Pamiętacie Dzwoneczek i Zagubionych Chłopców z opowieści o Piotrusiu Panie? No cóż, lata minęły, Chłopcy ciut wyrośli, ale nie wydorośleli, a i Dzwoneczek nie jest już milutką wróżką. Dziś jest to banda odzianych w skóry motocyklistów lubiących ostrą muzykę i dobrą zabawę.
Jakub Ćwiek w swej najnowszej powieści zabiera Czytelnika do Nibylandii numer 2, w której to żyją byli towarzysze Piotrusia. Ale ten, kto spodziewa się sielskiej krainy, mocno się zdziwi. Nowej miejscówce Chłopców bliżej bowiem do akademika rodem z Urban legend, w którym mało kto dba o porządek – liczy się impreza i panienki. Powieść „Chłopcy”, tak jak cykl opowieści o Kłamcy, składa się z połączonych ze sobą opowiadań o przygodach tytułowych bohaterów. Krótkie historyjki pełne są dowcipu, choć trzeba przyznać - nie zawsze jest wesoło, a czasem nawet bardzo niewesoło. Ciekawe, wyraźnie zarysowane postacie, humor w stylu Ćwieka, zero słodkości i wiele nawiązań do popkultury sprawiają, iż książka jest przyjemną lekturą na jeden wieczór. Jeden, ponieważ czyta się ją wyjątkowo szybko. Dodatkowo osadzenie akcji w naszym rodzimym kraju sprawia, że ma się wrażenie, iż za moment do uszu dobiegnie warkot maszyn dosiadanych przez Chłopców. Całość okraszona została oddającymi humor ilustracjami, w lekko komiksowym stylu. „Chłopcy” Jakuba Ćwieka to porządna dawka rozrywki, która nie zawiedzie fanów autora, ani tych, którzy po jego książkę sięgają po raz pierwszy. Osobiście z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.