Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 12 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXV

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Alfonso Font
‹Clarke & Kubrick›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułClarke & Kubrick
Scenariusz
Data wydania15 grudnia 2021
RysunkiAlfonso Font
Wydawca Elemental
ISBN978-83-960962-7-2
Format186s.
Cena129,00
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Kosmiczne rozrabiaki
[Alfonso Font „Clarke & Kubrick” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Zacznijmy od wyjaśnienia kwestii podstawowej: wbrew imionom bohaterów, ten komiks nie ma nic wspólnego ze słynną „2001: Odyseją kosmiczną”.

Dagmara Trembicka-Brzozowska

Kosmiczne rozrabiaki
[Alfonso Font „Clarke & Kubrick” - recenzja]

Zacznijmy od wyjaśnienia kwestii podstawowej: wbrew imionom bohaterów, ten komiks nie ma nic wspólnego ze słynną „2001: Odyseją kosmiczną”.

Alfonso Font
‹Clarke & Kubrick›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułClarke & Kubrick
Scenariusz
Data wydania15 grudnia 2021
RysunkiAlfonso Font
Wydawca Elemental
ISBN978-83-960962-7-2
Format186s.
Cena129,00
GatunekSF
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Jednak autor „Clarke’a & Kubricka”, Hiszpan Alfonso Font, z pewnością czytał tę powieść Arthura C. Clarke’a, jak też inne z amerykańskiej Złotej Ery SF. Przygody tytułowych postaci kojarzą się jednak nieodmiennie z innym pisarzem, Robertem Sheckleyem – który na przestrzeni dekad stworzył, obok powieści i różnych projektów multimedialnych, kilkaset (mówi się, że ponad 400) opowiadań. Znany jest z cynicznych, czasami mrocznych, ale zawsze przewrotnych tekstów, w których punktował czy to przewidywania futurystów, czy to kierunki społecznego rozwoju, a czasami po prostu ludzkie przywary. Po polsku możecie poczytać go w różnych, zwykle starszych antologiach, publikacjach retro SF od Stalker Books, czasami także w „Nowej Fantastyce”.
Font publikował niegdyś głównie krótkie epizody w magazynach, we wczesnych latach 80. był to znany za oceanem „1984” poświęcony komiksom SF, gdzie ukazał się m.in. epizod „Lluvia” – drugi komiks z naszymi bohaterami, będący adaptacją opowiadania Sheckleya „Wiatr się wzmaga” (a przy tym też przewrotnym ukłonem w stronę „Odysei kosmicznej”, gdyż występujący w komiksie Kubrick i Clarke korzystali z komputera HAL 2001). Font nie zawsze tak wyraźnie nawiązywał do autorów, zwykle robił to poprzez przyjmowane formy: krótkie, dowcipne, z często przewrotnym zakończeniem, postaciami drugoplanowymi napędzanymi chęcią zysku, z nieetycznymi ambicjami naukowymi, a czasem ze zwyczajną głupotą. Mrugnięć do fanów starego, dobrego SF było w jego pracach oczywiście więcej (odnajdą je i czytelnicy Isaaca Asimova, i ci, którzy woleli Philipa K. Dicka) – ale też „Clarke & Kubrick” nie opierają się na naśladownictwie, to samodzielne opowieści, które z czasem ewoluowały i w formie, i w treści.
Wydawnictwo Elemental oddaje nam zbiorczy album z historiami, jakie ukazywały się niegdyś w formie zeszytów (no, mniej więcej – historia publikacji serii jest dość skomplikowana i międzynarodowa), ale nie jest to zbiór kompletny (brakuje na przykład wspomnianego „Lluvia” – u nas ukazał się jako „Deszcz” w „Opowieściach o niedoskonałej przyszłości”). Wydaje się, że opiera się na czterozeszytowym, anglojęzycznym wydaniu słoweńskim. Pierwsza część, zatytułowana „Clarke & Kubrick. Kosmiczni spece”, zawiera sześć króciutkich historii, w których bohaterowie jako kosmiczne „złote rączki do wszystkiego” podejmują się zleceń, których przebieg i zakończenie najczęściej odbiegają od założonych. Dalej mamy „Kanciarzy”, składających się z pięciu, powiedzmy, rozdziałów: to mniej więcej spójna historia, w której Kubrick i Clarke zostają wynajęci przez finansowy holding chcący okantować całą rasę kosmitów na sporą kwotę – ale to oni zostają okantowani. Bohaterowie są ścigani przez szefa, wpadają w masę tarapatów, a sytuację zaognia pewna błyskotliwa trzynastoletnia oszustka.
Obie części są sympatyczne: fabularnie nie trącą myszką tak, jak można by się spodziewać po 40-letnim komiksie SF. Anachronizmów nie ma wiele, być może dlatego, że autor skupia się raczej na przygodzie niż technologii. Ogółem jest lekko, zabawnie, ze wspomnianymi mrugnięciami do czytelników, a dynamika relacji bohaterów przyciąga jak w najlepszych „buddy shows”. Dalej jest dziwniej. Mamy dwie długie, jednozeszytowe i spójne historie. Pierwsza to „Władcy świata”, w których Clarke i Kubrick przenoszą się w czasie po przypadkowym użyciu maszyny Leonarda da Vinci, po czym wracają… cóż, do realiów, w których Ziemia stała się bardzo dziwnym miejscem, a odkręcić to może, cóż, wspomniany twórca portretu Mony Lisy. To dość chaotyczna, nadal śmieszna, ale już nie tak wciągająca historia – chociaż możliwe, że to po prostu moja niechęć do wyeksploatowanych motywów podróży w czasie, powodujących dziury logiczne w fabule (tu również). Jest tu dobra zabawa, ale poprzednie opowieści zdają się ciekawsze.
Album zamyka „Rezerwat szaleńców„ – historia pewnych narkotyków (przynajmniej początkowo), których sprzedaż wrzuca nasz duet w ciąg iście szalonych wydarzeń i szybko okazuje się, że mamy tu do czynienia z antymilitarystycznym komentarzem, a nie kolejną śmieszną opowiastką. Jest zresztą fabularnie najsłabsza – narracja momentami kuleje, a sympatyczni, nawet jeśli fajtłapowaci, Clarke i Kubrick nagle okazuje się, że kryją w sobie pokłady agresji, o których nic wcześniej nie było wiadomo. Nie jest zła – ale odstaje od pozostałych.
Rysunkowo widać w kolejnych zeszytach postępy – zwłaszcza w kwestii kolorów. W „Kosmicznych specach” mamy gęste, bardziej „poupychane” kadry, sporo ciemnych barw, jednolite tła; najlepiej wyglądają „Władcy świata”, gdzie i barwy, i kompozycja naprawdę cieszą oko. Sam rysunek Fonsa jest, cóż, wyraźnie dość retro, ale nadal może się podobać – świetnie pasuje do charakteru tej kosmiczno-fantastycznej historii: raczej realistyczny, na kadrach nie brak czy to z lekka zdezelowanych statków kosmicznych, czy to prawdopodobnie wyglądających miast, urządzeń i pojazdów. Do tego dodajmy, że Elemental z pieczołowitością pochyliło się nad wydaniem: tłumaczenie Jakuba Jankowskiego jest zgrabne i gładko się czyta, nie widać błędów, papier i format są w sam raz… no dobrze to wygląda, naprawdę.
Clue tej przydługiej recenzji jest to, że „Clarke & Kubrick” to bardzo fajny komiks. Zestarzał się nieźle, można go czytać z prawdziwym zainteresowaniem – zwłaszcza gdy zna się kilku autorów amerykańskiego, klasycznego SF. No i będzie dobrze wyglądał w kolekcji. Jednocześnie jest to komiks retro – więc jeśli kogoś nie pociągają dawne triki narracyjne, niegdyś świeże, dzisiaj już dość ograne motywy w fantastyce naukowej oraz rysunek z tamtego okresu – to nie będzie zadowolony.
Plusy:
  • doskonała zabawa z wyszukiwaniem nawiązań do twórczości pisarzy SF
  • ciekawa, realistyczna wizja technologii przyszłośc
  • sporo humoru sytuacyjnego, zwłaszcza na początku
Minusy:
  • niezbyt udana ostatnia historia
  • momentami trąci myszką, szczególnie w kwestii kolorów
koniec
7 sierpnia 2023

