Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 29 kwietnia 2024
w Esensji w Esensjopedii

Miłość na żądanie (Jeux d'enfants)

Yann Samuell
‹Miłość na żądanie›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułMiłość na żądanie
Tytuł oryginalnyJeux d'enfants
Dystrybutor Monolith
Data premiery4 lutego 2005
ReżyseriaYann Samuell
ZdjęciaAntoine Roch
Scenariusz
ObsadaMarion Cotillard, Guillaume Canet, Thibault Verhaeghe
MuzykaPhilippe Rombi
Rok produkcji2003
Kraj produkcjiBelgia, Francja
Czas trwania93 min
WWW
Gatunekdramat
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Julien i Sophie mają po 8 lat i są najlepszymi przyjaciółmi. Pewnego dnia Julien dowiaduje się, że jego matka jest śmiertelnie chora. Tego dnia chłopak staje także w obronie Sophie, którą obraził jeden z kolegów. Od tej chwili Julien i Sophie przysięgają sobie, że zawsze już będą razem i przez całe życie będą wszystkich prowokować. Przez całe lata Julien i Sophie czerpią maniakalną przyjemność z prześcignięcia się w robieniu najbardziej szalonych rzeczy: oszukują, obrażają autorytety, wstrzymują ruch uliczny całując się z zapamiętaniem, próbują zrujnować jedno czy dwa małżeństwa. Są nieobliczalni, tak jak i łącząca ich miłość.
Utwory powiązane
Filmy      



Tetrycy o filmie [4.50]

PD – Piotr Dobry [5]
Pamiętam, jak się grało we wczesnych latach licealnych w butelkę i pamiętam te zabawy jako przeważnie przyjemne (to jeszcze zależało od „jakości” koleżanek biorących udział), aczkolwiek szybko nudzące. Z tym filmem jest podobnie – pomysł ma ciekawy, ale cholernie ograniczony – od początku do samiuśkiego końca mamy w kadrze parę socjopatów raniących się wzajemnie debilnymi żądaniami. Wszystkie poboczne zdarzenia i postacie są podporządkowane tejże toksycznej grze i tak naprawdę nie mają – ani dla scenarzysty, ani dla bohaterów – większego znaczenia. Co innego forma – wyraźnie postameliowa, mamiąca pełną paletą barw, miksem sekwencji realnych z fantastycznymi, teledyskowym montażem i animowanymi wstawkami. Po seansie można się więc poczuć jak ktoś, kto dostał w prezencie megaekskluzywne wydanie DVD (złote pudełko, 15 płyt, 137 dodatków), popodniecał się pół dnia i dopiero potem się zorientował, że wszystko okej, tylko samego filmu brak…

KW – Konrad Wągrowski [4]
Wbrew pozorom ten film ma dużo więcej wspólnego z "Amelią" niż tylko stylizację. Wyrasta on bowiem z tej samej przesłanki - chęci stworzenia oryginalnej w formie i treści komedii romantycznej. To co się udało w przypadku "Amelii" tu już nie ma jednak miejsca. Po pierwsze - sama fabuła jest zbyt wydumana, sens i zasady gry prowadzonej przez bohaterów nie są wcale jasne. Po drugie - zbrakło tu ciepłego humoru "Amelii", a próba zastąpienia go obrazoburczymi żartami natury erotycznej czy społecznej spełza na niczym, bo raczej nie śmieszą, budząc częściej zażenowanie. Po trzecie - postacie w filmie są wyjątkowo antypatyczne. Po czwarte wreszcie - film udaje tylko, że ma coś interesującego do powiedzenia, w rzeczywistości pozostając przeraźliwie pustym.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.