Dołącz do nas na Facebooku

x

Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 2 czerwca 2024
w Esensji w Esensjopedii

Agata Christie
‹Hotel Bertram›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHotel Bertram
Tytuł oryginalnyAt Bertram’s Hotel
Data wydania12 marca 2014
Autor
PrzekładKrystyna Bockenheim
Wydawca Wydawnictwo Dolnośląskie
SeriaKlasyka kryminału
ISBN978-83-271-5090-5
Format248s. 125×195mm
Cena24,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup

Przeczytaj to jeszcze raz: Pozornie bez związku, niemal bez trupa
[Agata Christie „Hotel Bertram” - recenzja]

Esensja.pl
Esensja.pl
Przez pierwszą połowę „Hotelu «Bertram»” dzieje się tak niewiele, że zacząłem się zastanawiać, czy na pewno trzymam w ręku powieść kryminalną. Dopiero w jakichś dwóch trzecich objętości książki akcja mocno się rozkręca. I to w zupełnie inną stronę, niż można się było spodziewać!

Wojciech Gołąbowski

Przeczytaj to jeszcze raz: Pozornie bez związku, niemal bez trupa
[Agata Christie „Hotel Bertram” - recenzja]

Przez pierwszą połowę „Hotelu «Bertram»” dzieje się tak niewiele, że zacząłem się zastanawiać, czy na pewno trzymam w ręku powieść kryminalną. Dopiero w jakichś dwóch trzecich objętości książki akcja mocno się rozkręca. I to w zupełnie inną stronę, niż można się było spodziewać!

Agata Christie
‹Hotel Bertram›

EKSTRAKT:70%
WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułHotel Bertram
Tytuł oryginalnyAt Bertram’s Hotel
Data wydania12 marca 2014
Autor
PrzekładKrystyna Bockenheim
Wydawca Wydawnictwo Dolnośląskie
SeriaKlasyka kryminału
ISBN978-83-271-5090-5
Format248s. 125×195mm
Cena24,90
Gatunekkryminał / sensacja / thriller
WWW
Zobacz w
Wyszukaj wMadBooks.pl
Wyszukaj wSelkar.pl
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj / Kup
Tym razem panna Jane Marple jest obecna od samego początku. Przyjechała na dwutygodniowe wakacje do Londynu i zamieszkała w tym samym hotelu, w którym przebywała kilkadziesiąt lat wcześniej, czyli przed wojną (akcja dzieje się w 1955 roku). Budynek, który szczęśliwie przetrwał trudne czasy, został tylko w nieznacznym stopniu zmieniony; zachowano oryginalny wystrój, klimat, maniery – tak, by przyciągać zarówno nobliwych Brytyjczyków, jak i sprawnionych takiego właśnie towarzystwa bogatych turystów. Jednocześnie dla tych drugich (zwłaszcza Amerykanów) zapewniono unowocześnienia w pokojach im zwykle wynajmowanym, by choć po części czuli się „jak u siebie”. Damy i dżentelmeni (którym zresztą udzielany jest specjalny rabat, by byli w stanie opłacić swój pobyt) są więc traktowani jako „dźwignia handlu”, żywy marketing hotelu.
Do przybytku tego przybywają różne bardziej i mniej słynne postacie. W tym sławna z ekscentrycznego, niebezpiecznego życia celebrytka oraz jej niemal pełnoletnia córka wraz ze swym opiekunem prawnym, starszym panem, po zakończeniu nauki we Włoszech. Przy czym matka, która odcięła się od swego dziecka już w jego dzieciństwie, na widok wchodzącej do holu pary w popłochu ukrywa się, by tylko nie zostać przez córkę zauważona… Pojawia się też w hotelu – na krótko – młody, słynny kierowca rajdowy, pół-Francuz, pół-Polak, Ladislaus Malinowski, który, jak się następnie okazuje, utrzymuje (w tajemnicy) bliskie stosunki z obiema tymi kobietami…
Klientem hotelu jest też starszy wiekiem kanonik Pennyfather. Opisany jest jako „roztargniony”, ale z przedstawionych zachowań i ujawnionych myśli jasno wynika, że cierpi na chorobę Alzheimera. Wybiera się do szwajcarskiej Lucerny na konferencję naukową, ale postanawia w „Bertramie” pozostawić niektóre bagaże1). Wkrótce potem duchowny znika… Wspomniana wyżej młoda dama wybiera się w tajemnicy do Irlandii… Na południe od Londynu ma miejsce napad na pociąg „Irlandzki Express”… A czytelnik bije się z myślami „o co tu chodzi? o czym jest ta książka?”.
Akcja zaczyna nabierać tempa, gdy na scenę wkracza nadinspektor Davy, zwany pieszczotliwie Tatą. Choć nie jest ubrany w beżowy płaszcz, swym usposobieniem i lisią chytrością bardzo przypomina znanego z amerykańskiego serialu porucznika Columbo. A panna Marple? Udzieli mu kilka informacji, które posłużą jako cenne wskazówki. Ale nie stanie się przez to jakąś ważniejszą bohaterką powieści, pozostając zupełnie w cieniu wydarzeń. Ot, postać, która będąc to tu, to tam, zauważyła, wysłuchała i zapamiętała drobiazgi, odsłaniające drugie dno lub rzucające światło na niektóre dziwne (choć mogące jednak uchodzić za naturalne w pewnych warunkach) sprawy.
„Hotel «Bertram»” był dziesiątą z kolei powieścią Agathy Christie z panną Marple (z dwunastu ogółem), wydaną w 1965 roku. Nie jest uważana za jedną z najlepszych jej książek, niemniej chwalone jest drobiazgowe przedstawienie wielu pozornie niepowiązanych ze sobą faktów, stanowiących dla czytelników wyzwanie: czy dadzą radę rozwiązać zagadkę szybciej niż Scotland Yard?
Choć inaczej niż w przypadku „Zatrutego pióra” panna Marple jest obecna na scenie od samego początku, to jednak – całkiem podobnie – stoi ona w cieniu wydarzeń. Nie jest detektywem, prowadzącym śledztwo. Dzieli się z inspektorem zebranymi wiadomościami i własnymi domysłami, ale wyraźnie stara się unikać podejmowania jakichkolwiek działań. Gdy na ostatnich stronach Davy jej mówi, „kto zabił”, ona stwierdza, że tę osobę „podejrzewała od początku”. Nie dowodzi jednak tego nic prócz jej słów – można jej wierzyć lub nie. W zasadzie – trudno po lekturze niniejszej pozycji nabrać do niej jakiejś większej sympatii.
W ciągu pierwszych 10 lat od premiery była w języku angielskich wydawana kilkukrotnie (po obu stronach Atlantyku), następnie została nieco zaniedbana pod tym kątem. Na potrzeby radia została adaptowana w 1995, na potrzeby telewizji – w 1987 oraz 2007. Ta ostatnia, dostępna na stronach vod.tvp.pl, jest oparta o powieść dość luźno; owszem, akcja dzieje się w tym samym miejscu, niektóre postacie są te same, niektóre pominięto, dodając inne. Natomiast fabuła… Fabuła różni się diametralnie. Właściwie jedynym elementem wspólnym jest strzelanina przed wejściem do hotelu. Panna Marple także zachowuje się inaczej niż w książce, stając się aktywną detektyw na równi z inspektorem oraz… jedną z pokojówek. Końcówka filmu z kolei jest mocnym nawiązaniem do serii o Herkulesie Poirot: mamy salon, w którym zebrano wszystkie dramatis personae, policję oraz troje detektywów, wyjaśniających, co się właściwie stało i dlaczego.
Jaka właściwie jest Jane Marple, jedna z najsłynniejszych bohaterek powieści Agathy Christie? Aby się przekonać, trzeba sięgnąć po kolejne książki…
koniec
19 lutego 2023

