Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Zgadnij kto (Guess Who)

Kevin Rodney Sullivan
‹Zgadnij kto›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułZgadnij kto
Tytuł oryginalnyGuess Who
Dystrybutor CinePix
Data premiery22 lipca 2005
ReżyseriaKevin Rodney Sullivan
ZdjęciaKarl Walter Lindenlaub
Scenariusz
ObsadaBernie Mac, Ashton Kutcher, Zoe Saldana, Judith Scott, Denise Dowse, Richard T. Jones, David Ramsey, David Krumholtz
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania106 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Nowa wersja legendarnej komedii "Zgadnij kto przyjdzie na obiad". Czarnoskóry ojciec rodziny (Bernie Mac) wpada w panikę, gdy jego ukochana córka oświadcza, że ma zamiar poślubić białego chłopaka (Ashton Kutcher).

Tetrycy o filmie [4.50]

PD – Piotr Dobry [6]
Jeśli nie podejdzie się do tego filmu na zasadzie naliczania mu wad w stosunku do pierwowzoru (co to w ogóle za pomysł, żeby porównywać do klasyki film z Ashtonem Kutcherem?), tylko jak do zafroamerykanizowanej wersji „Poznaj mojego tatę”, można się naprawdę przyzwoicie bawić. Bohaterowie sympatyczni, prawdziwa chemia między Kutcherem i Makiem, całkiem zabawna pierwsza połowa. W drugiej film nieco siada, a zakończenie jest beznadziejnie infantylne, ale sumarycznie to i tak seans powyżej oczekiwań.

KW – Konrad Wągrowski [3]
Pomysł niezły, wykonanie fatalne. Z tej odwróconej wersji "Guess who's coming to dinner" można było wyciągnąć wiele zarówno w sferzehumoru, jak i społecznych obserwacji. Niestety film nie ma za wiele wspólnego ze słynnem pierwowzorem i jawi się raczej jako bardzo nieudana i mało śmieszna podróbka "Poznaj mojego tatę", bez Bena Stillera i Roberta de Niro, za to z wyjątkowo beznadziejnie tu grającym Ashtonem Kutcherem. Na domiar złego wszystko wskazuje na to, że w połowie pisania tekstu wywalono scenarzystę i nie zatrudniono nikogo na jego miejsce, bo w drugiej polowie filmu zniknęły jakiekolwiek ślady przyzwoitych pomysłów i humoru, a wszechogarniająca nuda wystawia cierpliwość widza na wielką próbę.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.