Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 3 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Andrzej Białoszycki, Andrzej Nowakowski
‹Tajna misja›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTajna misja
Scenariusz
Data wydania31 października 2022
RysunkiAndrzej Nowakowski
Wydawca ONGRYS
ISBN9788366603608
Format32s. 297x210 mm
Cena24,99
Gatunekwestern
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Emeryt, który postanowił dorobić
[Andrzej Białoszycki, Andrzej Nowakowski „Tajna misja” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Rysownik Andrzej Nowakowski miał swoje „pięć minut” w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy to stworzył tak ważne dla polskiego komiksu postaci, jak rewolwerowiec Rex Harper czy słowiański wojownik Doman. Ten pierwszy zadebiutował w 1982 roku na łamach bydgoskiego „Dziennika Wieczornego”. W czterdziestą rocznicę tego wydarzenia Ongrys wydał w formie albumowej inną historię z Harperem w roli głównej – „Tajną misję”.

Sebastian Chosiński

Emeryt, który postanowił dorobić
[Andrzej Białoszycki, Andrzej Nowakowski „Tajna misja” - recenzja]

Rysownik Andrzej Nowakowski miał swoje „pięć minut” w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy to stworzył tak ważne dla polskiego komiksu postaci, jak rewolwerowiec Rex Harper czy słowiański wojownik Doman. Ten pierwszy zadebiutował w 1982 roku na łamach bydgoskiego „Dziennika Wieczornego”. W czterdziestą rocznicę tego wydarzenia Ongrys wydał w formie albumowej inną historię z Harperem w roli głównej – „Tajną misję”.

