Siostry
(In Her Shoes)
Curtis Hanson
‹Siostry›
WASZ EKSTRAKT: 70,0 % |
---|
Zaloguj, aby ocenić |
---|
|
Tytuł | Siostry |
Tytuł oryginalny | In Her Shoes |
Dystrybutor | CinePix |
Data premiery | 27 stycznia 2006 |
Reżyseria | Curtis Hanson |
Zdjęcia | Terry Stacey |
Scenariusz | Susannah Grant |
Obsada | Cameron Diaz, Toni Collette, Shirley MacLaine, Anson Mount, Richard Burgi, Jill Saunders, Eric Balfour, Ivana Milicevic |
Muzyka | Mark Isham |
Rok produkcji | 2005 |
Kraj produkcji | USA |
Czas trwania | 130 min |
WWW | Strona |
Gatunek | dramat, komedia |
Zobacz w | Kulturowskazie |
Wyszukaj w | Skąpiec.pl |
Wyszukaj w | Amazon.co.uk |
Opis dystrybutora
Głównymi bohaterkami opowieści są dwie mieszkające ze sobą i wiecznie rywalizujące siostry: młodsza - nieodpowiedzialna imprezowiczka i starsza - ambitna pani adwokat. Prawdziwa wojna zaczyna się jednak, kiedy młodsza siostra uwodzi narzeczonego starszej, a następnie zostaje wyrzucona z mieszkania. Dziewczyna wprowadza się wówczas do miejskiej biblioteki.
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje
Utwory powiązane
Komediodramat, który po dobrej (dramatycznej) pierwszej połowie, w drugiej (komediowej) schodzi niestety trochę na psy (dosłownie!). Niemniej z całości wrażenia mam mimo wszystko pozytywne, w czym głównie zasługa wyjątkowo trafnie obsadzonych Diaz i Collette. Być może się mylę, ale nie mogłem pozbyć się odczucia tak rzadko spotykanej w kinie „prawdy” – w tym sensie, że obie aktorki tak mocno zaangażowały się w idealnie skrojone pod siebie role, że przeniosły do nich także swoją prywatność. Wywiady, wypowiedzi i CV obydwu świadczą zresztą o tym, że chyba jednak się nie mylę. Wielka szkoda, że te role nie trafiły na lepszy grunt.
KW – Konrad Wągrowski [6]
Mam problem z tym filmem Curtisa Hansona (którego nb. bardzo lubię). Z jednej strony doceniam chęć realizacji filmu bez typowych sztuczek właściwych dla "komedii romantycznych", stworzenie typowego kina obyczajowego. Dzięki temu w jakiś sposób postacie dwóch sióstr są interesujące i prawdziwe. Świetnie oglada się też Shirley MacLaine i Toni Colette. Z drugiej strony niestety film jest zbyt rozciągnięty, miewa sceny niepotrzebnie banalne i w sumie więcej obiecuje niz możemy to odczytać w niezbyt odkrywczej puencie.