Rytm to jest to!
(Rhythm Is It!)
Thomas Grube, Enrique Sanchez Lansch
‹Rytm to jest to!›
![](/obrazki/plakaty/31765_rytm-to-jest-to-200.jpg)
Opis dystrybutora
Film przedstawia pierwszy wielki projekt edukacyjny Orkiestry Filharmonii Berlińskiej, pod batutą Sir Simona Rattle’a. Członkowie orkiestry odważyli się wyjść z wieży z kości słoniowej wysokiej kultury i poznać dzielnice marginesu, dla dobra dwustu pięćdziesięciu młodych osób.
Muzyka klasyczna wychodzi na ulice. I łagodzi obyczaje. Trudna młodzież wcale nie jest głupia, wymaga tylko naprowadzenia na właściwą drogę. Wszystko to wiemy od czasu „Nauczyciela z przedmieścia”, ale nie zaszkodzi obejrzeć i posłuchać raz jeszcze, tym bardziej w wersji dokumentalnej, wnikliwszej, bliższej prawdy. Pokrzepiające.
Dokument o sile muzyki i tańca. Sile pozwalającej wydobyć poczucie godności i chęć do walki o siebie u młodzieży, która – jak się wydaje – ma mizerne perspektywy. Z dwiema wybitnymi postaciami – choreografa Roystona Maldooma i dyrygenta Simona Rattle. Młodzież z robotniczej dzielnicy Berlina Treptow ma niepowtarzalną okazję pracować z indywidualnościami artystycznymi i pod ich kierunkiem wziąć udział w inscenizacji "Święta wiosny" Strawińskiego z muzyką graną przez berlińskich filharmoników. Film zrobiony solidnie i tradycyjnie, metodą tzw. "cierpliwego oka". Starannie skomponowany i zmontowany. Może trochę zbyt akademicki. To jednak zupełnie nie przeszkadza. Fascynuje sposób, w jaki Maldoom, konsekwentny i zasadniczy, dociera do młodych kandydatów na tancerzy. Okazuje im szacunek i wymaga tego dla siebie. Pokazuje, że aby coś osiągnąć, trzeba solidnie pracować. Dużo tu dydaktyzmu, ale inaczej być nie mogło. Ciekawa jest rama filmu – na początku panorama szarego, berlińskiego blokowiska, a na końcu – wielkie święto 250 młodych tancerzy w "Święcie wiosny". Budujące. I ta muzyka!