Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 4 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Pocałunek o północy (In Search of a Midnight Kiss)

Alex Holdridge
‹Pocałunek o północy›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułPocałunek o północy
Tytuł oryginalnyIn Search of a Midnight Kiss
Dystrybutor Vivarto
Data premiery26 grudnia 2008
ReżyseriaAlex Holdridge
ZdjęciaRobert Murphy
Scenariusz
ObsadaScoot McNairy, Sara Simmonds, Brian McGuire, Kathleen Luong, Robert Murphy
Rok produkcji2007
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania90 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Opowieść o dwojgu obcych ludzi, desperacko poszukujących miłości zanim zegar wybije północ w tę jedyną noc w roku. Pocałunek o północy zabiera nas w zabawną podróż przez ulice Los Angeles, w ostatnią noc w roku.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      


Tetrycy o filmie [6.33]

PD – Piotr Dobry [4]
Zanim wybije północ i dojdzie do tytułowego pocałunku, chłopak podobny do Skeeta Ulricha i dziewczyna o aparycji Gosi Andrzejewicz będą się snuli i gadali o dupie, snuli i gadali o Maryni, snuli i gadali, tak dla odmiany, o dupie Maryni. Kocham czarno-białą taśmę, ale tym razem pozostałem niewzruszony.

WO – Wojciech Orliński [8]
Bardzo miły film! Nie chce mi się streszczać, bo fabuła jest bardzo prosta, mam też nadzieję, że wyręczą mnie w tym inni tetrycy (choć ostatnio mam wrażenie, że tylko ja w tym gronie chodzę na komedie romantyczne). Pochwalę więc kwestię drugorzędną: bardzo ciekawy i realistyczny portret Los Angeles. Zamiast tego, co kino pokazuje nam zwykle – czyli uroczą zachodnią część miasta, mamy tutaj podupadłe Downtown i niezbyt atrakcyjne North Hollywood. Bohaterowie przechodzą Broadwayem tuż obok budynku, w którym kręcono finał Blade Runnera. Pierwsza od niepamiętnych czasów okazja, by w filmie zobaczyć te okolice!

MW – Michał Walkiewicz [7]
Zastanawiam się, czy takie filmy są jeszcze bezpretensjonalne, czy już pretensjonalne jak cholera. Za dużo tu ambicji do uchwycenia „prozy życia”, z drugiej strony „Pocałunek…” nie jest nadęty jak dyptyk Linklatera o wschodach i zachodach słońca. Są niziny urbanistyczne i egzystencjalne, a wyśpiewane na koniec „Wind of Change” to gruba ironia. Ok, wchodzę w to, ale powoli kończy się moja cierpliwość.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.