Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Komiksy

Magazyn CCXXXVI

Podręcznik

Kulturowskaz MadBooks Skapiec.pl

Nowości

komiksowe

więcej »

Zapowiedzi

komiksowe

więcej »

Jean ‘Moebius’ Giraud
‹Mistrzowie Komiksu: Arzach. Czy człowiek jest dobry?›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułArzach. Czy człowiek jest dobry?
Tytuł oryginalnyArzach + L'Homme est il bon?
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2008
RysunkiJean ‘Moebius’ Giraud
Wydawca Egmont
CyklMistrzowie Komiksu
ISBN978-83-237-2519-0
Cena59,00
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup

Mechaniczny pterodaktyl ludzkiej podświadomości
[Jean ‘Moebius’ Giraud „Mistrzowie Komiksu: Arzach. Czy człowiek jest dobry?” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Egmont kontynuuje edukację polskich miłośników komiksu. W swoistej antologii prac Moebiusa dostajemy między innymi jego pierwszy komiks SF oraz historię bez słów, w swoim czasie okrzykniętą dziełem przełomowym.

Marcin Osuch

Mechaniczny pterodaktyl ludzkiej podświadomości
[Jean ‘Moebius’ Giraud „Mistrzowie Komiksu: Arzach. Czy człowiek jest dobry?” - recenzja]

Egmont kontynuuje edukację polskich miłośników komiksu. W swoistej antologii prac Moebiusa dostajemy między innymi jego pierwszy komiks SF oraz historię bez słów, w swoim czasie okrzykniętą dziełem przełomowym.

Jean ‘Moebius’ Giraud
‹Mistrzowie Komiksu: Arzach. Czy człowiek jest dobry?›

EKSTRAKT:80%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułArzach. Czy człowiek jest dobry?
Tytuł oryginalnyArzach + L'Homme est il bon?
Scenariusz
Data wydaniapaździernik 2008
RysunkiJean ‘Moebius’ Giraud
Wydawca Egmont
CyklMistrzowie Komiksu
ISBN978-83-237-2519-0
Cena59,00
Gatunekfantasy
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Album „Arzach. Czy człowiek jest dobry?” to zbiór historii mocno zróżnicowanych zarówno pod względem treści, jak i formy, narysowanych w większości w latach 70. ubiegłego wieku dla magazynów komiksowych (głównie „Métal Hurlant”). Trzon albumu to tytułowy „Arzach”, komiks w zasadniczej części opowiedziany samymi obrazami. Obrazy te bynajmniej nie zastępują słów, nie wyjaśniają wszystkiego. Wręcz przeciwnie, Moebius zdaje się zmuszać odbiorcę do własnej interpretacji tego, co widzi. Tekst pojawia się w kilku ostatnich fragmentach całej historii, tych narysowanych mniej więcej dekadę później niż pozostałe. W wymiarze dosłownym jest to historia podróży; jak łatwo się domyślić, to tylko pretekst, symbol. Czy chodzi o sens ludzkiego życia czy raczej poszukiwanie twórczej drogi artysty? A może jedno i drugie? Autor nie zdradza nam jednak obranej przez siebie symboliki, skupia się na wizualnej stronie dzieła. Zagubienie odbiorcy potęguje niejednoznaczność zapisu imienia głównego bohatera (co ciekawe, Arzach, Harzach, Arrzak i Harzakc brzmią w języku francuskim identycznie). A może po prostu jest to podróż przez bezkresne przestrzenie ludzkiej podświadomości, a poszukiwanie sensu tejże podróży z góry jest skazane na porażkę? Może powinien wystarczyć nam odbiór samych niezwykłych wizji, bez zastanawiania się, co przedstawiają?
Istotnym elementem historii jest wierzchowiec Arzacha, rodzaj wielkiego, białego, mechanicznego pterodaktyla. Według Moebiusa symbolizuje on śmierć, ale bezradność jeźdźca stojącego przy „popsutym” gadzie przywołuje skojarzenie z człowiekiem na narkotykowym głodzie. Tylko „biały cud” może unieść go wysoko. Do motywu białego pterodaktyla Moebius powraca jako scenarzysta w „Incalu”, pojawia się tam Deepo, stwór podobny w kształcie, ale w nieco mniejszej skali.
Okładka gry „Panzer Dragoon”
Okładka gry „Panzer Dragoon”
W albumie dominuje rysunek bardzo plastyczny z małą liczbą szczegółów. Charakterystyczne jest jednoczesne wykorzystanie cieniowania oraz bardzo jaskrawych i żywych kolorów. Uwagę przyciąga przemyślana kompozycja plansz, gdzie niestandardowe kształty kadrów uzupełniają ornamenty nawiązujące stylem do całej historii. Z konwencji tej wyłamuje się jedynie historia „Zboczenie”, przedstawiona za pomocą czarno-białych rysunków, na których Moebius przedstawił swoje fantastyczne wizje za pomocą bardzo precyzyjnej i szczegółowej kreski.
„Arzach”, uznawany za jedno z najważniejszych dzieł Moebiusa, zajął ważne miejsce w popkulturze. Inspirował kolejnych twórców nie tylko komiksowych, czego przykładem może być graficzna strona gry „Panzer Dragoon”. Także końcowe sekwencje kultowego filmu „Heavy Metal” nawiązują bezpośrednio do historii o pterowojowniku.
Plakat filmu „Heavy Metal”
Plakat filmu „Heavy Metal”
W drugiej części albumu, zatytułowanej „Czy człowiek jest dobry?”, najbardziej do gustu przypadła mi inspirowana poezją Rimbauda „Ballada”. Pełna ciepła opowieść o spotkaniu dwojga ludzi z różnych światów, młodego podróżnika z gór i faunki z puszczy. Niestety, jak przyznaje sam twórca, goniony przez czas i wydawcę odpuścił sobie końcówkę i dobrze zapowiadająca się historia ma kompletnie bezsensowne zakończenie. Zaskoczenie i niespodziewane finały to w ogóle cecha charakterystyczna drugiej części albumu. Na szczęście nie wszędzie są tak niedopracowane, jak w przypadku „Ballady”. Przykładem może być tytułowa historia „Czy człowiek jest dobry?”. W tym (ponoć pierwszym) komiksie SF Moebiusa zaskakuje zderzenie dosyć błahej intrygi z pozornie jednoznacznie brzmiącym tytułem. Chociaż dorabianie teorii i powoływanie się na chińską filozofię wydaje się być grubymi nićmi szyte, to nieźle narysowana historyjka z bardzo dobrą puentą. Nic dodać, nic ująć.
Obydwie części albumu spaja ogólny pesymizm i negatywne postrzeganie świata. Autor tłumaczy to trudnym okresem życia, w jakim wtedy się znajdował. Ponoć nie stronił w tym czasie od narkotyków i środków halucynogennych. Trochę to uproszczona interpretacja przedstawionych wizji, ale może jest w tym ziarnko prawdy.
Teksty wprowadzające do obydwu części albumu (napisane przez autora) dostarczają wiedzy na temat narysowanych opowieści (ciekawe, że najmniej wspomina Moebius o najdłuższej z nich, czyli o „Arzachu”) oraz historii ich powstania. Lekturę ich gorąco polecam, aczkolwiek raczej po zapoznaniu się z poszczególnymi opowieściami, tak aby własną interpretację tego, co zobaczycie w tym niezwykłym albumie, zderzyć z komentarzami i deklaracjami autora.
koniec
24 stycznia 2009

