Lawendowe wzgórze
(Ladies in Lavender)
Charles Dance
‹Lawendowe wzgórze›
Opis dystrybutora
Dwie starsze, mieszkające razem siostry Widdington znajdują na plaży nieprzytomnego młodego człowieka. Zabierają go do domu i opiekują się nim. Gdy ten odzyskuje przytomność, okazuje się, że jest Polakiem. Z początku kobiety nie mogą się z nim porozumieć, gdyż młodzieniec mówi tylko po polsku i niemiecku. Wraz z biegiem czasu jednak, między nim a siostrami nawiązuje się nić porozumienia...
Znany u nas z „Good bye, Lenin!” Daniel Bruhl gra tu skrzypka, ale pierwsze skrzypce grają fenomenalne jak zwykle Judi Dench i Maggie Smith. Bardzo przyjemny, skromny film o niemożliwej do spełnienia miłości, tęsknocie za młodością, tolerancji i innych ładnych rzeczach, jakie tylko dały się wycisnąć z krótkiego opowiadania Williama Johna Locke.
Najciekawsze w "Lawendowym wzgórzu" jest to, że twórcy, którzy byli w stanie stworzyć tak udanie poszczególne składowe, nie zauważyli, że film jest o niczym. Aktorstwo, rysunek postaci, reżyseria, muzyka – wszystko składa się w spójną, rodzącą spore oczekiwania całość, a tymczasem treściowo film ociera się o banał. Pewnie można by się tu doszukiwać jakichś treści, ale są one zbyt słabo zaakcentowane. Niemniej duet Dench-Smith wart zobaczenia.
KW – Konrad Wągrowski [5]
Takie tam nudziarstwo. Owszem, ładnie sfilmowane. Oczywiście, miło sie ogląda Maggie Smith i Judi Dench, a Natascha MacElhone nadal piękna. I pewnie można się w filmie doszukiwać różnych wielkich prawd, subtelnych aluzji i dyskretnych niuansów. Ale nie zmienia to faktu, że fabuła rozwija się bardzo powoli, nie prowadzi praktycznie donikąd i jest bardzo mało angażująca emocjonalnie.