Za ile mnie pokochasz?
(Combien tu m'aimes?)
Bertrand Blier
‹Za ile mnie pokochasz?›

Opis dystrybutora
Francois jest szczęśliwym zwycięzcą na loterii. To on zada wiążące pytanie pewnej prostytutce: "Ile bierzesz?", a potem proponuje jej 100 tys. euro za każdy miesiąc wspólnego życia. Problem w tym, że nie można, ot tak, porzucić opiekuna, Charly′ego. Nocny półświatek musi o sobie przypomnieć...
Utwory powiązane
Filmy

Film Bliera, mimo iż w żadnym stopniu odkrywczy, mógłby być całkiem niezły, gdyby nie był tak niemiłosiernie przegadany i pretensjonalny (część dialogów, przeszarżowane role postaci pobocznych, operetkowa muzyka w scenach erotycznych). Chyba tylko Francuzi wciąż wierzą, że da się zrobić interesujący film, opierając go niemal w całości na monotematycznych monologach. Niemal, bo na szczęście reżyser/scenarzysta oparł się także na piersiach Moniki Bellucci, wyeksponowanych tu parokrotnie w różnych ujęciach (kamery i męskiej części obsady). Obecność boskiej Bellucci i jej chętnie obnażanego biustu jest niby jakimś argumentem przemawiającym za wybraniem się do kina, ale nie łatwiej po prostu wpisać nazwisko gwiazdy w internetowej wyszukiwarce?
WO – Wojciech Orliński [6]
Tradycyjne czepnięcie się tytułu oryginału: tak dosłownie to oznacza on "jak bardzo mnie kochasz". Głównym atutem jest, jak wiadomo, Belucci. A jak Belucci, to w zasadzie nawet dwa atuty. A to już coś, zwłaszcza że reszta to w miarę zabawna komedia o miłości i jej istnieniu lub też nieistnieniu, w zależności od definicji i różnych takich tam, w których lubią się grzebać Francuzi.