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Normanie, powtarzasz się
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

2 VI 2024

„Zielony Goblin powraca” to oryginalnie 850 numer „Amazing Spider-Man”. U nas wszedł w skład dziesiątego tomu serii ukazującej się w ramach linii Marvel Fresh.

więcej »

Galaktyczny syndrom sztokholmski
Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

1 VI 2024

Marvel to mistrz rozmieniania się na drobne. Jeśli jakiś pomysł zaskoczył, możemy być pewni, że za chwilę powstanie milion kopiujących go komiksów. Tak właśnie stało się z Mroczną Phoenix, której potęga przez kolejne pokolenia scenarzystów jest uszczuplana. Na przykład w takich historiach jak „Avengers: Wejście Feniksa”.

więcej »

Góra, czyli punkt kulminacyjny
Marcin Osuch

31 V 2024

Makoto Fukamachi, japoński fotograf uczestniczący w wyprawach wysokogórskich, podąża śladami Habu Jojiego, jednego z najwybitniejszych himalaistów z Kraju Kwitnącej Wiśni. Spotykając się z kolejnymi osobami, które miały do czynienia z Jojim, Fukamachi odkrywa przed czytelnikami historię tego tajemniczego człowieka. Tom pierwszy „Szczytu bogów” kończy się, gdy wspinacz wchodzi na arenę międzynarodową.

więcej »

Polecamy

Ambasadorka pokoju

Niekoniecznie jasno pisane:

Ambasadorka pokoju
— Marcin Knyszyński

Jedenaście lat Sodomy
— Marcin Knyszyński

Batman zdemitologizowany
— Marcin Knyszyński

Superheroizm psychodeliczny
— Marcin Knyszyński

Za dużo wolności
— Marcin Knyszyński

Nigdy nie jest tak źle, jak się wydaje
— Marcin Knyszyński

„Incal” w wersji light
— Marcin Knyszyński

Superhero na sterydach
— Marcin Knyszyński

Nowe status quo
— Marcin Knyszyński

Fabrykacja szczęśliwości
— Marcin Knyszyński

Zobacz też

Tegoż twórcy

Dla fanów frankofonów
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Prequel, a udany
— Marcin Osuch

Raz lepiej, raz gorzej
— Dagmara Trembicka-Brzozowska

Ku Klux Klan kontra zombie
— Marcin Knyszyński

Geniusze i przeciętniacy
— Piotr ‘Pi’ Gołębiewski

Srebrzysty paladyn
— Marcin Knyszyński

Blast It!
— Marcin Knyszyński

Moebius: Fragmenty duszy
— Marcin Knyszyński

Moebius: Betonowy pterodaktyl, niesforne ciało jamiste i fabryka belgijskich gąbek
— Marcin Knyszyński

Moebius: Major znowu się zgubił…
— Marcin Knyszyński

Tegoż autora

Góra, czyli punkt kulminacyjny
— Marcin Osuch

Film animowany w gratisie
— Marcin Osuch

Kraina bez gwiazd
— Marcin Osuch

Uczmy się języków!
— Marcin Osuch

„Szalony Kojot” przez dwie chmury?
— Marcin Osuch

Aparat, góry, człowiek
— Marcin Osuch

Niech prezydent się tym zajmie
— Marcin Osuch

Ratunek czy porwanie?
— Marcin Osuch

Zatrzymane w słowach
— Marcin Osuch

Broń i pieniądze
— Marcin Osuch

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.