13 duchów
(13 Ghosts)
Steve Beck
‹13 duchów›
Opis dystrybutora
Arthur Kriticos niespodziewanie dziedziczy dom, który pozostawia mu w spadku ekscentryczny wuj Cyrus. Nowoczesny budynek jest zbudowany w całości ze szkła i stali. Arthur i jego dzieci nie wierzą we własne szczęście. Nie wiedzą jednak, że ich nowy dom skrywa niejedną mroczną tajemnicę.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Utwory powiązane
Filmy
MC – Michał Chaciński [2]
To z powodu takich filmów jak '13 duchów' filmowy horror ma złą reputację jako gatunek. Ktoś wydał dużo pieniędzy, żeby nakręcić skrajnie głupi, mechaniczny film, który pozostawia po seansie wrażenie, że obcowało się z produktem z komputera (i to nawet bez sztucznej inteligencji). Zamiast straszyć, raczej wali widza po głowie irytującymi chwytami, które w horrorze zwykle są oznaką desperacji reżysera: nagłym hałasem, albo 'strasznym' obrazem wskakującym w kadr. Żenada. Od połowy filmu ma się już tylko ochotę podziwiać robotę scenografów, którzy jako jedyni zasłużyli tutaj na pochwałę. Zamiast filmu, obejrzyj sam plakat - szybciej, taniej i, dla odmiany, zobaczysz coś z pomysłem.
Ładna scenografia i ładna Shannon Elizabeth. I tyle dobrego można o tym gniocie napisać.
KS – Kamila Sławińska [2]
Jak by tu powiedzieć... okropny? Poza rzeczywiście ładną stroną wizualną film ma same wady: jest do bólu przewidywalny, fatalnie zagrany, a nade wszystko – co trudno pojąć, skoro miał być horror – po prostu nudny jak flaki z olejem. Jedyne zastosowanie, jakie mogę dla niego wymyślić, to wstawienie w gablotkę i umieszczenie w Sevres pod Paryżem jako wzorzec remake’u stokroć gorszego od oryginału.
KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [5]
No jak straszy, jak nie straszy. Zamilowanie Roberta Zemeckisa do historii z duchami znamy nie od dziś, jednak każde kolejne podejście z nowym reżyserem i najczęściej starą historią wychodzi tak sobie. Tu zalety to uśmiech Shannon Elizabeth (nie rozbiera się - no bonus), miny M. Lizarda i chyba tyle. Minusy - cała stosunkowo miałka reszta. 'Przerażacze' byli o niebo lepsi.
KW – Konrad Wągrowski [3]
Właściwie tylko scenografia jakoś się sprawdza w tym filmie. Poza tym oklepane pomysły, słabe aktorstwo, irytujące postacie, których nie da się polubić, brak atmosfery - a to już rozkłada każdy horror.