Andrzej Białoszycki, Andrzej Nowakowski
‹Tajna misja›

EKSTRAKT:60%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułTajna misja
Scenariusz
Data wydania31 października 2022
RysunkiAndrzej Nowakowski
Wydawca ONGRYS
ISBN9788366603608
Format32s. 297x210 mm
Cena24,99
Gatunekwestern
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Wiele rzeczy łączyło Jerzego Wróblewskiego i Andrzeja Nowakowskiego! Obaj urodzili się w latach 40. ubiegłego wieku (Wróblewski w 1941 roku, Nowakowski był od niego o pięć lat młodszy). Obaj byli rysownikami i – nieco rzadziej – scenarzystami komiksowymi. Obaj debiutowali na łamach bydgoskiej popołudniówki „Dziennik Wieczorny” prasowymi opowieściami rysunkowymi, przy okazji zaliczając współpracę z Andrzejem Białoszyckim. Obu dzisiaj przypomina wydawnictwo Ongrys. W przypadku Nowakowskiego opublikowało ono w tym roku trzy albumy ze starociami sprzed lat: „Tajną misję”, zebrane w jedno „Bramę smoka” i „Władcę amuletu” oraz „Noc sprawiedliwych pięści”. Dwa pierwsze edytorsko do złudzenia przypominają cykl „Z archiwum Jerzego Wróblewskiego”. I nic w tym dziwnego, bo kiedy w latach 80. ukazywały się w „Dzienniku Wieczornym” wypełniały właśnie miejsce po wcześniej publikowanych komiksach (współ)twórcy „Kapitana Żbika”.
Jak wyjaśnia Maciej Jasiński w dołączonym do albumiku szkicu „Komiksowe światy Andrzeja Nowakowskiego”, po rozstaniu się z bydgoską gazetą Jerzego Wróblewskiego (co nastąpiło w 1978 roku), jego miejsce zajęła najpierw Halina Kowalczyk (w latach 1978-1981), a następnie właśnie Nowakowski, który do 1990 roku opublikował na łamach „Dziennika…” siedemnaście rysunkowych opowieści. Były to bardzo różne historie: dominowały westerny (przynajmniej w pierwszych latach), ale nie brakowało też przygodówek i sensacji, a nawet science fiction i fantasy (kultowa seria „Doman”). Wejście miał Nowakowski bardzo mocne, bo zadebiutował „Zemstą Harpera”, a więc fabułą rodem z Dzikiego Zachodu – dokładnie taką, do jakich przyzwyczaił czytelników jego wielki poprzednik. Główny bohater tej opowieści, rewolwerowiec Rex Harper, powracał także w późniejszych latach, między innymi w „Tajnej misji”, która doczekała się pięćdziesięciu sześciu odcinków, publikowanych przez trzy miesiące: pomiędzy 16 lipca a 18 października 1984 roku.
Scenarzystą „Tajnej misji” był Andrzej Białoszycki, który miał już bardzo bogate komiksowe curriculum vitae. W latach 70. ubiegłego wieku dla Jerzego Wróblewskiego pisał teksty sensacyjne („Zemsta faraona”, 1976; „Brunatny Pająk”, 1977-1978), westernowe („Ringo”, 1970; „Powrót Baxtera”, 1974-1975 „Skarb Irokezów”, 1976), kryminalno-szpiegowskie („Kryptonim Złota Doxa”, 1974; „Kryptonim Pająk”, 1974), jak również przygodowe („Wyspa zaginionych okrętów”, 1969; „Śladami dinozaurów”, 1972; „Szabla w dżungli”, 1976-1977). Skoro więc Nowakowski odziedziczył po Wróblewskim szpalty, to naturalną koleją losu w spadku dostał także pisarza, który wymyślał dla niego fabuły.
Rex Harper jest już w zasadzie emerytowanym rewolwerowcem; minęło kilka lat, kiedy zszedł ze szlaku, by założyć rodzinę; nawet został ojcem. A jednak kiedy zjawia się u niego na ranczu niejaki Daper, przedstawiciel Południowej Kompanii Przewozowej (zwróciliście uwagę, że skrót brzmi… PKP?) i chce go wynająć do wyjaśnienia sprawy napadów na ich pociągi – zgadza się z miejsca. Ale też nagroda ma być potężna: dwadzieścia procent wartości odzyskanych łupów. Z czterech dotychczasowych „skoków”. Harper pozostawia więc małżonkę oraz córeczkę i rusza do Carson City, a następnie do Santa Fe, by tam rozpocząć śledztwo. Nie ma wątpliwości, że skoro bandyci są tak skuteczni (i jednocześnie brutalni), oznacza to, że najprawdopodobniej ktoś im nadaje te „skoki” nadaje. Słowem: muszą mieć „kreta” w Kompanii, ponieważ uderzają bez pudła.
Takiemu wydze, jak Rex Harper nie potrzeba wiele czasu, aby ustalić, kto jest zdrajcą. Ba! przy okazji dowiaduje się, że za dwa dni z Santa Fe do Carson City ma wyjechać pociąg z wartymi pół miliona dolarów boliwijskimi diamentami. Takiej okazji złodzieje na pewno nie przegapią! Trudno powiedzieć, aby fabuła „Tajnej misji” była skomplikowana. Po tym wstępnie reszty można się spokojnie domyśleć. I rzeczywiście: Białoszycki nie wykracza poza schemat, robiąc przy okazji wiele, aby utrudniać pracy Harperowi. Z drugiej strony, zdając sobie sprawę, że zbytnie jej ułatwianie sprawi, iż całą opowieść trzeba będzie szybko zamknąć, wprowadza też pewne utrudnienia, wątki poboczne, które jednak niewiele zmieniają. Wiadomo, że na końcu i tak Rex będzie musiał stanąć oko w oko z szefem bandy – i załatwić sprawę po swojego.
Kto nim jest? Dowiadujemy się tego zaskakująco szybko. Na szczęście okazuje się on człowiekiem przebiegłym i na dodatek bezwzględnym, co sprawia, że złapanie go nie należy wcale do najprostszych zadań, jakie kiedykolwiek powierzono Harperowi. Zarówno forma narracji, jak i rysunki Nowakowskiego bardzo przypominają komiksy spółki Białoszycki-Wróblewski. Rysownik dochodził dopiero do swego charakterystycznego stylu, znanego głównie z komiksów publikowanych w drugiej połowie lat 80. Dzisiaj „Tajna misja” ma przede wszystkim walor historyczny. Na tle wydawanych w ostatnich latach na polskim rynku całkiem licznych opowieści z Dzikiego Zachodu (wystarczy wymienić „Blueberry’ego”, „Bouncera”, „Durango”, „Lonesome” czy „Comanche”), raczej nikogo nie powali na kolana. Ale za to ma szansę wzbudzić spory sentyment wśród współczesnych pięćdziesięciolatków.
koniec
13 stycznia 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Smoki, kosmici i kapłani Majów
— Sebastian Chosiński

Doman barbarzyńca
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Nad piękną i modrą Odrą
— Sebastian Chosiński

Braterski hołd
— Sebastian Chosiński

Jazzowe oblicze noise’u i post-rocka
— Sebastian Chosiński

Kto nie ryzykuje, ten… w spokoju nie żyje
— Sebastian Chosiński

W starym domu nie straszy
— Sebastian Chosiński

Czas zatrzymuje się dla jazzmanów
— Sebastian Chosiński

Płynąć na chmurach
— Sebastian Chosiński

Ptaki wśród chmur
— Sebastian Chosiński

„Czemu mi smutno i czemu najsmutniej…”
— Sebastian Chosiński

Pieśni wędrujące, przydrożne i roztańczone
— Sebastian Chosiński

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.