Dwaj młodzi rycerze przybywają do Garrisona - jedynego człowieka zdolnego wyjaśnić zagadkę ataku na dom Aramusa. Garrison nie jest już jednak tym, kim był kiedyś... załamał się po śmierci żony, odrzucił kodeks rycerski i stał sie wyrzutkiem... tymczasem wilkołak nie zrezygnował ze zdobycia tajemniczej skrzyni należącej do Gully. Wraz z nową bandą skutecznie obezwładnił Calibretta i nieświadomy zagrożenia wyciągnął łapska po rękawice Aramusa...

Drugi zeszyt tylko pogłębia moje rozczarowanie. Pocieszają mnie tylko ładne rysunki.

Coś tam się dzieje, ktoś tam ma jakieś kłopoty, są rękawice odlewnicze i laska z wielkim silikonem. Kolorowo, plastikowo, infantylnie.