Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Tomasz Rezydent
‹Niewidzialny front›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiewidzialny front
Data wydania10 listopada 2020
Autor
Wydawca Rebis
ISBN978-83-8188-198-2
Format336s. 130×200mm
Cena39,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Gdy szaleje koronawirus
[Tomasz Rezydent „Niewidzialny front” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Tomasz Rezydent to pseudonim lekarza w trakcie specjalizacji chorób wewnętrznych. W „Niewidzialnym froncie” opisał on w formie dziennika swoją codzienną pracę w szpitalu wiosną i latem 2020 roku, podczas pierwszej fali pandemii koronawirusa. Wnioski po lekturze są jednoznaczne: przedstawiona tu praca lekarza to mordercze zmagania w wyjątkowo trudnej do wygrania bitwie.

Joanna Kapica-Curzytek

Gdy szaleje koronawirus
[Tomasz Rezydent „Niewidzialny front” - recenzja]

Tomasz Rezydent to pseudonim lekarza w trakcie specjalizacji chorób wewnętrznych. W „Niewidzialnym froncie” opisał on w formie dziennika swoją codzienną pracę w szpitalu wiosną i latem 2020 roku, podczas pierwszej fali pandemii koronawirusa. Wnioski po lekturze są jednoznaczne: przedstawiona tu praca lekarza to mordercze zmagania w wyjątkowo trudnej do wygrania bitwie.

Tomasz Rezydent
‹Niewidzialny front›

EKSTRAKT:90%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNiewidzialny front
Data wydania10 listopada 2020
Autor
Wydawca Rebis
ISBN978-83-8188-198-2
Format336s. 130×200mm
Cena39,90
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Tytuł tej książki jest jakże adekwatny do tego, o czym czytamy. To rzeczywiście zapierająca dech w piersiach literatura wojenna, sensacyjna, od której nie sposób się oderwać. Trzeba przy tym oczywiście zachować proporcje i stale mieć świadomość, czego ta publikacja dotyczy: najwyższą stawką jest ludzkie życie i powrót do zdrowia. Często mówi się, że historię piszą zwycięzcy, ale tutaj, w medycynie, ta zasada nie zawsze się sprawdza. „Niewidzialny front” to bez wątpienia także smutna lektura, jest tu zapis wielu zgonów; utrwalone na kartach tego niezwykłego pamiętnika sylwetki odchodzących pacjentów, którym nie dało się już pomóc. Wojenne straty…
Lekarz rezydent prowadził swoje zapiski podczas pracy w jednym z powiatowych lecznic, przekształconych na potrzeby walki z pandemią w placówki jednoimienne, przyjmujące pacjentów ze stwierdzonym zakażeniem koronawirusem. Aby uniknąć możliwości identyfikacji miejsc i osób – wszelkie nazwy geograficzne oraz nazwiska zostały przez autora zmienione (w bardzo kreatywny i zabawny nieraz sposób). To w najmniejszym stopniu nie wpływa na walor faktograficzny „Niewidzialnego frontu”. Najważniejsze są tutaj opisane działania personelu medycznego i przypadki konkretnych chorych, z którymi przychodzi się zetknąć autorowi podczas jego dyżurów w szpitalu.
Niby na ogół zdajemy sobie sprawę, jak szerokiej wiedzy i wielkiej odpowiedzialności wymaga zawód lekarza, nawet jeśli nie jesteśmy medykami. Często słyszymy, jak dużo pracują lekarze – ich długie godziny dyżurów brzmią nieraz jak legendy o żelaznym wilku. Zastanawiamy się czasem, jak znoszą oni to ogromne psychiczne i fizyczne obciążenie towarzyszące wykonywaniu ich zawodu. Po lekturze „Niewidzialnego frontu” nasuwa się refleksja: owszem, w czasach „przedwirusowych” nigdy nie było łatwo. Ale teraz, gdy szaleje koronawirus – lekarzowi w szpitalu jest po prostu niewyobrażalnie trudno.
Jak bardzo i niemożliwie trudno, przekonamy się, sięgając po tę książkę. Tomasz Rezydent opisuje pracę lekarza w obliczu niezliczonych zmian organizacyjnych i logistycznych, wprowadzonych ze względu na pandemię w systemie ochrony zdrowia. Od tej pory inaczej rozmawia się z załogami karetek, zmiany zaszły także nie tylko w kwestii kontaktowania się między sobą lekarzy różnych specjalności, ale też i szpitali, na przykład jeśli chodzi o uzgadnianie przyjęć pacjentów. Dochodzi jeszcze panika i strach przed nieznanym, prowadzące do podejmowania całkiem nieracjonalnych decyzji. Swój udział ma także odwieczna „spychologia”… Jak w tak trudnych, rzeczywiście frontowych warunkach ratować życie pacjentów?
Tym bardziej, że są to pacjenci nie tylko zakażeni koronawirusem, ale przede wszystkim wymagający leczenia szpitalnego innych poważnych chorób. Autor przedstawia nam tutaj wiele przypadków osób chorych – to szczególnie wartościowy element „Niewidzialnego frontu”. Docenią go w pełni ci, którzy stawiają pierwsze kroki w praktyce klinicznej: studenci medycyny i młodzi lekarze. Być może przydatna im będzie niejedna wskazówka i podpowiedź diagnostyczna, zapadnie w pamięć jakieś skojarzenie objawów, nie zawsze dla lekarzy od początku oczywiste i czytelne. Tomasz Rezydent poświęca sporo miejsca na opisanie dróg do właściwej diagnozy, obszernie wyjaśnia naturę chorób i najważniejszych ich oznak. Zamieszcza nawet zdjęcia radiologiczne, pozwalające jeszcze lepiej wyobrazić sobie niejedno schorzenie czy zaburzenie. Wszystko to w ścisłym powiązaniu z naszymi rodzimymi realiami: to nie szpital czy oddział z fikcyjnego serialu, który ma same szczęśliwe zakończenia, ale prawdziwe miejsce, jakich w Polsce wiele. Dzieje się tutaj różnie.
„Niewidzialny front” jest przede wszystkim jedynym w swoim rodzaju pasjonującym, ale i rzeczowym zapisem zmagań lekarza z groźną pandemią: kogoś, kto znajduje się w samym centrum wydarzeń. Książka ta daje nam także ogromne poczucie powagi sytuacji, w jakiej znaleźliśmy się my, pacjenci, w obliczu potencjalnego zakażenia koronawirusem. Trudno po lekturze tej książki lekceważyć to zagrożenie i nazywać je „zwyczajną grypą”. Skuteczna walka z fałszywymi przekonaniami to również ogromna zaleta tej książki.
koniec
26 stycznia 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

UWAGA, MILICJA!: Jak własowiec, to musi być bydlę
Sebastian Chosiński

20 V 2024

Milicyjna kariera Władysława Kostienki zaczęła się w 1963 roku od powieści „Trzech z wydziału śledczego”. W swoim debiucie pojawił się on jako oficer w stopniu majora, będący podwładnym pułkownika Sadczikowa. Julian Siemionow postawił przed nimi arcytrudne zadanie: mają dopaść i unieszkodliwić grasującą po Moskwie bandę, która napada, kradnie, a nawet zabija. I oczywiście planuje kolejne „skoki”.

więcej »

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż autora

Alchemia
— Joanna Kapica-Curzytek

Odtrutka na szkolną traumę
— Joanna Kapica-Curzytek

Fakty i wyobraźnia
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.