Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kasper Tranberg
‹Nobody’s Heart›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNobody’s Heart
Wykonawca / KompozytorKasper Tranberg
Data wydania12 maja 2023
Wydawca April Records
NośnikCD
Czas trwania43:00
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Kasper Tranberg, Nils Davidsen, Frands Rifbjerg
Utwory
CD1
1) Little Abi05:57
2) Virgin Beauty04:25
3) Getting’ on Way04:01
4) Nobody’s Heart05:46
5) Circle Dance04:45
6) Ukendt / Bitter Funeral Beer06:43
7) My Bad05:24
8) En stor dag05:59
Wyszukaj / Kup

Dla kogo bije serce niczyje?
[Kasper Tranberg „Nobody’s Heart” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zapytany o to, którą pozycją w jego dyskografii jest najnowszy album „Nobody’s Heart”, duński trębacz Kasper Tranberg miałby zapewne poważny kłopot z udzieleniem prawidłowej odpowiedzi. Jedno jest za to pewne: nagrał on kolejną płytę, która powinna urzec miłośników subtelnych jazzowych improwizacji na trąbce.

Sebastian Chosiński

Dla kogo bije serce niczyje?
[Kasper Tranberg „Nobody’s Heart” - recenzja]

Zapytany o to, którą pozycją w jego dyskografii jest najnowszy album „Nobody’s Heart”, duński trębacz Kasper Tranberg miałby zapewne poważny kłopot z udzieleniem prawidłowej odpowiedzi. Jedno jest za to pewne: nagrał on kolejną płytę, która powinna urzec miłośników subtelnych jazzowych improwizacji na trąbce.

