Fanatyk
(The Believer)
Henry Bean
‹Fanatyk›
Opis dystrybutora
Obdarzony silną osobowością, samodzielnie myślący uczeń jesziwy podczas rozważań nad wersetami Tory traktującymi o boskim żądaniu, by Abraham w imię wiary ofiarował własnego syna Izaaka - Danny Balint, doznaje szoku porażony okrucieństwem Boga. W interpretacji chłopaka przypowieść ta jest dowodem pychy i siły niszczącej ludzką miłość. Wstrząsające odkrycie prowadzi Dannego do otwartej wojny z Bogiem i co za tym idzie do przeciwstawienia się własnej społeczności, zakwestionowania jej tożsamości religijnej i kulturowej.
MC – Michał Chaciński [9]
Znakomity film, znacznie głębszy i bogatszy tematycznie niż sugeruje dystrybutor i prasa. Oficjalnie podkreśla się przede wszystkim zaangażowanie w problem nazizmu i antysemityzmu, ale kto widzi w 'Fanatyku' tylko tyle, niepotrzebnie go trywializuje. Film oczywiście porusza ten temat - i to w sposób inteligentny i bardzo odmienny od typowego ujęcia - ale odnosi się też szerzej do zagadnienia wiary jako takiej, zagadnienia tożsamości i przynależności kulturowej, narodowej, czy społecznej, również zagadnienia tradycji. Dziwne, że w naszym kraju, hołdującym setkom katolickich tradycji, 'Fanatyk' nie jest odbierany przede wszystkim właśnie na tym głębszym poziomie - na poziomie pytań ile życia i ile sensu dla jednostki wynika z martwej liturgii, wciskanej ludziom od dzieciństwa zamiast żywej wiary. Film jest świetnie napisany (tyrady głównego bohatera to perełka - każda jest inna i każda wykorzystuje inne typy argumentacji i chwyty dialektyczne), ale przede wszystkim fenomenalnie zagrany. Kompletnie nieznany mi Ryan Gosling zagrał rewelacyjną rolę - co najmniej na poziomie neonazistów Russela Crowe w 'Romper Stomper' i Edwarda Nortona w 'American History X'. Jeden z najlepszych filmów ostatnich kilkunastu miesięcy.
Doskonały dramat, który pod przykrywką anty-antysemickiego moralitetu opowiada nam o trudnej sztuce dokonywania wyborów i poszukiwaniu swego miejsca we wszechświecie. Rzucająca na kolana kreacja Ryana Goslinga – kto by pomyślał, że długowłosy Młody Herkules po ogoleniu czaszki zachowa się odwrotnie proporcjonalnie do biblijnego Samsona – urośnie w siłę!
WO – Wojciech Orliński [7]
Bałem się tej etykietki 'filmu zaangażowanego' - ale nie jest źle. Oglądałem 'Fanatyka' jak przewrotną komedię, w kilku scenach wybuchając śmiechem - zwłaszcza gdy główny bohater rozmawia z eleganckimi, salonowymi faszystami, którzy wydają się (przynajmniej mi) dużo ohydniejsi od zwykłego skinheada, który czasem tylko kogoś skopie. Widzę w tym filmie sympatię do ludzi, którzy jednak w coś wierzą, nawet jeśli jest to nazizm - prawdziwie antypatyczni są w nim chyba tylko korporacyjni cynicy, jak ten do którego Danny zwraca się o finansowe wsparcie.
KS – Kamila Sławińska [10]
Żadne słowa w pełni nie oddadzą niezwykłej siły i urody tego filmu. Szkoda, że krytyka od początku kładła nacisk na problem antysemityzmu, powodując przez to bardzo tendencyjne odczytanie jego przesłania i gubiąc kompletnie z oczu szerszy kontekst i uniwersalne elementy ‘Fanatyka’, który jest raczej dramatycznym obrazem człowieka w poszukiwaniu kulturowej tożsamości i miejsca dla siebie między ziemią a niebem, niż jedynie prowokacyjną historią o Żydzie-naziście. Szczególnie wielkie brawa dla Henry’ego Beana za znakomity scenariusz i reżyserię, dla Ryana Goslinga za wspaniałą, przejmującą główną rolę – i dla Joela Diamonda za niepokojącą, oryginalna muzykę do filmu. Oby więcej takich perełek.
KW – Konrad Wągrowski [7]
Przejmujący dramat. Rzeczywiście zagadnienie antysemityzmu to tylko jeden z wielu tematów tego filmu (ujęty oryginalnie, inteligentnie i wcale nie politycznie poprawnie). Najbardziej istotny jest jednak wątek zagubienia i bardzo rozpaczliwego szukania swego miejsca w świecie. Niezgoda na tradycję i ustalone zasady jest połączona z szacunkiem dla tej tradycji, powoduje rozdarcie i samodestrukcję. Rewelacyjny Ryan Gosling w roli głównej - na pewno warto ten film zobaczyć, choć nie jest to przyjemny obraz.