Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Kelnerka (Waitress)

Adrienne Shelly
‹Kelnerka›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułKelnerka
Tytuł oryginalnyWaitress
Dystrybutor CinePix
Data premiery26 października 2007
ReżyseriaAdrienne Shelly
ZdjęciaMatthew Irving
Scenariusz
ObsadaKeri Russell, Nathan Fillion, Cheryl Hines, Jeremy Sisto, Adrienne Shelly, Eddie Jemison
MuzykaAndrew Hollander
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania107 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Jenna jest nieszczęśliwą w małżeństwie kelnerką z zapadłej mieściny na południu Stanów Zjednoczonych, która nieoczekiwanie zachodzi w ciążę. Jej jedyną nadzieją na szczęście okazuje się romans z żonatym lekarzem...

Tetrycy o filmie [5.33]

PD – Piotr Dobry [4]
Sitcom i telenowela idą tutaj łeb w łeb i nie jest to dobre zestawienie, owocujące przedstawieniem realnych problemów w kompletnie nierealny sposób. Gloryfikacja zdrady małżeńskiej, dzięki której bohaterka przechodzi przyspieszony, choć mocno spóźniony kurs dojrzewania, też wydaje mi się nie do końca w porządku. Feministki powinny być tym filmem zachwycone, ja na szczęście nie jestem jedną z nich.

BF – Bartek Fukiet [6]
Twórcze rozwinięcie powiedzenia „przez żołądek do serca”. Byłoby całkiem nieźle, gdyby scenarzystki i reżyserki w jednej osobie za bardzo nie poniosło w stronę telewizyjnych powiastek rodem z Hallmarku. Postać burakowatego męża głównej bohaterki jest szyta tak grubymi, feministycznymi nićmi, że odbiera przyjemność obcowania z tą, skądinąd sympatyczną i apetyczną historyjką.

KW – Konrad Wągrowski [6]
Z bliżej, he, he, niewiadomych powodów ostatnio filmy, w których pointą są narodziny córeczki, cieszą się moją niekłamaną sympatią. Ale i bez tego mogę stwierdzić, że „Kelnerka” to dzieło udane, wymykające się schematom komedii romantycznej. Bo w sumie nie tak często pojawia się wątek romansu między mężatką w zaawansowanej ciąży i jej żonatym lekarzem ginekologiem. Wątek, który wbrew pozorom nie kończy się… – ech, nie będę zdradzał szczegółów. Ale niesztampowa końcówka to kolejny atut „Kelnerki” (do wad na pewno trzeba zaliczyć niezachęcający tytuł). Nie jest to też kino błahe – wątek drugiej szansy, choć może niezbyt oryginalny, jest ujęty całkiem poważnie. Powodów do śmiechu dostarczą zaś udane postacie drugoplanowe. W sumie sympatyczne kino Sundance’owe, z niezbyt sympatyczną, tragiczną historią, jaka wydarzyła się poza planem.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.