Glinno
Opis wydawcy
Glinno to mała wieś w centralnej Polsce, a Polska to duży kraj w Europie. Zdawać by się mogło, że w Glinnie jest nudno: rolnicy, zwierzęta, pola i lasy. Ależ nie! Wieś polska pełna jest tajemnic, które dla typowego mieszczucha mogą być śmiertelnie groźne. A jeśli mieszczuch ten ma dodatkowo Lynchowsko-Kafkowskie rozdwojenie jaźni koloru zielonego, to i sam stanie się dla wsi psotnym i nieproszonym gościem, którego trzeba będzie zakopać. Tak oto rodzi się prawdziwy horror w Glinnie horror w polskiej wsi, horror czlowieka.
Jacek Frąś to człowiek z centralnej Polski. Lubi tworzyć komiksy i w roku 2001 za komiks "Kaczka", jako Młody Talent, otrzymał nagrodę Alph-Art na Międzynarodowym Festiwalu Komiksów w Angoulême. Dla młodego rysownika to jedna z najważniejszych nagród. W odpowiedzi na nią powstało "Glinno". Nad albumem tym Frąś pracował trzy lata w technice, której próżno szukać wsród innych komiksowych albumów. Jako dyplomowany malarz przemycił do komiksu prawdziwy i wyjątkowy w dobie komputerów styl i kolor. "Glinno" to też komiks wyjątkowy, w każdej ze swych wielu warstw. Frąś jest również perkusistą zespołu Cool Kids Of Death. Podobno podczas grania koncertów jedną ręką cały czas pracował nad albumem. Wydaje się to ciut skomplikowane, ale w przypadku komiksu takiego jak ten nie mogło być chyba inaczej. "Glinno" to po prostu komiks niezwykly.
Utwory powiązane
Komiksy
Zbójcerze o komiksie [8.50]
Ten komiks mocno kojarzy mi się z filmami D. Lyncha. Bo i tu i tu nie do końca wiem o co właściwe chodzi, mimo że bardzo mi się to podoba. W każdym razie Jacek Frąś zaprezentował nam bardzo intrygujący horror dziejący się na wsi. Ale wieś ta jest bardzo dziwna. Poczucie klaustrofobii i narastającej paranoji towarzyszyło mi podczas lektury tego albumu. Niecodzienną fabułę bardzo dobrze uzupełniają niebanalne rysunki. No i komiks jest pięknie wydany przez Kulturę Gniewu. Polecam.
KW – Konrad Wągrowski [8]
Komiksowy horror po polsku - tylko przyklasnąć! Atmosfera niesamowita, fabuła wciaga, dreszczyk przechodzi - tylko w siumie o co właściwie chodziło?