Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Pocałunek smoka (Kiss of the Dragon)

Chris Nahon
‹Pocałunek smoka›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPocałunek smoka
Tytuł oryginalnyKiss of the Dragon
Dystrybutor Monolith
Data premiery1 lutego 2002
ReżyseriaChris Nahon
ZdjęciaThierry Arbogast
Scenariusz
ObsadaTchéky Karyo, Jet Li, Bridget Fonda
MuzykaCraig Armstrong, Chino XL
Rok produkcji2001
Kraj produkcjiFrancja, USA
Czas trwania98 min
WWW
Gatunekakcja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Liu Jian ląduje na paryskim lotnisku Orly. Torba z podwójnym dnem wypchana bronią i bransoleta pełna trucizn świadczą o tym, że Liu nie jest przeciętnym turystą. Agent Jian przybywa bowiem do Paryża, by pomóc francuskiej policji. Obserwując ich metody, trudno uwierzyć, że są to stróże prawa. Liu jest świadkiem morderstwa dokonanego przez inspektora Richarda. Ścigany przez skorumpowanego glinę, główny bohater ucieka z dowodem zbrodni. Kilka razy los stawia na drodze Liu narkomankę i prostytutkę Jessicę. Wkrótce okazuje się, że mają oni wspólnego wroga. Tworząc niezgrany duet, ruszają do nierównej walki z Richardem.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Utwory powiązane
Filmy      



Tetrycy o filmie [4.50]

PD – Piotr Dobry [6]
Doskonała choreografia walk, arcywysportowany Jet Li, ładna Bridget Fonda. Twórcom przydałoby się nieco więcej dystansu, choć w swojej klasie głupawych kopanek to i tak górna półka.

KS – Kamila Sławińska [3]
Po spędzeniu 98 minut oko w oko z tym obrazem za diabła nie wiem, dlaczego w filmie wykolejony policjant Tcheky Karyo mordował tych wszystkich ludzi. Podobnie nie bardzo tez rozumiem, jak można robić film o półświatku paryskim, przez dwie godziny pokazywać panie sprzedajne i żadnej nie rozdziać. Poza bardzo złym aktorstwem, dość bezsensowną historią i zmarnowanym potencjałem komediowym (ci wredni bliźniacy!) w pamięci utkwiło mi tylko to, że Jet Li tłukł wszystkich z wdziękiem i w tempie ponaddźwiękowym - co najwyraźniej wskazuje, ze wrócił do formy. Filmowi bardzo pomogłoby nieco więcej poczucia humoru; bez niego to jedynie jeszcze jedna strzelanko-nawalanka, do której nazwisko Bessona pasuje jak przysłowiowy kwiatek do kożucha.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.