Rewolucje #2: Elipsa
Mateusz Skutnik
‹Rewolucje #2: Elipsa›
Opis wydawcy
Rewolucja techniczna dała nam wszystkim nieograniczone wręcz możliwości. W erze silnika parowego i żarówki elektrycznej nic nie jest w stanie zatrzymać zwycięskiego marszu cywilizacji ku świetlanej przyszłości. Przynajmniej tak nam się wydawało... Jednak w świecie przerażających morskich stworów, pradawnych bóstw i praw rządzących kosmosem, których nie potrafimy zrozumieć, jedynie wybitnie uzdolnione jednostki mogą czuć się bezpiecznie. Niedoskonałość naszych maszyn spycha nas z powrotem w gąszcz wielkich miast, a walka techniki z naturą daleka jest od zakończenia…
Teksty w Esensji
Komiksy – Recenzje
Komiksy – Plansze
Utwory powiązane
Zbójcerze o komiksie [8.50]
To jest jeden z najciekawszych polskich komiksów jakie znam! Skutnik sypie z rękawa pomysłami, które są bardzo, ale to bardzo interesujące, chociaż czasami można powiedzieć, że już skądś znane. Ale cóż z tego?!? Autor tak te motywy przekształca że nabierają "rewolucyjnej" świeżości. Rysunkowo album jest miejscami nierówny. Ale tylko miejscami. Rewolucje to komiks ambitny, komiks nieszablonowy. Mogę się założyć że za kilka lat młodzi scenarzyści będą się zabijać by móc napisać chociaż jedną historyjkę, która znalazłaby swoje miejsce w tym jakże intrygującym cyklu...
KW – Konrad Wągrowski [8]
Ciąg dalszy oryginalnego, intrygującego i dowcipnego cyklu Mateusza Skutnika. Jeśli ktoś już przyzwyczaił się do konwencji graficznej, lektura powinna być przyjemnością. Znów otrzymujemy zestaw przenikających się nowelek z alternatywnej, choć znajomej rzeczywistości, tym razem nie powiązanych jakąś klamrą. Mnie osobiście najbardziej przypadł go gustu epizod z telefonem przenośnym. Oryginalny steampunk po polsku - tylko przyklasnąć.