mam nadzieję, że w kolejnej książeczce mała Nina sprofanuje też jakieś inne świętości, może nawet z innych religii - proponuję coś z islamu, na wesoło, z humorem, to będzie hit, nawet rzekłbym - bomba

Całkiem ciekawy komentarz, ale trochę niejasny - gdybyś mógł doprecyzować, jakie konkretnie świętości zostały w tej książce sprofanowane, to byłabym wdzięczna. Chodzi o chrzest statku czy o coś innego?

nie udawaj, że nie wiesz, że chodzi o scenę z wynoszeniem konsekrowanej Hostii pod butem i wyrzucania jej do śmietnika :-)

No weź, nie czytuję książeczek dla dzieci. A że dużo w sieci takich, co też nie czytują nic z wyjątkiem opisu wydawcy, więc sądziłam, że to właśnie ten przypadek.

Khem, ja jakoś cały czas mam nadzieję, że to o wyrzucaniu w śmietnik, to był żart. Był?