Po ponad ośmioletniej przerwie ukazuje się druga z trzech serii retrospektywnych nagrań, obiecanych przez Randy’ego Newmana milionom jego fanów na całym świecie. Kolekcja 16 piosenek legendarnego amerykańskiego kompozytora z pewnością ich nie rozczaruje. Zdobywca Oscarów, Emmy, Grammy, i innych prestiżowych nagród, zaprosił do współpracy w roli producentów swoich wypróbowanych przyjaciół, Mitchella Frooma i Lenny’ego Waronkera. Ich zadanie polegało na tym, aby odpowiednio wyeksponować wyjątkowy klimat piosenek Randy’ego Newmana, w których specyficzny, nierzadko czarny humor, miesza się z chwytającymi za serce wzruszającymi momentami. Wybitny pianista, kompozytor i wokalista wybrał 16 piosenek na krążek z całej swojej wielkiej kariery, która trwa już ponad 40 lat. Newman zadbał o to, aby odbiorca podczas słuchania dryfował od cynizmu przez sentymentalny smutek, głośny śmiech, do pełnego optymizmu. Innymi słowy, zawarł na albumie wszystko to, za co świat go pokochał. Jest subtelnym balladzistą, komikiem, historykiem, liberałem. Żongluje emocjami z wielką swobodą. Wraca też do wspomnień z czasów dzieciństwa spędzonego w Nowym Orleanie („My Life Is Good”). Jest na płycie tylko Randy, jego fortepian i głos. Skromny zestaw, lecz mający przepotężną siłę oddziaływania.