Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 23 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Mitch Breitweiser, Terry Dodson, Matt Fraction, Victor Ibáñez, Michael Lark
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #145: Defenders: Niszczyciel Światów›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #145: Defenders: Niszczyciel Światów
Tytuł oryginalnyThe Defenders: Breaker of Worlds
Scenariusz
Data wydania13 czerwca 2018
RysunkiMichael Lark, Terry Dodson, Mitch Breitweiser, Victor Ibáñez
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN978-83-2821-249-7
Format144s. 175×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Marvel: Niszczyciel Kolekcji
[Mitch Breitweiser, Terry Dodson, Matt Fraction, Victor Ibáñez, Michael Lark „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #145: Defenders: Niszczyciel Światów” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Moje komiksy się zmieniły. Kiedyś były lekkie i śmieszne, ale teraz…” – to słowa Iron Fista w sto czterdziestym piątym tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. I doskonale opisują zawartość „Defenders: Niszczyciel Światów”.

Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Marvel: Niszczyciel Kolekcji
[Mitch Breitweiser, Terry Dodson, Matt Fraction, Victor Ibáñez, Michael Lark „Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #145: Defenders: Niszczyciel Światów” - recenzja]

Moje komiksy się zmieniły. Kiedyś były lekkie i śmieszne, ale teraz…” – to słowa Iron Fista w sto czterdziestym piątym tomie Wielkiej Kolekcji Komiksów Marvela. I doskonale opisują zawartość „Defenders: Niszczyciel Światów”.

Mitch Breitweiser, Terry Dodson, Matt Fraction, Victor Ibáñez, Michael Lark
‹Wielka Kolekcja Komiksów Marvela #145: Defenders: Niszczyciel Światów›

EKSTRAKT:20%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułWielka Kolekcja Komiksów Marvela #145: Defenders: Niszczyciel Światów
Tytuł oryginalnyThe Defenders: Breaker of Worlds
Scenariusz
Data wydania13 czerwca 2018
RysunkiMichael Lark, Terry Dodson, Mitch Breitweiser, Victor Ibáñez
PrzekładJacek Drewnowski
Wydawca Hachette
CyklWielka Kolekcja Marvela
ISBN978-83-2821-249-7
Format144s. 175×260mm; oprawa twarda
Cena39,99
Gatuneksuperhero
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Pamiętacie niesławny crossover „Sam strach” (tomy 88 i 96 WKKM)? Był to jeden z tych momentów, kiedy ambitny scenarzysta proponuje epicką historię, rozgrywającą się nie tylko w ramach jednej miniserii, ale także w ukazujących się równolegle regularnych zeszytach. Nad wszystkim pieczę sprawował Matt Fraction, który popełnił ten sam grzech, co wielu przed nim i po nim – miał niezły pomysł, którego nie potrafił sprawnie rozwinąć we wciągającą całość, co ostatecznie doprowadza nas do wielkiego, bezrefleksyjnego i równie bezemocjonalnego mordobicia.
„Defenders: Niszczyciel Światów” to odprysk „Samego strachu”, w którym najmniej sformalizowana ekipa superbohaterów musi stawić czoła Nulowi, tytułowemu Niszczycielowi Światów, w którego po dotknięciu magicznego młota zamienił się Hulk. W skład Defenders tym razem wchodzą Dr Strange, Silver Surfer, Namor, Iron Fist i Czerwona She-Hulk i trudno o nich powiedzieć, by stanowili zgrany team. Każdy działa na własną rękę, nie przejmując się specjalnie ani konsekwencjami swoich czynów, ani zdaniem towarzyszy. Owszem, dawałoby to spore pole do popisu wytrawnemu scenarzyście, ale mam wrażenie, że wyszło to przez przypadek, a chodziło o popychanie akcji do przodu.
Na dobrą sprawę sam Nul, którego przeznaczeniem było bić coraz mocniej, wcale nie stanowi osi fabuły, a odnaleziona przy okazji pojedynku z nim tajemnicza konstrukcja, która prawdopodobnie może spełniać życzenia. Problem Niszczyciela Światów zostaje więc szybko i niedorzecznie rozwiązany, a Defenders całą uwagę skupiają na maszynie pilnowanej przez milczącego strażnika.
Niestety mam wrażenie, że w zamęcie akcji nie tylko ja nie do końca ogarniałem co się dzieje na kolejnych stronach, ale także Matt Fraction, który serwuje potworne przeskoki akcji. Niejednokrotnie musiałem w czasie lektury wracać stronę lub dwie, by sprawdzić, czy czegoś nie ominąłem. Ponieważ tego typu zabiegi skutecznie zabijają przyjemność z zapoznawania się z komiksem, mniej więcej od połowy zapragnąłem, by się wreszcie skończył. Scenariusz ani przez moment nie potrafi przykuć uwagi, działania bohaterów są cokolwiek irracjonalne (na Strange′u nie robi specjalnego wrażenia to, że jego ukochana nagle zmartwychwstała i przyjmuje to wyjątkowo naturalnie; She-Hulk kiedy staje przed tajemnymi wrotami, za którymi może czaić się niebezpieczeństwo, beztrosko je rozwala), a relacje między nimi nie istnieją.
Sytuacji nie ratuje dość sztampowa grafika. Choć w albumie znajdziemy dzieła aż czterech rysowników, tylko jeden wyłamuje się ze schematu, a mianowicie Mitch Breitweiser. W porównaniu z gładkimi i pozbawionymi oryginalności dokonaniami kolegów, jego nieco „szkicowy” styl wydaje się godną zapamiętania innowacją.
Trudno mi napisać cokolwiek pozytywnego o tym tomie WKKM. Jest on bowiem nieciekawy, przytłaczający i na dobrą sprawę niekompletny. Nie dość, że zostajemy od razu wrzuceni w sam środek wydarzeń związanych z „Samym strachem”, to jeszcze nie otrzymujemy satysfakcjonującego zamknięcia któregokolwiek z wątków. Album do nabycia jedynie po to by mieć kompletną panoramę grzbietową na półce… którą trzeba jednak przedłużyć, bo wygląda na to, że jednak Hachette nie skończy na 150 tomach i pociągnie Kolekcję co najmniej do 170.
koniec
30 czerwca 2018

