Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 28 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kolejne prawie 48 stron: Kij Bij

Robert Adler, Tobiasz Piątkowski
‹Kolejne prawie 48 stron: Kij Bij›

Kolejne prawie 48 stron: Kij Bij
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKolejne prawie 48 stron: Kij Bij
Scenariusz
Data wydaniamarzec 2006
RysunkiRobert Adler
Wydawca Mandragora
Cykl48 stron
ISBN-1083-60352-10-0
Format28s. 170×260mm; oprawa miękka
Cena9,90:
Gatunekhumor / satyra
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Przykładowa plansza
Opis wydawcy
Nareszcie jest! Kolejny zeszyt przygód Górsky′ego i Butcha! I oczywiście Jerry′ego, który okazuje się wybrańcem... poszukiwanie sensu komiksu wciąż trwa... Maciek nie ma się w co ubrać (o! to może być ciekawe)... Jerry jak zwykle nie wie o co chodzi... Butch nie rozstaje się ze słuchawką w uchu... Górsky odnajduje swoją teczkę... a świerszcz nie wie czy ma grać... co tu dużo mówić - jak zwykle będziecie płakać ze śmiechu!
Teksty w Esensji
Komiksy – Recenzje      
Agnieszka ‘Achika’ Szady ‹The sens komiksu is out there…›

Utwory powiązane
Komiksy (10)       [rozwiń]






Zbójcerze o komiksie [5.00]

AD – Artur Długosz [5]
Spadek formy jednego z moich ulubionych komiksów. Przede wszystkim graficzny, aż serce pęka na widok rysowanych pospiesznie kadrów, ale także i poziom popkulturalnych żartów pozostawia wiele do życzenia. Cieszy natomiast fakt, że duet Piątkowski i Adler ma jeszcze zapał do kontynuacji cyklu. Czekam na więcej. I oby to było lepsze.

DG – Daniel Gizicki [6]
nadal śmiesznie, ale jakoś mniej niestety. W rysunkach niestety widać pośpiech. Czcionka mało czytelna. Ale mimo wszystko warto mieć.

KLC – Krzysztof Lipka-Chudzik [5]
O ile „Opowieść rybaka” była dla mnie najlepszą premierą tegorocznych WSK, o tyle „Kij Bij” uważam za największe rozczarowanie. Po produkcjach Adlera i Piątkowskiego spodziewam się inteligentnego dowcipu, świetnych pomysłów i fajnych, parodystycznych zagrań. Tak właśnie było w kolejnych odcinkach „48 stron” i „Prawie 48 stron”. Tymczasem „Kij Bij” zrobiony jest „drugim końcem”, na ostatnią chwilę i byle jak. To zbiorek powrzucanych bez ładu i składu scenek, z których nic nie wynika i które nawet nie są śmieszne (w dodatku nieustanne małpowanie „Matrixa” zaczyna już nudzić). W jednym z przypisów autorzy próbują puszczać oko do czytelników: „Albo to autoparodia, albo pomysły się kończą...”. No właśnie.

KW – Konrad Wągrowski [4]
Rozczarowanie. Chyba nie wystaczyło pomysłów na tę część cyklu, bo znów odświeżany jest Matrix. A przecież w samym "Kill Bill", który przecież miał być zgodnie z tytułem główną inspiracją, jest tyle potencjału!

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.