Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Anna Kańtoch
‹Niepełnia›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
90,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiepełnia
Data wydania29 września 2017
Autor
Wydawca Powergraph
SeriaKontrapunkty
ISBN978-83-64384-70-7
Format232s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena39,—
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

W białym domu
[Anna Kańtoch „Niepełnia” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
W „Niepełni” znajdziemy intrygującą historię (a właściwie nawet kilka), od której naprawdę trudno nam się oderwać. Anna Kańtoch umiejętnie wykorzystując szkatułkową konstrukcję fabuły stworzyła tutaj bowiem niezwykłą opowieść, która powinna przypaść do gustu w szczególności wielbicielom realizmu magicznego.

Marcin Mroziuk

W białym domu
[Anna Kańtoch „Niepełnia” - recenzja]

W „Niepełni” znajdziemy intrygującą historię (a właściwie nawet kilka), od której naprawdę trudno nam się oderwać. Anna Kańtoch umiejętnie wykorzystując szkatułkową konstrukcję fabuły stworzyła tutaj bowiem niezwykłą opowieść, która powinna przypaść do gustu w szczególności wielbicielom realizmu magicznego.

Anna Kańtoch
‹Niepełnia›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
90,0 (0,0) % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiepełnia
Data wydania29 września 2017
Autor
Wydawca Powergraph
SeriaKontrapunkty
ISBN978-83-64384-70-7
Format232s. 135×205mm; oprawa twarda
Cena39,—
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Kluczowym miejscem w „Niepełni” jest pewien położony nieco na uboczu biały dom. To właśnie tam rozpoczyna się cała historia, a później przecinają się drogi niemal wszystkich bohaterów. Już na początku dowiadujemy się, że wydarzyło się tam coś strasznego, prawdopodobnie ktoś umarł, ale narrator (będący być może sprawcą) na razie nie zdradza nam właściwie niewiele poza tym, że na miejsce przybyła policja i zabrała go na miejscowy posterunek. Szybko się okazuje, że nie możemy liczyć na natychmiastowe odtworzenie przebiegu wcześniejszych wydarzeń, bo w następnym rozdziale śledzimy opowieść z zupełnie innymi bohaterami. Jakby tego było mało, to również ta historia wkrótce zostaje porzucona na rzecz kolejnej, a taka szkatułkowa konstrukcja fabuły obowiązuje w całej książce. Oczywiście w pewnym momencie poszczególne opowieści zazębiają się ze sobą, ale nie oznacza to wcale, że możemy jednoznacznie zinterpretować sens przedstawionej tutaj historii. Nie chodzi nawet o to, że Anna Kańtoch przygotowała dla czytelników w „Niepełni” naprawdę sporo zagadek oraz błędnych tropów. W pewnym momencie możemy się bowiem przekonać, że nie należy traktować niektórych przedstawionych wydarzeń jako pewników, gdyż każda kolejna opowieść może zupełnie zmienić ich obraz. Okazuje się, że w tym powieściowym świecie nawet śmierć nie jest czymś do końca ostatecznym…
Trzeba przyznać, że Anna Kańtoch naprawdę świetnie buduje w powieści nastrój tajemniczości, a jednocześnie pozostawia czytelnikom dużą dowolność w sposobie interpretacji fabuły. Autorka potrafiła też sprawić, że mocno emocjonalnie angażujemy się, kiedy śledzimy perypetie pojawiających się tutaj postaci, a liczne zwroty akcji powodują, że niejednokrotnie zostajemy zbici z pantałyku. Niewątpliwą zaletą „Niepełni” jest to, że w trakcie lektury z pewnością nie należy polegać na czytelniczych przyzwyczajeniach. Nie jest to wszak ani realistyczna powieść współczesna, ani kryminał czy fantastyka. Cóż z tego choćby, że nie brakuje tutaj trupów, skoro tak naprawdę nie jest istotne wykrycie sprawcy, a nawet tożsamość ofiary może budzić wątpliwości! Jeżeli dodamy do tego niepewność co do chronologii wydarzeń oraz rzucające się w oczy zaburzenia związku przyczynowo-skutkowego, to oczywiste jest, że otwierają się przed nami różne możliwości interpretacyjne. Nie da się jednak ukryć, że niezależnie od tego, na którą z nich się zdecydujemy, to po skończonej lekturze pojawia się jednak lekkie uczucie niedosytu, bo „Niepełnia” swym początkiem rozbudza nasz apetyt, a mimo wszystko nie ma tej siły oddziaływania co doskonałe „Czarne”.
koniec
2 października 2017

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

UWAGA, MILICJA!: Jak własowiec, to musi być bydlę
Sebastian Chosiński

20 V 2024

Milicyjna kariera Władysława Kostienki zaczęła się w 1963 roku od powieści „Trzech z wydziału śledczego”. W swoim debiucie pojawił się on jako oficer w stopniu majora, będący podwładnym pułkownika Sadczikowa. Julian Siemionow postawił przed nimi arcytrudne zadanie: mają dopaść i unieszkodliwić grasującą po Moskwie bandę, która napada, kradnie, a nawet zabija. I oczywiście planuje kolejne „skoki”.

więcej »

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Śledztwo po omacku
— Marcin Mroziuk

Koniec, czyli początek
— Marcin Mroziuk

Rodzinne tragedie
— Marcin Mroziuk

Przeszłość zawsze powraca
— Marcin Mroziuk

Z zegarmistrzowską precyzją
— Marcin Mroziuk

Śmierć na plaży
— Marcin Mroziuk

Upalne lato po Czarnobylu
— Anna Nieznaj

Zbrodnia w cieniu elektrowni atomowej
— Marcin Mroziuk

Esensja czyta: Październik 2016
— Miłosz Cybowski, Joanna Kapica-Curzytek, Jarosław Loretz, Marcin Mroziuk, Joanna Słupek, Agnieszka ‘Achika’ Szady, Konrad Wągrowski

Zabójczy ziemniak
— Jacek Jaciubek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.