Komentarze

30 VI 2018   12:26:34

UWAGA! SPOILER!

Od siebie dodam, że w ostatnim, dwunastym, zeszycie serii Doctor Strange cofa się w czasie i sprawia, że wydarzenia z komiksu się nigdy nie zdarzyły.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Z Indianinem wśród zwierząt
Maciej Jasiński

22 V 2024

Yakari to mały Indianin, doskonale znany polskim dzieciom, bowiem serial opowiadający o jego przygodach prezentuje od jakiegoś czasu jeden z kanałów z kreskówkami. W komiksach bohater spotyka nowych, jak i dobrze już sobie znanych zwierzęcych mieszkańców Ameryki Północnej, zaś nad jego pełnymi niebezpieczeństw przygodami cały czas czuwa rumak Mały Piorun oraz Wielki Orzeł.

więcej »

Rzeźnia numer dwa
Marcin Knyszyński

21 V 2024

Trzeci tom „Domu Slaughterów”, czyli spin-offu serii „Coś zabija dzieciaki”, serwuje nam kolejną pięcioodcinkową historię, dość mocno połączoną z wydarzeniami tomu pierwszego. Warto jednak znać wszystkie poprzednie albumy, także serię główną – fabuła jest jednak mocno osadzona w realiach, których autor już w ogóle nie tłumaczy.

więcej »

Urodziny Pająka
Marcin Knyszyński

20 V 2024

Ale dużo czytania będzie w najnowszym albumie z cyklu „The Amazing Spider-Man. Epic Collection”! Jest to tom najbardziej wypełniony materiałami dodatkowymi, podsumowaniami, esejami, wypowiedziami twórców i wspominkami. Okazja jest w końcu nie byle jaka – człowiek-pająk skończył trzydzieści lat! Dokładnie tyle – mamy wszak rok 1992.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Z tego cyklu

Game over, man, game over!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Dużo szumu i do domu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Kosmos taki wielki, a Avengers malutcy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Hail Kapitanie!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Burzy zmysłów nie ma
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Ubogi klon
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Przyjdzie Galactus i wyrówna
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Pół na pół
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

A co ty robiłeś w 2013 roku?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tak niewielu decyduje za tak wielu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Tegoż twórcy

Gryź, żuj, przełykaj!
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Rzeczywistość to kwestia języka
— Marcin Knyszyński

Nieumarli troszkę inaczej
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Do brzegu
— Marcin Knyszyński

Każdy chce nosić tarczę
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Wieczna wojna
— Marcin Knyszyński

A gdzie Deadpool?
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Strach z przeszłości
— Sebastian Chosiński

Kim jestem? Czego chcę? Dokąd dążę?
— Sebastian Chosiński

Kto z Dłonią wojuje…
— Paweł Ciołkiewicz

Tegoż autora

Komiksowe Top 10: Kwiecień 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Sześćdziesiąt lat minęło…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Po komiks marsz: Maj 2024
— Paweł Ciołkiewicz, Piotr ‘Pi’ Gołębiewski, Marcin Knyszyński, Marcin Osuch, Agnieszka ‘Achika’ Szady

Napoleon i jego cień
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Maska kryjąca twarz mroku
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Włoski Kurosawa
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Palec z artretyzmem na cynglu
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Magia i Miecz: Z niewielką pomocą zagranicznych publikacji
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Idź do krateru wulkanu Snæfellsjökull…
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Komiksowe Top 10: Marzec 2024
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.