Moskitiera
(La Mosquitera)
Opis dystrybutora
Historia zamożnej, miejskiej rodziny, w której każdy z jej członków żyje w ciągłym poczuciu winy. Matka czuje się winna w stosunku do dzieci, ojciec z powodu pomocy w domu, syn czuje się odpowiedzialny za wszystko co żyje, zwłaszcza opuszczone koty i psy, które znosi z ulicy.
UL – Urszula Lipińska [8]
Jeśli „Kieł” pozostawiał po sobie pytanie o przyszłość rodziny, „Moskitierę” można potraktować jak propozycję odpowiedzi. Oto co może się stać z rodziną, jeśli będziemy szli w kierunku często obieranym przez współczesnych: za egoistycznymi zachciankami. W świecie „Moskitiery” nikt nie chadza na kompromisy z własnym pragnieniami, nieocenzurowanymi przez żadne konwenanse i społeczne reguły. Przewrotną alternatywą dla portretowanej rodziny jest Raquela, ucząca swoją córkę konsekwencji i odpowiedzialności za własne decyzje i wypadająca w tych działaniach cokolwiek groteskowo. O ile jednak film Lanthimosa odebrałam jako bardzo gorzki od początku do końca, u Vili poczucie przerażenia przychodzi dopiero po seansie. „Kieł” pozostawiał głębszą refleksję, ale i dziwną nadzieję. „Moskitiera” – pokazując patologię więzi rodzinnych w trzech kolejnych pokoleniach – koniec końców na swój absurdalny sposób afirmuje wspólnotę.
Rodzina jeszcze nigdy nie rozpadała się tak śmiesznie.