„Fastnachtspiel” - opowieść czwarta - „Infinitum”. Każda opowieść ma swoją konstrukcję. Ta, wbrew utartym regułom, zaczęła się kilka lat temu „Początkiem Końca” a kończy się teraz „Nieskończonością”. Burmistrz i Demon, Lucyfer i Anioł, cztery postacie, które spróbują odegrać ostatni akt „szybkich nocnych gierek” zgodnie z odgórnie narzuconym planem. Kto właściwie stoi za tym wszystkim? Czy życie ma jakikolwiek sens? Ile diabłów mieści się na główce od szpilki? Czy w Niebie są paszporty? Jak bardzo nudne jest Piekło? Tak naprawdę to wszystko nieważne, bo liczy się sama opowieść, a ta właśnie dobiegła do końca. Smacznego.

Marek Turek kończy swoje dzieło na wysokim poziomie. Masa odniesień, spięcie wszystkich watków, żelazna konsekwencja, bardzo fajne rysunki. Proszę bardzo, wychodzi z tego wszystkiego jeden z ciekawszych polskich komiksów. Tylko czemu tak mało odbiorców czekało na ten tytuł?