Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Rosario Tijeras

Emilio Maillé
‹Rosario Tijeras›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułRosario Tijeras
Dystrybutor Vivarto
Data premiery22 czerwca 2007
ReżyseriaEmilio Maillé
ZdjęciaPascal Marti
Scenariusz
ObsadaFlora Martínez, Unax Ugalde, Manolo Cardona
MuzykaRoque Bańos
Rok produkcji2005
Kraj produkcjiBrazylia, Hiszpania, Kolumbia, Meksyk
Czas trwania126 min
WWW
Gatunekdramat, sensacja
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Wybuchowa ekranizacja książki, która zyskała status kultowej wśród młodzieży w całej Ameryce Łacińskiej. Rosario jest piękna i inteligentna, mogłaby wieść szczęśliwe życie, ale mieszka w slumsach Medellin, gdzie przemoc i gwałt są na porządku dziennym. Kiedy nie jest w stanie znosić dłużej w pokorze swojego tragicznego losu, postanawia odpłacić światu w jedyny sposób jaki zna - zostaje zabójczynią.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      
Łukasz Twaróg ‹Kryminał mydlany›


Tetrycy o filmie [5.00]

PD – Piotr Dobry [6]
Fajny erotyk. Dziewczyna wygląda jak Edyta Herbuś, zmienia bieliznę co kilka minut, realistycznie jęczy podczas licznych bzykanek, chętnie i często pokazuje piersi, a raz nawet miga bobrem. Niepotrzebnie tylko między sceny „akcji” twórcy wpletli jakieś dramatyczne wątki i rozterki rodem z telenoweli, ale jak na sofcik to i tak w sumie lepsze niż „plejboje” w TV4.

JS – Jakub Socha [5]
Z latynoamerykańskim filmami mam problem. Ciągle nie potrafię przeprowadzić granicy, gdzie w tych filmach kończy się spektakl, a gdzie zaczyna życie. Czy to telenowela naśladuje rzeczywistość, czy jest może na odwrót. Tak też jest w tym filmie. Na postmodernistyczną grę mi to nie wygląda – za mało tu ironii i dystansu; na mięsiste kino pokazujące jedno z najniebezpieczniejszych miast w Kolumbii brakuje w tym filmie przede wszystkim postaci i wyrazistego tła. Strasznie blado wypadło dwóch podlotków, którzy starają się zdobyć miłość Rosario. W ogóle wszyscy faceci wypadają blado. Kamera, choć rodzaju żeńskiego, daje kolejne dowody na to, jak ciężko kino radzi sobie z odpuszczaniem takich tematów jak kontemplacja pośladków i biustu. Zgadza się, aktorka, która gra tytułową Rosario, jest naprawdę piękna. Angelina Jolie wygląda przy niej jak uboga kuzynka. Ale czy największym zarzutem dla filmu, który pokazuje emancypację kobiety w męskim świecie, nie jest to, że króluje w nim estetyka prosto z gazet dla prawdziwych byczków typu „CKM”?

MW – Michał Walkiewicz [4]
Podpisuje się obiema rękoma pod tym, co napisał Piotrek. Rosario jest rzeczywiście najmocniejszym punktem tego „dzieła”. Kiedy obnaża piersi, „realistycznie jęczy” albo „miga bobrem”, wszystko jest w najlepszym porządku. Kiedy tego nie robi, film staje się nieznośny, irytujący, słowem cienki jak dupa węża. Mieszkańcy Medellin sypią do siebie tekstami rodem z późnych piosenek Varius Manx („oddam wszystko, całą siebie”), wygłaszają na zmianę rozbrajające maksymy („trudniej kogoś kochać niż nienawidzić”) albo pretensjonalne komplementy („ lubię twoje wystające obojczyki, podczas deszczu zbierałaby się w nich woda”). Gdyby film był utrzymany w estetyce „Nikotyny”, nie musiałbym rwać sobie włosów z głowy, ale telenowelowy klimat odbiera scenom dramatycznym resztki powagi. Jak zwykła mawiać matka Rosario Tijeras, „to nie bajka, to życie”. Świetne momenty, kiedy dziewczyna błogosławi amunicję i baluje ze swoim martwym bratem, utwierdzają mnie w przekonaniu, że to jednak bajka. Tylko taka, w której wszyscy wkładają dziewczynie ze slumsów szpilki. Ale przecież „to nie ludzie są – to wilki”.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.