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Najnowsze

Mała Esensja: Wspaniałe czasy, które warto lepiej poznać
Marcin Mroziuk

1 VI 2024

W „Od morza do morza” autorzy przedstawiają młodym czytelnikom najważniejsze wydarzenia i osiągnięcia epoki Jagiellonów. Co istotne, większość opowiadań jest na jeszcze wyższym poziomie literackim niż w pierwszym tomie cyklu „Zdarzyło się w Polsce”.

więcej »

PRL w kryminale: Geniusz prowokacji
Sebastian Chosiński

31 V 2024

Skoro nowelę „Cień” Aleksandra Ścibora-Rylskiego postanowił sfilmować Jerzy Kawalerowicz, mający już wówczas znaczącą pozycję w peerelowskiej kinematografii dzięki ekranizacji „Pamiątki z Celulozy” Igora Newerlego, musiało być w niej coś intrygującego. I rzeczywiście: ta historia, rozpięta pomiędzy wydarzeniami czasu okupacji i współczesnością (w kontekście połowy lat 50. XX wieku), zaskakuje dramatyzmem i czyhającą za każdym załomem zagadką.

więcej »

Ten okrutny XX wiek: Polityka masowych mordów
Miłosz Cybowski

29 V 2024

„Imperium zniszczenia” Alexa J. Kaya ukazuje ogromną skalę nazistowskiej masowej zagłady, a jednocześnie pokazuje szeroki kontekst morderczej polityki.

więcej »

Polecamy

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie

Stare wspaniałe światy:

Poetycki dinozaur w fantastycznym getcie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza wojna... czasowa
— Andreas „Zoltar” Boegner

Wszyscy jesteśmy „numerem jeden”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Krótka druga wiosna „romansu naukowego”
— Andreas „Zoltar” Boegner

Jak przewidziałem drugą wojnę światową
— Andreas „Zoltar” Boegner

Cyborg, czyli mózg w maszynie
— Andreas „Zoltar” Boegner

Narodziny superbohatera
— Andreas „Zoltar” Boegner

Pierwsza historia przyszłości
— Andreas „Zoltar” Boegner

Zobacz też

Z tego cyklu

Kto zamordował Kallego?
— Sebastian Chosiński

Czcij bliźniego swego!
— Sebastian Chosiński

Tak nieprawdopodobne, że aż przerażające
— Sebastian Chosiński

Zetrzeć uśmiech z twarzy niegodziwca
— Sebastian Chosiński

Biali i czarni – bohaterowie i kanalie
— Sebastian Chosiński

Wallander kontra komunistyczni fundamentaliści
— Sebastian Chosiński

Gliniarz po i w trakcie przejść
— Sebastian Chosiński

Eddie, Gino i Tony
— Sebastian Chosiński

Gliniarz na rowerze
— Sebastian Chosiński

Ohydne anonimy na spokojnej angielskiej wsi
— Wojciech Gołąbowski

Tegoż twórcy

O miłości, owszem, o detektywach – niekoniecznie
— Wojciech Gołąbowski

Esensja czyta: Wrzesień 2013
— Miłosz Cybowski, Jacek Jaciubek, Alicja Kuciel, Paweł Micnas, Beatrycze Nowicka

Copyright © 2000- – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.