 kwietnia 2023
RysunkiJulien Monier
PrzekładJakub Syty
Wydawca Non Stop Comics
CyklRIP
ISBN978-83-8230-494-7
Format112s. 196 × 268 mm
Cena69,90
Gatunekobyczajowy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Pierwsze strony omawianego dziś komiksu przypominają nam to, co się już wydarzyło – nielegalnie działająca grupa „czyścicieli domów samotnie zmarłych ludzi”, afera z drogocennym pierścionkiem, nocna wizyta w domu Ahmeda i sytuacja, która wymknęła się spod kontroli. Zaraz potem autor scenariusza – tak jak to było w poprzednich odcinkach – przybliża nam postać głównego bohatera. Ahmed Boutaleb jest policyjnym patologiem specjalizującym się w „entomologii sądowej”. Pracuje nad zwłokami w policyjnej kostnicy lub na miejscu zbrodni i wnioskuje na ich temat na podstawie ilości i rodzaju robactwa, jakie się w nich zalęgły. Nienawidzi swego szefa, który ignoruje wszelkie wyniki badań Ahmeda i chce za wszelką cenę zakończyć każde dochodzenie. Nieważne kogo zamknie, byleby sprawa ucichła.
Ahmed nie godzi się na taki stan rzeczy i wpada w obsesję. Stawia na szali swoje małżeństwo, karierę i postanawia rozwiązać tajemnice makabrycznych morderstw na własną rękę. Ta decyzja prowadzi go prosto do wydarzeń, które już znamy – trzeci tom „R.I.P.” nie tylko dokładnie wyjaśnia motywacje Ahmeda, ale dokłada niektóre brakujące elementy układanek z tomu pierwszego i drugiego. Zaczynamy w końcu zauważać, że cała konstrukcja składa się z sześciu elementów (tomów) i dopiero gdy poznamy je wszystkie, będziemy mogli uznać, że wiemy o co chodzi.
Fajnie jest oglądać te wszystkie postacie i miejsca, które już znamy i kojarzymy od zupełnie innej strony. Na stronach tomu trzeciego znajdziemy dwóch szemranych agentów FBI wykorzystujących w ostatnim tomie Maurice’a, wrócimy do obskurnej knajpy z Fanette stojącą za barem, zobaczymy jak Albert znów obsesyjnie przegląda swoje zdjęcia, a Derrick nadal kontempluje beznadzieję swego położenia. Ten tom jednak, w odróżnieniu od dwóch pozostałych, mniej skupia się na ekipie okradającej domy zmarłych, a bardziej na samej osobie Ahmeda. Jego punkt widzenia stawia Derricka, Maurice’a i resztę w nieco innym świetle – wszystkie te mocno subiektywne spojrzenia powinny w jakiś sposób zbudować obraz obiektywny. Bo przecież o to właśnie chodzi w tym komiksie.
Gaet’s konsekwentnie trzyma się swoich estetycznych założeń. Turpizm? Mało powiedziane. „R.I.P.” ocieka wydzielinami ciała, śmierdzi zgnilizną, emituje pośmiertne gazy i krążą nad nim niezliczone roje much. Taki sposób na komiks nie jest jednak w tym przypadku obliczony na wywołanie u czytelnika szoku – taka estetyka stoi u jego założeń już od samego początku. W miarę czytania uodparniamy się i przechodzimy nad nią do porządku dziennego – choć pierwsze kroki mogą być dość trudne. Bardzo dobrze pasuje tu – co już podkreślałem – grafika Juliena Moniera. Kreskówkowa, umowna, pastelowa (!) i nieco karykaturalna.
Kolejny tom („Albert”) ma się ukazać jeszcze w tym roku. Będę czytał oczywiście, bo ciekaw jestem jak to się wszystko dalej potoczy, komiks oceniam umiarkowanie (bo przecież niezły jest) i polecam – ale jakoś specjalnie nie namawiam. Wątpię, abym kiedyś chciał do niego wracać.
koniec
14 maja 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Urodziny Pająka
Marcin Knyszyński

20 V 2024

Ale dużo czytania będzie w najnowszym albumie z cyklu „The Amazing Spider-Man. Epic Collection”! Jest to tom najbardziej wypełniony materiałami dodatkowymi, podsumowaniami, esejami, wypowiedziami twórców i wspominkami. Okazja jest w końcu nie byle jaka – człowiek-pająk skończył trzydzieści lat! Dokładnie tyle – mamy wszak rok 1992.

więcej »

Film animowany w gratisie
Marcin Osuch

19 V 2024

Czy tom trzynasty serii może być pechowy? Na pewno dla Jona Arbucle’a, pod tym względem niewiele się zmienia.

więcej »

Sześćdziesiąt lat minęło…
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

18 V 2024

„Wasp: Małe światy” to pozycja, po którą powinien sięgnąć każdy fan Marvela znad Wisły. Głównie z pobudek patriotycznych. W większości jest bowiem zilustrowana przez naszego człowieka w Ameryce – Katarzynę Niemczyk, ukrywającą się pod pseudonimem Kasia Nie.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

W imię miłości
— Marcin Knyszyński

Każdy ma swoje tajemnice
— Marcin Knyszyński

Całe życie z robakami
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Urodziny Pająka
— Marcin Knyszyński

Obrazy grozy
— Marcin Knyszyński

Wiosna, wiosna wkoło, zabłysły kły
— Marcin Knyszyński

Plateau
— Marcin Knyszyński

Beznadziejna piątka
— Marcin Knyszyński

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Miecze i sandały
— Marcin Knyszyński

Z rodzynkami, czy bez?
— Marcin Knyszyński

Hola, hola, panie Straczynski!
— Marcin Knyszyński

Żadna dziura nie jest dość głęboka
— Marcin Knyszyński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.