Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 1 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mroczny Zbawiciel. Tom pierwszy (Drsný spasitel)

Miroslav Žamboch
‹Mroczny Zbawiciel. Tom pierwszy›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMroczny Zbawiciel. Tom pierwszy
Tytuł oryginalnyDrsný spasitel
Data wydania3 października 2008
Autor
Wydawca Fabryka Słów
CyklMroczny Zbawiciel
ISBN978-83-7574-092-9
Format312s. 125×195mm
Cena29,99
Gatunekfantastyka
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Miroslav Žamboch
Opis wydawcy
Przykazanie pierwsze i jedyne – zabij każdego, kto chce zabić ciebie.
Świat po Krachu gorszym od ognia piekielnego. Posągi bożków i ołtarze zwycięzców legły w gruzach. Oprócz naszego świata istnieje drugi. Do ludzi zaczyna docierać, że ten drugi jest gdzieś pod spodem.
Dla niego nie ma świętości. Nie ma wroga któremu nie można stawić czoła.
To R.C. – egzemplarz wyjątkowo mroczny. Deus ex machina. Potomek sztucznej inteligencji. Pozszywaniec z mechanicznym okiem. Ostatni sprawiedliwy.
Bezwzględny likwidator upiorów i demoniej hołoty.
Zawsze w towarzystwie miotacza granatów, półautomatycznej ex-śrutówki, gadającej kobyły i innych morderczych zabawek.
Podrzyna gardła, rąbie głowy, gruchocze kręgosłupy. Z nonszalancją włożyłby spluwę w usta samego boga – gdyby tylko sowicie mu zapłacono.
O tym, że w jego głowie siedzi monstrum wie tylko on. O tym, kim jest naprawdę, wiedzą nieliczni.
Dla fanów Fallouta i Neuroshimy lektura absolutnie obowiązkowa!
Utwory powiązane
Książki (30)       [rozwiń]





Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.