Kasper Tranberg
‹Nobody’s Heart›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNobody’s Heart
Wykonawca / KompozytorKasper Tranberg
Data wydania12 maja 2023
Wydawca April Records
NośnikCD
Czas trwania43:00
Gatunekjazz
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
W składzie
Kasper Tranberg, Nils Davidsen, Frands Rifbjerg
Utwory
CD1
1) Little Abi05:57
2) Virgin Beauty04:25
3) Getting’ on Way04:01
4) Nobody’s Heart05:46
5) Circle Dance04:45
6) Ukendt / Bitter Funeral Beer06:43
7) My Bad05:24
8) En stor dag05:59
Wyszukaj / Kup
Urodzony w 1971 roku trębacz (i kornecista) Kasper Tranberg to jeden z najbardziej zapracowanych skandynawskich artystów jazzowych ostatnich lat. Na dodatek świetnie przygotowany do pełnienia swojej roli. Jako piętnastolatek rozpoczął naukę w Królewskim Duńskim Konserwatorium Muzyczne w Kopenhadze, by po jego ukończeniu – wciąż jako bardzo młody człowiek – wybrać się na dwa lata za Ocean, do Bostonu, by kształcić się dalej w murach prestiżowego Berklee College of Music. Następnie wrócił do Europy i z miejsca zaangażował się w wiele projektów artystycznych. W ciągu ostatniego ćwierćwiecza współtworzył takie – nie tylko jazzowe – formacje, jak When Granny Sleeps („Birth”, 1995; „Planet Construction”, 1996; „Welcome”, 1999), Band of Inner Urge („Band of Inner Urge”, 1997), Doctor Structure („Doctor Structure”, 2001; „Godot… Stuck in Traffic”, 2003), Bugpowder („Bugpowder”, 2002; „Autoabsence”, 2005), Delirium („Delirium”, 2002; „Eclexistence”, 2005; „Green Side Up”, 2011), Buffalo Age („Buffalo Age”, 2007), Kibrick 5:2 („Meet the Kibricks”, 2007), Real People („Real People”, 2008), Thunderstrucks („Thunderstrucks”, 2008), Lauer Large („Konstanz Suite”, 2009; „Less Brat More!”, 2012), The Universal Quartet („The Universal Quartet”, 2009; „Light”, 2013) czy Fosterchild („Dear Earthling”, 2019). A to oczywiście wcale nie wszystkie grupy i nie wszystkie płyty, w jakich powstaniu brał udział.
Ta najnowsza, wydana właśnie przez April Records, nosi tytuł „Nobody’s Heart” i sygnowana jest nazwiskiem trębacza. Materiał, jaki znalazł się na niej, zarejestrowany został niemal dokładnie przed rokiem, 12 kwietnia, w kopenhaskiej RMC Concert Hall. W nagraniach Tranbergowi towarzyszyło dwóch, starszych zresztą o kilka lat od niego i równie doświadczonych, muzyków: kontrabasista i wiolonczelista Nils Davidsen (rocznik 1966) oraz perkusista Frands Rifbjerg (rocznik 1964). Z obydwoma Kasper spotykał się już wcześniej. Z Nilsem występował w szeregach wspomnianych powyżej When Granny Sleeps, Kibrick 5:2, Buffalo Age, ale także w Anderskov Accident, Oh Nok…Kongo i Maria Faust Jazz Catastrophe; z kolei z Frandsem kooperował w jego Kwintecie („Songs and Melodies”, 2017) oraz Kwartecie („Four Leaf Clover”, 2020). Niczym więc nie ryzykował, dobierając sobie taką właśnie sekcję rytmiczną.
Na „Nobody’s Heart” trafiło osiem kompozycji, w tym pięć, które wyszły spod ręki lidera projektu. Co oznacza, że trzy są przeróbkami. Co ciekawe, Tranberg nie sięgnął wcale po jazzowe evergreeny; jeden z tych utworów – przynajmniej w wersji oryginalnej – z jazzem nie ma w zasadzie nic wspólnego. Ale opracowując ich nowe wersje, Kasper zadbał o to, aby wpisały się idealnie w poetykę jego własnych dzieł. Słuchając całości, trudno byłoby, nie mając odpowiedniej wiedzy, stwierdzić, które z zawartych na krążku numerów są oryginalnymi, a które zostały pożyczone od innych twórców. Wspólnymi mianownikami wszystkich są bowiem łagodne brzmienie trąbki oraz subtelna sekcja rytmiczna. Do tego dochodzą jeszcze nierzadko zapadające w pamięć melodie. Świetnym tego przykładem jest chociażby otwierający najnowsze wydawnictwo Tranberga „Little Abi”, w którym dominują przede wszystkim bardzo nostalgiczne, ale wcale z tego powodu nie smutne, tony.
„Virgin Beauty” to pierwsza z przeróbek. Pierwotnie kompozycja ta ukazała się w 1988 roku na longplayu nagranym przez Ornette’a Colemana (1930-2015) z towarzyszeniem zespołu Prime Time. Wbrew temu, czego można by się spodziewać, nie jest to numer freejazzowy. Bliżej mu do urzekającej pięknym smutkiem ballady, której istotnym elementem jest niestroniąca od improwizacji trąbka. Aczkolwiek jest to improwizacja nadzwyczaj stonowana. Po takim początku sporym zaskoczeniem okazuje się trzeci w kolejności „Getting’ on Way”, którego pierwsze sekundy wypełnione są dynamiczną introdukcją… perkusyjną. Nawet po tym, jak do Rifbjerga dołącza Tranberg, ten pierwszy nie wycofuje się na drugi plan. Dopiero po minucie takiej ekstrawagancji lider wprowadza nowy wątek, oparty głównie na rozbudowanej improwizacji dęciaka. W numerze tytułowym po raz pierwszy wybrzmiewa wiolonczela (na przemian z kontrabasem); w efekcie zmienia się forma, ale nie treść. Kasper niespiesznie snuje swoją opowieść, dając słuchaczowi sporo czasu – prawie sześć minut – na kontemplowanie niewesołej rzeczywistości.
Drugim w kolejności coverem jest „Circle Dance”, wyjęty z albumu Tria amerykańskiego perkusisty Paula Motiana (1931-2011). I ponownie wszystko zostaje zaaranżowane tak, zwłaszcza partia solowa trąbki, by wpasowało się w nastrój całości. Nawet wtedy, gdy Tranberg po raz kolejny wkracza na improwizatorskie poletko. Składający się z dwóch odsłon „Ukendt / Bitter Funeral Beer” wprowadza pewne innowacje: w części pierwszej ma miejsce interesujący dialog wiolonczeli z trąbką, który zresztą poprzedza elegijną partię instrumentu smyczkowego; w drugiej natomiast pojawia się nie mniej przejmująca solówka Kaspera. Bez wątpienia to najsmutniejszy fragment płyty. W nieco lepszy nastrój wprawia z kolei nawiązujący klimatem do jazzu z lat 60. ubiegłego wieku „My Bad”, w którym Davidsen i Rifbjerg grają z dużym groove’em, a ten ostatni pozwala sobie nawet w finale na popis solowy. Na zwieńczenie albumu Kasper Tranberg wybrał kolejną przeróbkę – tym razem poprockowego numeru „En stor dag” z repertuaru grupy prowadzonej przez Duńczyka Carstena Valentina Jørgensena (z wydanego w 2002 roku krążka „Fraklip fra det fjerne”). I w tym przypadku trudno byłoby rozpoznać, że nie jest to kompozycja, która powstała specjalnie z myślą o „Nobody’s Heart”. Co w największym stopniu jest zasługą nad wyraz skłonnego do pogłębionej refleksji lidera. Nawet jeżeli w pewnym momencie pojawia się motyw radośniejszy, a sekcja zaczyna delikatnie kołysać – to i tak można być pewnym, że w ostatnim fragmencie Tranberg postara się o liryczne wyciszenie.
koniec
11 maja 2023
Skład:
Kasper Tranberg – trąbka, muzyka (1,3,4,6,7)
Nils Davidsen – kontrabas, wiolonczela (4,6,8)
Frands Rifbjerg – perkusja

