Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Święta góra (The Holy Mountain)

Alejandro Jodorowsky
‹Święta góra›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułŚwięta góra
Tytuł oryginalnyThe Holy Mountain
Dystrybutor AP Mañana
Data premiery13 czerwca 2008
ReżyseriaAlejandro Jodorowsky
ZdjęciaRafael Corkidi
Scenariusz
ObsadaAlejandro Jodorowsky, Horácio Salinas, Zamira Saunders
MuzykaAlejandro Jodorowsky, Don Cherry, Ronald Frangipane
Rok produkcji1973
Kraj produkcjiMeksyk, USA
Czas trwania114 min
Gatunekdramat, groza / horror, komedia, przygodowy, SF
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Ukrzyżowany przez dzieci, a następnie wyratowany przez beznogiego karła złodziej wędruje przez miasto Meksyk. Z wyglądu przypomina Chrystusa, szybko zostaje uznany za Mesjasza. U kresu swej wędrówki dociera na szczyt wieży, do królestwa Alchemika. Tam zostaje przedstawiony grupie wybrańców, reprezentujących różne dziedziny życia. Pod wodzą Alchemika mają za zadanie odnaleźć Świętą Górę.
Utwory powiązane
Filmy      



Tetrycy o filmie [8.00]

PD – Piotr Dobry [7]
Podobało mi się bardziej niż „Kret”. Może dlatego, że poza całą bunuelowatością, można tu znaleźć również sceny, które z powodzeniem mogłyby się znaleźć w najlepszych filmach ZAZu. Jak na przykład ta z właścicielem fabryki sprawdzającym, czy pochwa jego zmumifikowanej żony jest wciąż mokra, czy już sucha… Albo ta z fabryką broni dla różnych religii i subkultur… A elektryczny orgazmotron z megawibratorem to, jak mi się zdaje, wręcz ściągnęli Zuckerowie do „Top Secret!”. W sumie dobre, inteligentne kino surrealistyczno-parodystyczne.

KS – Kamila Sławińska [10]
Film jeszcze bardziej zakręcony niż „El Topo”, i jeszcze bardziej magiczny pod względem wizualnym. Nawet, jeśli człek nie kupuje całej alchemiczno-mistycznej ( i w moim odczuciu – fascynującej) otoczki, obrazy, jakie serwuje widzom Jorodowsky, są warte oglądania na dużym ekranie, w skupieniu. Od czasu brzytwy przecinającej oko w „Psie andaluzyjskim” nic podobnego nie widzieliście, i na pewno nieprędko zobaczycie.

JS – Jakub Socha [7]
To chyba najlepszy i zarazem najbardziej pojechany film wielkiego alchemika. Sensu w tym misz maszu z halucynogenów i New Age nie radzę szukać, ale niektóre obrazy zostają naprawdę na długo

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.