Wyznania właściciela kantoru
Mateusz Skutnik, Jerzy Szyłak
‹Wyznania właściciela kantoru›
Opis wydawcy
Komiks humorystyczny dla dorosłych, opowiada historię jednego z przedstawicieli najbardziej szanowanego i znienawidzonego zarazem zawodu okresu przełomu.
Rysownik Mateusz Skutnik o albumie: - Album według scenariusza Jerzego Szyłaka, opowiadający o sercowych - a raczej seksualnych - przygodach tytułowego właściciela kantoru. Utrzymany w stylistyce humorystycznej. Zarówno rysunki, jak i teksty są bardzo zabawne. Można powiedzieć, że to komiks erotyczny z przymrużeniem oka.
Utwory powiązane
Zbójcerze o komiksie [3.50]
hmm. No dziwne, dziwne. O ile historyjka momentami śmieszy, mimo że jest raczej mało porywająca, to rysunki w tym albumiku to jakaś kosmiczna pomyłka. To Skutnik narysował? Ten Skutnik? On nie ma jakiegoś podszywającego się pod siebie wroga? Wroga, który chce zdyskredytować dokonania tego prawdziwego Skutnika? Nie? To naprawdę TEN Skutnik? Na Boga! Mateuszu opamiętaj się!
KLC – Krzysztof Lipka-Chudzik [3]
Nie mam bladego pojęcia, czemu Timof wydał ten komiks. Chyba tylko po to, żeby mieć na koncie drugi zeszyt Mateusza Skutnika. Ale uwaga: miłośnicy „Rewolucji” i „Blakiego” mogą się zdrowo rozczarować. To nie ten rysunek, nie ten styl i nie ta technika. „Wyznania...” to odgrzebane z niebytu płody baaardzo wczesnej twórczości Mateusza – co samo w sobie nie byłoby jeszcze takie złe, gdyby nie wyjątkowo koszmarny scenariusz Jerzego Szyłaka. Fabularne wytwory doktora to z definicji porażka (pora, żeby ktoś to wreszcie głośno powiedział!), ale w „Wyznaniach...” autor przekroczył już chyba wszelkie granice żenady. „W tym epizodzie naszego komiksu o nic nie chodzi. My po prostu lubimy się pieprzyć”. Proszę bardzo, ale nie za moje pieniądze.