Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 11 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Gary Frank, Phil Jimenez, Geoff Johns, Ivan Reis, Ethan Van Sciver
‹Uniwersum DC: Odrodzenie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUniwersum DC: Odrodzenie
Scenariusz
Data wydaniasierpień 2017
RysunkiGary Frank, Phil Jimenez, Ivan Reis, Ethan Van Sciver
Wydawca Egmont
ISBN978-83-281-2705-0
Format96s. 180x275 mm
Cena69,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Zainteresować zainteresowanych
[Gary Frank, Phil Jimenez, Geoff Johns, Ivan Reis, Ethan Van Sciver „Uniwersum DC: Odrodzenie” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Egmont szykuje gorącą jesień dla fanów komiksów o superbohaterach. Zwłaszcza tych z DC. Rozbijajcie świnki skarbonki. A tymczasem otrzymujemy przedsmak tego wszystkiego w postaci bardzo ładnie wydanego wprowadzenia w postaci „Uniwersum DC: Odrodzenie”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Zainteresować zainteresowanych
[Gary Frank, Phil Jimenez, Geoff Johns, Ivan Reis, Ethan Van Sciver „Uniwersum DC: Odrodzenie” - recenzja]

Egmont szykuje gorącą jesień dla fanów komiksów o superbohaterach. Zwłaszcza tych z DC. Rozbijajcie świnki skarbonki. A tymczasem otrzymujemy przedsmak tego wszystkiego w postaci bardzo ładnie wydanego wprowadzenia w postaci „Uniwersum DC: Odrodzenie”.

Gary Frank, Phil Jimenez, Geoff Johns, Ivan Reis, Ethan Van Sciver
‹Uniwersum DC: Odrodzenie›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułUniwersum DC: Odrodzenie
Scenariusz
Data wydaniasierpień 2017
RysunkiGary Frank, Phil Jimenez, Ivan Reis, Ethan Van Sciver
Wydawca Egmont
ISBN978-83-281-2705-0
Format96s. 180x275 mm
Cena69,99
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
W 2011 roku szefostwo DC zdecydowało się na bardzo radykalny krok, a mianowicie dokonało restartu swoich najpopularniejszych serii na czele z Supermanem, Batmanem i Wonder Woman. Działanie to miało zachęcić nowych czytelników do sięgnięcia po wiekowe marki bez bagażu, jakim obrosły na przestrzeni dziesięcioleci. Mogliśmy więc od początku śledzić pierwsze kroki w walce ze złem ulubionych superbohaterów. Całość ochrzczono wspólną nazwą „The New 52” (u nas przemianowaną na „Nowe DC Comics”, pod którą Egmont sumiennie prezentował najważniejsze pozycje, jakie weszły w skład przedsięwzięcia).
Choć od strony komercyjnej był to całkiem niezły pomysł, ponieważ zainteresowanie pozycjami serwowanymi przez DC zdecydowanie się zwiększyło, to osobiście nie byłem co do niego przekonany. Kiedyś Marvel próbował zrobić to samo, ale niezbyt mu się udało. Tu jest o wiele lepiej, ale chyba wolę, kiedy opowiadanie na nowo starych historii jest serwowane w nowym tytule, niezależnie od klasycznych serii. Zwłaszcza, że zaledwie po pięciu latach znów się je restartuje.
„Odrodzenie” kończy bowiem „The New 52” i jest kierowane do kolejnego pokolenia czytelników. Tych jednak chyba będzie ciężej znaleźć, ponieważ wbrew zapowiedziom, aby ogarnąć fabułę, a zwłaszcza cieszyć się omawianą tu pozycją, należy całkiem nieźle orientować się nie tylko w ostatnich wydarzeniach, ale także pamiętać co stało się w 2011 roku i genezę „Nowego DC Comics”.
Okazuje się bowiem, że nie wszyscy bohaterowie nie pamiętają, że w innej rzeczywistości od lat walczyli ze zbrodnią. Na pograniczu czasu został jeszcze Wally West – niegdyś znany jako Kid Flash, a potem po prostu Flash. Tylko on zdaje sobie sprawę z tego, że Batman, Superman i inni żyją w zakłamanym świecie. Niestety nikt nie pamięta o jego istnieniu, niemniej ze wszystkich sił stara się dotrzeć do osób, z którymi był niegdyś blisko i uświadomić im jaka jest prawda. Nie jest to proste, ponieważ strumień czasu dosłownie rozrywa jego ciało, a przebicie się do ukrytych wspomnień niemal niemożliwe.
Choć „Odrodzenie” jest pojedynczym (i do tego niezbyt obszernym) wydawnictwem, nie liczcie na to, że zawiera zamknięta całość. To wprowadzenie do całego świata „Rebirth” i na końcu pozostawia nas z o wiele większą ilością pytań niż odpowiedzi. Stąd też nie polecałbym tej pozycji tym, którzy nie zamierzają wgłębić się w zapowiadane przez Egmont na jesień liczne komiksy z tej serii.
Osobiście nieco się tego boję, ponieważ (to chyba nie jest już tajemnicą) postacie z głównego nurtu DC spotkają na swojej drodze bohaterów głośnych „Strażników” Alana Moore′a. Niepokoi mnie to grzebanie przy legendzie. Już opowieści wydane w ramach cyklu „Strażnicy: Początek” były dość ryzykownym manewrem. Ostatecznie wtedy udało się uniknąć katastrofy, ale tym razem może być znacznie gorzej. Zwłaszcza, że można wyłożyć się na wielu frontach (od Człowieka Nietoperza, przez Człowieka Ze Stali, Wonder Woman, Green Arrowa, Flasha, Aquamana, Nightwinga, Młodych Tytanów, po Suicide Squad i Harley Quinn – wszystko to ma się ukazać u nas jeszcze przed Nowym Rokiem).
Na koniec muszę się także odnieść do ceny i strony technicznej niniejszego tomu. Wiem, że „Odrodzenie” jest ważnym punktem zwrotnym w całym uniwersum, ale 70 zł za niecałe 100 stron to jednak trochę sporo. Nawet jeśli otrzymujemy twardą okładkę i trochę dodatków, które generalnie nie należą do specjalnie pasjonujących. Poza przewodnikiem po opowieści, który przyda się nie tylko tym mniej obeznanym w świecie DC, bo na prawdę ciężko jest samemu wyłapać wszystkie ukryte detale (jak choćby niektóre kadry będące bliźniaczo podobne do tych ze „Strażników”).
W sumie dobrze więc, że Egmont nie kończy regularnie wydawać pozycji z kręgu DC wraz z zamknięciem „The New 52” i wciąż możemy śledzić praktycznie na bieżąco to co dzieje się na Zachodzie, a bez znajomości „Odrodzenia” byłoby to ciężkie. Niemniej wydaje mi się, że sam komiks nie spełnia pokładanych w nim założeń – zainteresuje głównie już zainteresowanych i niekoniecznie przykuje uwagę nowych odbiorców.
koniec
26 sierpnia 2017

