Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Bohdan Kołomijczuk
‹Hotel Wielkie Prusy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHotel Wielkie Prusy
Tytuł oryginalnyГотель Велика Пруссія
Data wydania30 listopada 2020
Autor
PrzekładRyszard Kupidura
Wydawca Anagram
CyklAdam Wistowicz
ISBN978-83-65554-72-7
Format220s. 145×205mm
Cena42,—
Gatunekhistoryczna, kryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Niepowtarzalny koloryt
[Bohdan Kołomijczuk „Hotel Wielkie Prusy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
„Hotel Wielkie Prusy” to kryminał retro, w którym najważniejszy jest mroczny i ponury klimat tej powieści. Akcja częściowo rozgrywa się w dawnym Poznaniu, co dla ukraińskiego pisarza Bohdana Kołomijczuka ma także wymiar osobisty.

Joanna Kapica-Curzytek

Niepowtarzalny koloryt
[Bohdan Kołomijczuk „Hotel Wielkie Prusy” - recenzja]

„Hotel Wielkie Prusy” to kryminał retro, w którym najważniejszy jest mroczny i ponury klimat tej powieści. Akcja częściowo rozgrywa się w dawnym Poznaniu, co dla ukraińskiego pisarza Bohdana Kołomijczuka ma także wymiar osobisty.

Bohdan Kołomijczuk
‹Hotel Wielkie Prusy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHotel Wielkie Prusy
Tytuł oryginalnyГотель Велика Пруссія
Data wydania30 listopada 2020
Autor
PrzekładRyszard Kupidura
Wydawca Anagram
CyklAdam Wistowicz
ISBN978-83-65554-72-7
Format220s. 145×205mm
Cena42,—
Gatunekhistoryczna, kryminał / sensacja / thriller
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Urodzony w 1984 roku autor jest dobrze znany w swoim kraju. Ma na swoim koncie kilka powieści oraz tomów opowiadań, których akcja rozgrywa się we Lwowie. Bohaterem ich wszystkich jest komisarz Adam Wistowicz, który zaskarbił sobie sympatię licznego grona czytelników na Ukrainie. W tomie „Hotel Wielkie Prusy” śledczy musi się pofatygować do Berlina i Poznania, aby wyjaśnić zagadkę serii tajemniczych morderstw wysoko postawionych osób. Niewykluczone, że są to porachunki wśród ludzi wywiadu i kontrwywiadu…
Przeniesienie akcji powieści do Poznania to ze strony autora osobisty akcent: mieszkał jakiś czas w tym mieście, ma w naszym kraju wielu przyjaciół. Jak sam to ujmuje: „>Hotel Wielkie Prusy< to ogniwo łączące mnie z Polską, krajem, który od dawna jest mi bardzo bliski. Poza tym obiecałem kiedyś swoim polskim przyjaciołom, że ta książka powstanie. Słowa, jak widać, dotrzymałem”. Być może pierwsze spotkanie z komisarzem Wistowiczem bez znajomości poprzednich tomów nie będzie dla polskiego czytelnika najłatwiejsze, ale zdecydowanie warto zdobyć się na ten wysiłek.
Przenosimy się wstecz, do 1905 roku. Na Moście Chwaliszewskim w Poznaniu ma miejsce pewien incydent. Nikt jeszcze nie wie, że będzie on miał zaskakująco wiele wspólnego z pewnym pogrzebem jedenaście dni później w Birnbaum (dzisiejszym Międzychodzie) oraz – dwanaście dni później – morderstwem w Berlinie. To po tym zdarzeniu zostanie do stolicy Niemiec wezwany telegraficznie z Lembergu komisarz Wistowicz. Ma na miejscu do rozwikłania jeszcze jedną niecierpiącą zwłoki sprawę…
Wraz z głównym bohaterem poznajemy mroczne tajemnice miast, brudne sprawy, międzynarodowe interesy działające na pograniczu prawa. Strona po stronie rysuje się coraz wyraźniej sieć powiązań, którą rozpracowuje komisarz Wistowicz. Bohdan Kołomijczuk ma świetne pióro – wszystko opisane jest z dużą dozą minimalistycznej elegancji, z logiczną konsekwencją i dbałością o szczegóły i rekwizyty. Każda scena ma niepowtarzalny koloryt „noir”, dialogi są – niczym w sztuce teatralnej – kondensacją ludzkich emocji, myśli i psychologicznych napięć.
„Hotel Wielkie Prusy” ma jeden mankament: to postacie kobiece. Występują w powieści jako figury drugoplanowe, niemal wyłącznie jako mało znaczące ozdobniki i, co najbardziej godne pożałowania, przede wszystkim jako obiekty seksualne. Tak jest z Anną Kalisz i Bejlą. Żadna z tych postaci nie ma głębi ani się nie rozwija. Jestem więc zdania, że zmysłowa scena z udziałem Anny nie ma najmniejszego logicznego uzasadnienia. Jest jedynie erotyczną zabawką dla czytelnika, a to trochę trywialne i niskiego lotu jak na literaturę aspirującą do ambitnej i wyrafinowanej; w dodatku trąci kiczem. Wykorzystanie postaci kobiecych w kryminałach retro ma dużo więcej możliwości.
Jak wspomniałam, autor ma świetne pióro i równie doskonały jest polski przekład „Hotelu Wielkie Prusy” autorstwa Ryszarda Kupidury. Precyzyjny, krystalicznie przejrzysty. Ani na chwilę niegubiący jedynego w swoim rodzaju mrocznego i ponurego klimatu kryminału (jak autor sam go nazywa) retro-szpiegowskiego przemieszanego z thrillerem. To proza wytrawnego gatunku, którą docenią czytelnicy poszukujący czegoś więcej niż tylko rozrywki spod znaku popularnych bestsellerów.
koniec
11 stycznia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Marzenia skrojone na miarę
Joanna Kapica-Curzytek

3 VI 2024

„Odlecieć jak najdalej” jest powieścią obyczajową, której akcja rozgrywa się w latach 60. XX wieku. Młodzieńcze marzenia boleśnie konfrontują się tutaj z twardymi realiami Polski za żelazną kurtyną.

więcej »

Mała Esensja: Wspaniałe czasy, które warto lepiej poznać
Marcin Mroziuk

1 VI 2024

W „Od morza do morza” autorzy przedstawiają młodym czytelnikom najważniejsze wydarzenia i osiągnięcia epoki Jagiellonów. Co istotne, większość opowiadań jest na jeszcze wyższym poziomie literackim niż w pierwszym tomie cyklu „Zdarzyło się w Polsce”.

więcej »

PRL w kryminale: Geniusz prowokacji
Sebastian Chosiński

31 V 2024

Skoro nowelę „Cień” Aleksandra Ścibora-Rylskiego postanowił sfilmować Jerzy Kawalerowicz, mający już wówczas znaczącą pozycję w peerelowskiej kinematografii dzięki ekranizacji „Pamiątki z Celulozy” Igora Newerlego, musiało być w niej coś intrygującego. I rzeczywiście: ta historia, rozpięta pomiędzy wydarzeniami czasu okupacji i współczesnością (w kontekście połowy lat 50. XX wieku), zaskakuje dramatyzmem i czyhającą za każdym załomem zagadką.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

„Cała Europa odetchnie z ulgą…”
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Marzenia skrojone na miarę
— Joanna Kapica-Curzytek

Alchemia
— Joanna Kapica-Curzytek

Odtrutka na szkolną traumę
— Joanna Kapica-Curzytek

Fakty i wyobraźnia
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.