Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 20 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Mariana Enriquez
‹Nasza część nocy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNasza część nocy
Tytuł oryginalnyNuestra parte de noche
Data wydania19 maja 2021
Autor
PrzekładMarta Jordan, Katarzyna Okrasko
Wydawca Echa
ISBN978-83-8015-335-6
Format720s. 135×215mm; oprawa twarda
Cena49,99
Gatunekmainstream
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Nowa wielka powieść latynoamerykańska
[Mariana Enriquez „Nasza część nocy” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Jak w utworze literackim opowiedzieć o grozie argentyńskiej dyktatury? Pisarka Mariana Enriquez w „Naszej części nocy” ucieka się do konwencji horroru. Proza jest mroczna, totalna, chwytająca za gardło.

Joanna Kapica-Curzytek

Nowa wielka powieść latynoamerykańska
[Mariana Enriquez „Nasza część nocy” - recenzja]

Jak w utworze literackim opowiedzieć o grozie argentyńskiej dyktatury? Pisarka Mariana Enriquez w „Naszej części nocy” ucieka się do konwencji horroru. Proza jest mroczna, totalna, chwytająca za gardło.

Mariana Enriquez
‹Nasza część nocy›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułNasza część nocy
Tytuł oryginalnyNuestra parte de noche
Data wydania19 maja 2021
Autor
PrzekładMarta Jordan, Katarzyna Okrasko
Wydawca Echa
ISBN978-83-8015-335-6
Format720s. 135×215mm; oprawa twarda
Cena49,99
Gatunekmainstream
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
To, co działo się w Argentynie w latach 1976-82, nie jest łatwe do opowiedzenia. Totalitarna „Guerra sucia” [brudna wojna], podczas której aresztowania, tortury i morderstwa były na porządku dziennym, pochłonęła dziesiątki tysięcy ofiar. Zbrodnie junty wojskowej są określane jako ludobójstwo. Szczególnie ciemną kartą tego okresu są porwania tysięcy niepełnoletnich uczniów szkół w mieście La Plata. Losy większości „desaparecidos” [znikniętych], jak się ich nazywa, są nieznane. Do dzisiaj w każdy czwartek na Plaza del Mayo [Placu Majowym] w Buenos Aires spotykają się i demonstrują matki zaginionych dzieci.
„Nasza część nocy” nie nawiązuje wprost do tych wydarzeń. Można jednak tę powieść odczytać jako próbę opisania mroku i grozy towarzyszącej tamtym czasom, formę konfrontacji z historią Argentyny. Do dziś nie jest to rozdział „oswojony” ani przepracowany do końca w zbiorowej świadomości. Jeśli będzie się czytać powieść w tym kontekście, nabierze ona szczególnego wydźwięku i ponurej głębi. Sądzę przy tym, że dla rodowitych Argentyńczyków utwór ten jest jeszcze bardziej przejmujący i bolesny.
To czwarta już powieść urodzonej w 1973 roku argentyńskiej pisarki. I pierwsza przetłumaczona na polski. Dotąd znaliśmy tylko zbiór jej opowiadań: „To, co utraciłyśmy w ogniu” (Wydawnictwo Czarna Owca, 2017). „Nasza część nocy” była kilkukrotnie nagradzana, między innymi prestiżową Premio Herralde de Novela (w 2019 roku).
Jest rok 1981 w Buenos Aires. Juan budzi wcześnie rano swojego kilkuletniego syna Gaspara. Wyruszają samochodem do Cataratas del Iguazú, na północnym krańcu Argentyny. Chłopiec krótko przedtem stracił matkę; zginęła w niejasnych okolicznościach. Ojciec ma nadzieję, że dziecku uda się uciec przed przeznaczeniem. Interesuje się nimi tajne Bractwo, stowarzyszenie kultywujące okrutne i krwawe rytuały, mające na celu kontakt z Ciemnością i uzyskanie nieśmiertelności. Gaspar ma zostać ich medium.
Powieść podzielona jest na sześć części. Nie są one ułożone chronologicznie, trudno też w kilku słowach streścić ich akcję. Zamysł autorki nie jest tu do końca zrozumiały (nie we wszystkich znajdziemy elementy horroru), ale można się domyślać, że są to raczej próby wywołania konkretnych doznań czy emocji. Największe wrażenie wywiera część pierwsza; „Szpony żywego Boga”, pogrążona bez reszty w ciemności, mroku i tajemnicy. Opisy rytuałów są okrutne i chwilami dosyć drastyczne. Mity tajnego Bractwa, które przewędrowały także przez Afrykę, wywodzą się z Anglii. To ciekawy literacko zabieg, również stanowiący nawiązanie do historii ojczystego kraju autorki. Warto tu bowiem zauważyć, że zbrojna konfrontacja pomiędzy Argentyną a Wielką Brytanią o Falklandy / Malwiny w 1982 roku doprowadziła do upadku argentyńskiej junty wojskowej.
Znajdziemy w „Naszej części nocy” całe mnóstwo literackich tropów i motywów. Na pierwszy plan wysuwa się obraz ojcowskiej miłości. Juan za wszelką cenę chce chronić chłopca przed okrucieństwem Bractwa i ocalić go przed złem. Ma jednak swoje ograniczenia: jest bardzo chory. Słabe zdrowie odziedziczył też po nim Gaspar. Chłopiec cierpi na chroniczne bóle głowy, czasami uniemożliwiające mu funkcjonowanie. Można to odczytać jako symbol, że zło jest wszechmocne i nie da się przed nim nigdzie uciec; tak właśnie było w czasach dyktatury.
Wszystko rozgrywa się tutaj w cieniu śmierci i nieuchronności losu. Ale jest jeszcze druga strona tego wykreowanego przez Marianę Enriquez świata: ważna jest tutaj zmysłowość, siła pożądania i (pierwotna?) seksualna energia. Wszystko to łączy się z głęboką duchowością; są rytuały, talizmany i pojęcie „innego świata”, w którym przebywają zmarli. Gdy „Naszą część nocy” wyróżniono nagrodą Premio Herralde de Novela, chwalono jej rozmach i zaliczono do „wielkich powieści latynoamerykańskich”, obok między innymi „Stu lat samotności” Kolumbijczyka Gabriela Garcii Marqueza, „Raju” Kubańczyka José Lezamy Limy (tak jak u Enriquez, stanowiącego literacką próbę nawiązania do historii Kuby) czy „2666” Roberta Bolaño z Chile).
Lektura pochłania bez reszty, angażuje emocje, chwyta za gardło, przeraża, a zarazem fascynuje oryginalnością spojrzenia i siłą ekspresji. Jeśli „Nasza część nocy” przetrwa próbę czasu, a wszystko na to wskazuje, zostanie zaliczona do kanonu literatury Ameryki Południowej.
koniec
21 listopada 2021

