Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Szalone serce (Crazy Heart)

Scott Cooper
‹Szalone serce›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSzalone serce
Tytuł oryginalnyCrazy Heart
Dystrybutor CinePix
Data premiery30 kwietnia 2010
ReżyseriaScott Cooper
ZdjęciaBarry Markowitz
Scenariusz
ObsadaJeff Bridges, Maggie Gyllenhaal, Robert Duvall, Colin Farrell, Tom Bower, Beth Grant
MuzykaStephen Bruton, T-Bone Burnett
Rok produkcji2009
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania112 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Bad Blake jest alkoholikiem. Jest również piosenkarzem country. Spotyka dziennikarkę, która chce mu pomóc.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje      

Filmy – Publicystyka      

Utwory powiązane
Filmy      



Tetrycy o filmie [4.75]

PD – Piotr Dobry [5]
Jeff Bridges udaje alkoholika (oscarowo!) w familijnym produkcyjniaku, który udaje dramat. Malownicze plenery Nowego Meksyku i melodyjne dźwięki country sprawiają, że film wchodzi bez popity, ale emocje wywołuje co najwyżej letnie. Scott Cooper powinien wziąć korepetycje u Marka Koterskiego.

UL – Urszula Lipińska [3]
Nie widzę specjalnego powodu, żeby oklaskiwać wyczyny aktorów w „Szalonym sercu”. Przy scenariuszu idealnie odmierzonym od linijki schematu, wszystko co wybija się pół centymetra nad przeciętność wydaje się nieomal wybitnym. Bridges miał lepsze role, Gyllenhaal też. „Szalone serce” zrobione jest z tak nabożnym potraktowaniem modelu kina biograficznego „od świetności przez upadek do mądrości”, że na seansie nie ma czasu zastanowić się nad czyimś artystycznym fenomenem czy ponurym życiem. Bardziej zajmujące jest dumanie nad tym, czy to reżyserzy sprowadzają żywoty bohaterów do ów modelu, czy każdy wielki żył tak banalnie?

MO – Michał Oleszczyk [5]
Rola Bridgesa jak seria odpływów i przypływów: raz irytująco popisowa, kiedy indziej cudownie wyluzowana (zwłaszcza w partiach śpiewanych). Razi mnie nie tyle sztampa i powtarzanie wątków z 1983 roku (film powinien się nazywać „Pod czulszą kontrolą”), ale fatalna gra Maggie Gyllenhaal, która zatapia film. Maggie wygląda, jakby lękała się własnej bohaterki – żadna linijka dialogu nie wydaje się w jej ustach naturalna i organiczna; zza każdej prześwituje asekuracja. I gdzie tu szaleństwo…?

PP – Piotr Pluciński [6]
„Szalone serce” przetwarza schemat podjęty jakiś czas temu przez „Zapaśnika”, z tą różnicą, że metafora autodestrukcyjnej amerykańskości jest u Scotta Coopera bardziej wyrazista. Na poziomie fabularnym, ale i realizatorskim, jest to ten sam film: wytłumiona, ostentacyjnie niezależna opowieść o emerytowanym gwiazdorze, którego zepsucie uniemożliwia budowanie właściwych więzi z bliskimi. Wcielający się w zapomnianego muzyka country Jeff Bridges jest w swoim żywiole: rozchełstany i zachrypnięty, znudzony życiem, zarośnięty. Rolą Blake’a aktor kulminuje ostatnie lata swego statycznego wizerunku – wszystkie role i rólki, od „Big Lebowskiego” po przewrotny epizod z „Krainy traw”, eksplodują tu niczym przepełniony wodą balon.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.