Kiedy dochodzi do inwazji orków na Piscinę IV, 3. kompania Mrocznych Aniołów wierzy, że zagrożenie jest minimalne. Pomimo ciągłego napływu świeżych sił nieprzyjaciela, ich dowódca, kapitan Belial utrzymuje, że jego kompania jest w stanie powstrzymać ofensywę wroga. A jednak sierżant-zwiadowca Naaman wie, jak niebezpieczny potrafi być przeciwnik i gdy zielonoskórzy przeprowadzają nowy, zaskakujący atak, całe ich hordy zalewają Port Kadillus. Mroczne Anioły nie znają technologii, którą dysponują xenos ani prawdziwej skali zagrożenia, któremu stawią czoła. Belial, Naaman i ich bracia Astartes muszą przerwać oblężenie Kadillusa i wytrzymać do czasu przybycia posiłków albo planeta zostanie na zawsze stracona.