Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Frank Miller
‹Sin City #6: Girlsy, gorzała i giwery›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSin City #6: Girlsy, gorzała i giwery
Tytuł oryginalnyBooze, Broads & Bullets
Scenariusz
Data wydania12 listopada 2020
RysunkiFrank Miller
PrzekładTomasz Kreczmar
Wydawca Egmont
CyklMiasto Grzechu
ISBN9788323728092
Format152s. 170x260 mm
Cena50,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Krótko i porządnie
[Frank Miller „Sin City #6: Girlsy, gorzała i giwery” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Komiksowe zbiory krótkich historii, zwłaszcza jednego autora, nie pojawiają się u nas za często – dlatego „Girlsy, gorzała i giwery” to album, który cieszy.

Dagmara Trembicka-Brzozowska

Krótko i porządnie
[Frank Miller „Sin City #6: Girlsy, gorzała i giwery” - recenzja]

Komiksowe zbiory krótkich historii, zwłaszcza jednego autora, nie pojawiają się u nas za często – dlatego „Girlsy, gorzała i giwery” to album, który cieszy.

Frank Miller
‹Sin City #6: Girlsy, gorzała i giwery›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułSin City #6: Girlsy, gorzała i giwery
Tytuł oryginalnyBooze, Broads & Bullets
Scenariusz
Data wydania12 listopada 2020
RysunkiFrank Miller
PrzekładTomasz Kreczmar
Wydawca Egmont
CyklMiasto Grzechu
ISBN9788323728092
Format152s. 170x260 mm
Cena50,00
Gatuneksensacja
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jedenaście miniatur – najkrótsza licząca zaledwie trzy strony – zamkniętych w tym albumie to ciekawy przegląd tak „życia codziennego” w Basin City, jak też eksperymentów Franka Millera z formą i narracją. Niektóre z tych scen możecie znać z filmu w reżyserii Roberta Rodrigueza – jak „Klient ma zawsze rację”, w której przystojny mężczyzna towarzyszy smutnej kobiecie na balkonie górującym nad miastem i po namiętnym pocałunku wyciąga broń. Tak zaczynało się filmowe „Sin City": niezwiązaną z niczym miniaturką, idealnie oddającą klimat panujący w Mieście Grzechu.
Pozostałe historie w tym albumie są bardzo podobne: klimatyczne, okrutne, zwykle dość ponure. Często nawiązują do znanych nam postaci (czasami wprost – jak humorystyczna, oparta na dialogu „Grubas i konus”, traktująca o dwóch „minionach” przestępczej organizacji) lub sytuacji (tańcząca Nancy Callahan przewija się w kilku kadrach). Pojawiają się bohaterowie znani z innych komiksów serii – jak Marv czy Dwight – zabierając nas na wycieczki w najmniej sympatyczne miejsca w mieście. Przede wszystkim jednak przewijają się tytułowe girlsy: piękne, kapryśne, ponętne i bardzo niebezpieczne kobiety, czasami w klasycznym wydaniu femme fatale („Błękitnooka”, „Córeczka tatusia”), a innym razem w wersji drapieżnych i dominujących dziewczynek ze Starego Miasta („A za trzecimi drzwiami”). Kobiety są tu dla Millera bardzo ważne – i jako motor napędowy akcji, i jako jej sprawczynie.
Co jednak najciekawsze, to to, jak autor w tych króciakach kombinuje z formą (i to na przestrzeni lat, bo komiksy powstały zupełnie bez planu zebrania ich w jednym tomie). Mamy komiks niemal niemy („Cicha noc”), pełen całostronicowych kadrów budujących atmosferę śnieżnej nocy, spowalniający i wyciszający dotychczasową narrację – zaprawdę doskonały. Kontrastuje z nim na przykład kojarzący się z dawnymi filmami, pełen retrogadżetów, dynamiczny „Fatalny samochód”. Autor eksperymentuje też z rysunkiem – w niektórych historiach widać wyraźne różnice w sposobie używania tła, tworzenia postaci czy samej kresce, mimo że wszystkie są prawie wyłącznie czarno-białe. Nie idzie się nudzić.
„Girlsy, gorzała i giwery” to nieco inny komiks niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni – zawiera krótkie historie połączone przede wszystkim miejscem akcji, bez specjalnej ciągłości fabularnej. Mimo to czyta się go z ogromną przyjemnością: jest ładny, ciekawy i zróżnicowany. Nie pożałujecie, jeśli przeczytacie, nawet jeśli nie każda opowieść zapadnie w pamięć.
Plusy:
  • zróżnicowana tematyka nowelek
  • różne style rysunku i narracji
  • ciekawe opowieści z Miasta Grzechu
Minusy:
  • brak
koniec
27 czerwca 2022

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Jedenaście strzałów
— Marcin Knyszyński

Mocne trunki, piękne kobiety i ostre kule
— Tomasz Sidorkiewicz

Tegoż twórcy

Ten cwany rysownik!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Łabędzi śpiew
— Marcin Knyszyński

Po rewolucji
— Marcin Knyszyński

Lekko w dół
— Marcin Knyszyński

Cokolwiek ci zrobi, nie krzycz
— Marcin Knyszyński

Hardboiled Berserker
— Marcin Knyszyński

Istota absolutnie zła
— Marcin Knyszyński

Zmierzch rewolucji
— Marcin Knyszyński

Śpij, przyjacielu
— Marcin Osuch

Rewolucja
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Klasyczny Papa Baranowski
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Wielki (nie)zły chaos
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Bestia nie taka znowu straszna
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Zupełnie jak nie trykoty
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Impreza się rozkręca
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

O barwach uprzedzeń
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Cóż za kontrowersyjne treści!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Piękna baja!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Coraz bardziej wybuchowo
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Diabeł tkwi na każdej stronie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.