Gdy nosisz na ciele piętno, które sprawia, iż wszyscy się ciebie boją, brzydzą i traktują z największa pogardą, twe życie jest dalekie od rajskiej sielanki. Tak właśnie wygląda świat Ismae, lecz pewnego dnia życie dziewczyny, dzięki kilku życzliwym osobom, obraca się o 180 stopni i trafia ona do zakonu, który zbiera takie, jak ona – córki Mortaina, boga śmierci, by szkolić je na elitarne zabójczynie, wykonujące wolę swego patrona. Dla Ismae chwila, w której przestąpiła progi klasztoru okazuje się być początkiem przygody życia. Tak pokrótce można przedstawić historię „Posępnę litości” autorstwa Robin LaFevers.
Fabuła powieści osadzona jest w końcu XV wieku w Bretanii. Na jej kartach spotykamy szereg historycznych postaci, które istniały naprawdę (oczywiście ich losy są odpowiedni zaadaptowane i wzbogacone na potrzeby książki), jak i zestaw osobowości, które swe życie zawdzięczają jedynie fantazji autorki. Akcja trzyma w napięciu już od pierwszych stron, całość czyta się lekko, łatwo i przyjemnie. Bohaterowie skonstruowani przez LaFevers niejednokrotnie wzbudzają skrajne emocje – w jednej chwili ich zachowanie potrafi mocno irytować, czasem też zakrawać o śmieszność, by za jakiś czas uczynili coś, dzięki czemu poczuje się do nich sympatię. Książka napisana jest przystępnym językiem, który jednocześnie oddaje klimat epoki, w jakiej osadzono fabułę. Na szczęście zabieg ten nie utrudnia w żadnym stopniu lektury.
Tak więc, jeśli lubisz powieści historyczno-fantastyczne połączone z romansem, to „Posępna litość” jest właśnie dla Ciebie.