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

UWAGA, MILICJA!: Jak własowiec, to musi być bydlę
Sebastian Chosiński

20 V 2024

Milicyjna kariera Władysława Kostienki zaczęła się w 1963 roku od powieści „Trzech z wydziału śledczego”. W swoim debiucie pojawił się on jako oficer w stopniu majora, będący podwładnym pułkownika Sadczikowa. Julian Siemionow postawił przed nimi arcytrudne zadanie: mają dopaść i unieszkodliwić grasującą po Moskwie bandę, która napada, kradnie, a nawet zabija. I oczywiście planuje kolejne „skoki”.

więcej »

Perły ze skazą: Los bezprizornego człowieka
Sebastian Chosiński

18 V 2024

Choć kilka książek Władimira Maksimowa ukazało się w Polsce (także Ludowej), nie jest on nad Wisłą postacią szczególnie znaną. Co zrozumiałe o tyle, że od początku lat 70. istniał na niego w ZSRR zapis cenzorski. Wczesna nowela „A człowiek żyje…”, w dużej mierze eksplorująca osobiste przeżycia pisarza, to jeden z najbardziej wstrząsających opisów losu człowieka „bezprizornego”.

więcej »

PRL w kryminale: Pecunia non olet
Sebastian Chosiński

17 V 2024

Za najohydniejsze dzieło w dorobku Romana Bratnego uznaje się opublikowany po wprowadzeniu w Polsce stanu wojennego „Rok w trumnie”. Siedem lat wcześniej autor „Kolumbów” wydał jednak inną książkę. W kontekście tego, czym inspirował się pisarz, być może nawet ohydniejszą. To „Na bezdomne psy”, w której, aby zdyskredytować postać okrutnie zamordowanego Jana Gerharda, Bratny posłużył się kostiumem „powieści milicyjnej”.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Tegoż twórcy

Ze stale widocznymi bliznami
— Joanna Kapica-Curzytek

Tegoż autora

Alchemia
— Joanna Kapica-Curzytek

Odtrutka na szkolną traumę
— Joanna Kapica-Curzytek

Fakty i wyobraźnia
— Joanna Kapica-Curzytek

Jak to dobrze, że nie jesteśmy wszechwiedzący
— Joanna Kapica-Curzytek

Studium utraty
— Joanna Kapica-Curzytek

Szereg niebezpieczeństw i nieprzewidywalnych zdarzeń
— Joanna Kapica-Curzytek

Superwizja
— Joanna Kapica-Curzytek

Destrukcyjne układy
— Joanna Kapica-Curzytek

Jeszcze jeden dzień bliżej naszego zwycięstwa
— Joanna Kapica-Curzytek

Wspierać rozwój
— Joanna Kapica-Curzytek

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.