Komentarze

26 VIII 2017   10:13:56

Z genezą "Odrodzenia" to nie do końca tak, że to nowy start serii przeznaczony dla nowych czytelników. To próba zachowania twarzy i jednoczesny powrót tak bardzo jak to możliwe do czasów sprzed New 52. Bo New 52 okazało się totalną porażką. Nowe wersje postaci wkurzały, czytelnicy protestowali, sprzedaż spadała. I to właśnie dla nich głównie jest "Odrodzenie", dla tych, którzy znają DC sprzed N52, więc nie jest dziwne, że "Odrodzenie" wymaga wiedzy z tamtego czasu - bo to tak naprawdę forma kontynuacji tamtego uniwersum. To nie próba pozyskania nowych czytelników, chociaż Ci też na pewno się pojawią, tylko bardziej próba odzyskania tych co odeszli po premierze N52.

26 VIII 2017   21:11:21

Też miałem takie wrażenie, ale bazuję na wstępie napisanym przez Diane Nelson - prezes DC Entertainment, która uważa New 52 za pełen sukces.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Napoleon i jego cień
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

11 V 2024

Czy jeśli założymy, że Napoleon Bonaparte był siłą Yang, to gdzieś istniała odpowiadająca mu siła Yin? Odpowiedź na to pytanie przynoszą "Dwie maski", spory objętościowo album wydany przez Lost in Time.

więcej »

Drugi etap zemsty
Maciej Jasiński

10 V 2024

Po wielu dekadach królowania na ekranach, westerny straciły mocno na popularności. Jednak ostatnio można zaobserwować powrót do tego gatunku nie tylko w Hollywood, ale też w komiksach europejskich. W Polsce komiksowych westernów nie powstaje obecnie zbyt dużo, a tak naprawdę jedyną serią jest „Wounded”, której autorem jest Mikołaj Spionek.

więcej »

Piłka i miecz
Paweł Ciołkiewicz

9 V 2024

Trzeci tom opowieści o bezwzględnym zabójcy i jego małym synku otwiera wstrząsająca scena. Widzimy mianowicie moment, w którym zdecydowała się przyszłość Daigorō. Ogami Ittō dał mu wybór pomiędzy śmiercią a towarzyszeniem mu w jego misji. Czy jednak trzyletnie dziecko mogło dokonać tego wyboru świadomie? No cóż w świetle tego, co wiemy o tym niezwykłym dzieciaku, to jest to bardzo prawdopodobne.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Oto koniec znanego nam świata
— Marcin Knyszyński

Uczta ekstremalna
— Marcin Knyszyński

Tort i świeczki dla Batmana
— Maciej Jasiński

Nawiedzony Londyn
— Andrzej Goryl

A po nocy przychodzi dzień
— Marcin Knyszyński

Zepsuty zegar
— Andrzej Goryl

Gdy zalewa nas żółć
— Marcin Knyszyński

Raz na wodzie, raz pod wodą
— Marcin Knyszyński

Londyn magiczny (zły)
— Marcin Knyszyński

Uczynimy świat lepszym… bo możemy!
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

I ty możesz być Kubą Rozpruwaczem
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

My i Oni
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wielki mały finał
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Piołun w sercu a w słowach brak miodu, czyli 10 utworów do tekstów Ernesta Brylla
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kim był Józef J.?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.