Policjantka zostaje oddelegowana do sprawy seryjnego mordercy, w której wszystkie ofiary okazują się być jej byłymi chłopakami.

Wygląda na to, że mamy sezon gwiazd upadających najniżej jak można upaść. Willis, De Niro, teraz Samuel L. Jackson i Andy Garcia. Módlcie się, by Nicholson dożył setki, bo niedługo nikt nie zostanie.

Scenarzyści bardzo mocno starali się, aby kopiując motywy z różnych filmów sensacyjnych, napisać wyjątkowo głupi scenariusz. Udało im się. A cała ekipa od reżysera po aktorów solidarnie postanowiła nie popsuć efektu tak precyzyjnie obmyślonej żenady.

Kontakt z gniotami tej klasy skłania mnie zwykle do smutnej refleksji, że twórcy thrillerów w Hollywood są jak małpy stukające na oślep w klawisze maszyn do pisania – owszem, raz na jakiś milion lat wyjdzie im sonet, ale większość powstałego w ten sposób produktu to nie kończący się, nieznośny bełkot. Nawet uroda Ashley Judd nie osłodzi widzom męki, na jaką skazali ich scenarzysta i reżyser tego potworka. Wymęczony, bezdennie głupi i pretensjonalny, "Twisted" nie załapuje się nawet na dolne strefy stanów średnich.