Niania
(Nanny McPhee)
Kirk Jones
‹Niania›

WASZ EKSTRAKT: 0,0 %  |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Niania |
Tytuł oryginalny | Nanny McPhee |
Dystrybutor | UIP |
Data premiery | 17 lutego 2006 |
Reżyseria | Kirk Jones |
Zdjęcia | Henry Braham |
Scenariusz | Emma Thompson |
Obsada | Emma Thompson, Colin Firth, Angela Lansbury, Kelly Macdonald, Derek Jacobi, Phyllida Law, Imelda Staunton, Celia Imrie, Thomas Sangster |
Muzyka | Patrick Doyle |
Rok produkcji | 2005 |
Kraj produkcji | Francja, USA, Wielka Brytania |
Czas trwania | 97 min |
WWW | Strona |
Gatunek | familijny, komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Bohaterką filmu, który powstał na podstawie słynnej książki, jest obdarzona magicznymi umiejętnościami niania, która zmuszona jest opiekować się grupą niezbyt grzecznych dzieci.
Utwory powiązane
Filmy

„McPhee i fabryka dzieciarni”. Bajecznie kolorowe, groteskowe, zabawne i koniec końców wzruszające kino familijne w duchu Roalda Dahla. Kirk Jones może nie ma wyobraźni Tima Burtona, ale też wie, co to magia dużego ekranu. Świetna rozrywka.
KS – Kamila Sławińska [7]
Choć nie ma o tym wzmianki w filmie, jest niemal oczywiste, że niania McPhee jest z cała pewnością blisko spokrewniona z Mary Poppins. Obie należą do tego na wpół baśniowego, a na wpół prawdziwego, ginącego, angielskiego światka, który urzeka humorem, specyficznym, niepowtarzalnym wdziękiem i - co dość zadziwiające - całkowitym brakiem pretensji. Emma Thompson najwyraźniej dobrze się bawi w tej roli, nieznośne dzieciaki potrafią być urocze w swoim rozwydrzeniu, a galeria barwnych drugoplanowych postaci doskonale uzupełnia pierwszy plan. W sumie - wdzięczny film dla młodych widzów, na którym dorośli też nie powinni się nudzić.
Połowa potencjału „Niani” tkwiła w licznej gromadce dzieciaków i do nich nie można mieć żadnych zastrzeżeń, bo sprawiły się idealnie. Świetna jest ta banda słodkich rozrabiaków, łobuzujących w najlepszym komediowym stylu i wzbudzających sympatię jedną niewinną minką. Nawet dorosłym aktorom – swoją drogą bardzo dobrym – rzadko udaje się dotrzymać tempa energicznym szkrabom. Przyjemna jest też stonowana, choć oryginalna scenografia i niesamowicie soczyste kolorki, które wprowadzają posmak nierealności i baśniowości. Wszystko psuje Emma Thompson, która oczywiście dobrze odgrywa rolę niani ale jest jej o wiele za dużo. Zamiast kilkunastu niepotrzebnych scen z jej udziałem, w filmie powinno znaleźć się więcej elementów pokazujących relację ojciec-dzieci i takich podkreślających brak matki. „Niania” jest więc trochę źle skonstruowana (pewnie za sprawą scenarzystki Thompson), bo mało jest tu momentów wzruszających i chwytających za serce, a sytuacja dzieci i matrymonialne perypetie ojca pozostawiają widza obojętnym.