Opętani
(The Crazies)
Breck Eisner
‹Opętani›

Opis dystrybutora
Po tym jak w okolicy rozbija się samolot przewożący nową broń biologiczną i dochodzi do skażenia wody, mieszkańcy małego amerykańskiego miasteczka zaczynają się zachowywać coraz bardziej agresywnie i nieprzewidywalnie.
Teksty w Esensji
Filmy – Wieści

Utwory powiązane
Filmy

Nie przypuszczałem, że reżyser „Sahary” kiedykolwiek mi czymś zaimponuje. Eisner podszedł do klasyka Romero podobnie jak Snyder. Nie tylko dlatego, że rozpoczął film kawałkiem Johnny’ego Casha. Nowi „The Crazies” górują nad starymi dużo lepszym aktorstwem, dużo bardziej profesjonalną realizacją, dużo większą dozą humoru i dużo bardziej pesymistyczną wymową, podyktowaną zeitgeistem. A wszystko to przy niewielkiej stracie klimatu. Brawo!
Jednym z producentów „Opętanych” jest autor remake’owanego oryginału, George A. Romero. Wydaje się, że wszystko co w filmie Eisnera najsłabsze (lub, zależnie od perspektywy, najciekawsze) pochodzi właśnie od niego: papierowi bohaterowie, logiczne niedorzeczności, ograny dialog i chroniczny brak napięcia. W tym kontekście zaskakuje to jednak o tyle, że pomimo swej naiwności, oryginał oferował dość śmiałe rozwiązania fabularne, których remake w ogóle nie uwzględnia.
MW – Michał Walkiewicz [5]
Pamiętacie ostatni film, w którym Timothy Olyphant zgiął się w krzyżu? Ja też nie, lecz to nie drewniany Tymoteusz jest najsłabszym ogniwem „Opętanych”. To chyba najnudniejszy survival-horror ever, bo survival polega tu na zasuwaniu z kapcia po pustej drodze, a horror na charczącym dziadzie z widłami. Mdłe to wszystko, bezjajeczne, nijakie (niepotrzebne dopisać)…