Komentarze

01 IV 2024   21:09:09

Bardzo merytoryczna i kompetentna recenzja.

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Napoleon i jego cień
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

11 V 2024

Czy jeśli założymy, że Napoleon Bonaparte był siłą Yang, to gdzieś istniała odpowiadająca mu siła Yin? Odpowiedź na to pytanie przynoszą "Dwie maski", spory objętościowo album wydany przez Lost in Time.

więcej »

Drugi etap zemsty
Maciej Jasiński

10 V 2024

Po wielu dekadach królowania na ekranach, westerny straciły mocno na popularności. Jednak ostatnio można zaobserwować powrót do tego gatunku nie tylko w Hollywood, ale też w komiksach europejskich. W Polsce komiksowych westernów nie powstaje obecnie zbyt dużo, a tak naprawdę jedyną serią jest „Wounded”, której autorem jest Mikołaj Spionek.

więcej »

Piłka i miecz
Paweł Ciołkiewicz

9 V 2024

Trzeci tom opowieści o bezwzględnym zabójcy i jego małym synku otwiera wstrząsająca scena. Widzimy mianowicie moment, w którym zdecydowała się przyszłość Daigorō. Ogami Ittō dał mu wybór pomiędzy śmiercią a towarzyszeniem mu w jego misji. Czy jednak trzyletnie dziecko mogło dokonać tego wyboru świadomie? No cóż w świetle tego, co wiemy o tym niezwykłym dzieciaku, to jest to bardzo prawdopodobne.

więcej »

Polecamy

Jedenaście lat Sodomy

Niekoniecznie jasno pisane:

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Pusta jest jego ręka! Część druga
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Inne recenzje

Trochę jak Burton i Cyb
— Marcin Osuch

Tegoż twórcy

Niedoskonała odyseja kosmiczna
— Marcin Osuch

Tegoż autora

Bestia nie taka znowu straszna
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Zupełnie jak nie trykoty
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Impreza się rozkręca
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

O barwach uprzedzeń
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Cóż za kontrowersyjne treści!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Piękna baja!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Coraz bardziej wybuchowo
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Diabeł tkwi na każdej stronie
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

To jedzenie robi jedzenie!
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Podręcznikowa lekcja historii
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.