Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Boskie jak diabli (Sin noticias de Dios)

Agustín Díaz Yanes
‹Boskie jak diabli›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBoskie jak diabli
Tytuł oryginalnySin noticias de Dios
Dystrybutor Best Film
Data premiery15 listopada 2002
ReżyseriaAgustín Díaz Yanes
ZdjęciaPaco Femenia
Scenariusz
ObsadaPenélope Cruz, Victoria Abril, Fanny Ardant, Gael García Bernal
MuzykaBernardo Bonezzi
Rok produkcji2001
Kraj produkcjiFrancja, Hiszpania, Meksyk, Włochy
Czas trwania115 min
WWW
Gatunekkomedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Lola, agentka Nieba walczy z Carmen, agentką Piekła o duszę śmiertelnika – niezbyt przyjemnego i rozgarniętego boksera. Jednak oprócz zdobycia nowej duszy mają jeszcze do załatwienia między sobą kilka innych porachunków…
Utwory powiązane
Filmy      


Tetrycy o filmie [4.67]

PD – Piotr Dobry [1]
Reklamowany jako „komedia z piekła rodem” okazał się takąż w istocie: jeśli piekło naprawdę istnieje, po tym filmie można sobie wyobrazić najgorszy scenariusz – mają tam tylko jedno kino i na okrągło leci w nim „Boskie jak diabli”.

WO – Wojciech Orliński [7]
Poczułem się bardzo stetryczały, czytając w notce mojej Szanownej Sąsiadki, że film ten przedstawia konflikt Nieba i Piekła w nowy sposób. Zatem wyrasta nam już całe pokolenie nie znające 'Agenta Dołu' Marcina Wolskiego! Wyjściowy pomysł - przedstawienie tegoż konfliktu jako walki między dwiema centralami wywiadowczymi - jest bowiem toczka w toczkę identyczny. Atutem filmu są oczywiście aktorki grające agentki po obu stronach. Fatalnym minusem jest jednak ten nieszczęsny bokser, o duszę którego walczą. To tak antypatyczny palant, że aż trudno się skupić na kibicowaniu jego soteriologicznym probiemom. Ach ci Hiszpani z ich szajbą na punkcie kultu macho grande... Warto pójść dla muzyki - zwłaszcza dla Penelopy tańczącej 'Dance of kung-fu'.

KŚ – Kamil M. Śmiałkowski [6]
Jakoś mnie nie przekonało tak jak moich przedmówców. Jak lubię filmy o zaświatach, to ten pomysł wydał mi się mało przemyślany i raczej nie do końca udany. Jest tu parę smaczków, jest przepiękna Cruz, ale całość straszliwie oczywista, przewidywalna i mdła. Tak więc ciut powyżej średniej, ale tylko małe ciut.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.