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Tu miejsce na labirynt…: Zimowy lament w cieniu Jupitera
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Bywają takie formacje – także w świecie jazzu – które działają od wielu lat, ale niekoniecznie przekłada się to na bogactwo ich dyskografii. Takim właśnie przykładem może być prowadzony przez saksofonistę Johana Jutterströma szwedzki sekstet STHLM svaga, który doczekał się właśnie dopiero drugiej w swoim dorobku płyty – „Plays Carter, Plays Mitchell, Plays Shepp”. W jej tytule nieprzypadkowo pojawiają się nazwiska wielkich mistrzów jazzu.

więcej »

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
Sebastian Chosiński

16 V 2024

Próchno powoli, ale bardzo konsekwentnie buduje swoją pozycję na undergroundowej scenie. Po świetnie przyjętej ubiegłorocznej pełnowymiarowej płycie „P3” teraz wydaje aneks do niej – EP-kę zatytułowaną „3P”. W nagraniach tych trio zostało wsparte przez gości: duet Wczasy, trio Dynasonic oraz – co ucieszyło mnie najbardziej – jazzowego trębacza Wojciecha Jachnę.

więcej »

Tu miejsce na labirynt…: Z Beskidów widać Jukatan, Afrykę i Japonię
Sebastian Chosiński

14 V 2024

Na każdą kolejną płytę jazzowo-folkowego projektu Into the Roots, któremu patronuje trębacz Piotr Damasiewicz (nierzadko, a ostatnimi laty coraz chętniej sięgający także po inne instrumenty), czekam z dużą niecierpliwością. Za każdym razem zastanawia mnie bowiem, co jeszcze nowego można odkryć na eksploatowanym od dawna polu artystycznym. Trzeci album zespołu – „Świtanie” – udowadnia, że jednak można. I to całkiem sporo.

więcej »

Polecamy

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku

A pamiętacie…:

Murray Head – Judasz nocą w Bangkoku
— Wojciech Gołąbowski

Ryan Paris – słodkie życie
— Wojciech Gołąbowski

Gazebo – lubię Szopena
— Wojciech Gołąbowski

Crowded House – hejnał hejnałem, ale pogodę zabierz ze sobą
— Wojciech Gołąbowski

Pepsi & Shirlie – ból serca
— Wojciech Gołąbowski

Chesney Hawkes – jeden jedyny
— Wojciech Gołąbowski

Nik Kershaw – czyż nie byłoby dobrze (wskoczyć w twoje buty)?
— Wojciech Gołąbowski

Howard Jones – czym właściwie jest miłość?
— Wojciech Gołąbowski

The La’s – ona znowu idzie
— Wojciech Gołąbowski

T’Pau – marzenia jak porcelana w dłoniach
— Wojciech Gołąbowski

Zobacz też

Tegoż autora

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
— Sebastian Chosiński

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
— Sebastian Chosiński

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

W kosmosie też znają jazz i hip hop
— Sebastian Chosiński

Od Bacha do Hindemitha
— Sebastian Chosiński

W trakcie

zobacz na mapie »
Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.