Nasza strona używa plików cookies. Korzystając ze strony, wyrażasz zgodę na używanie cookies zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Więcej.

Zapomniałem hasła
Nie mam jeszcze konta
Połącz z Facebookiem Połącz z Google+ Połącz z Twitter
Esensja
dzisiaj: 5 maja 2024
w Esensji w Esensjopedii

Brzdąc (The Kid)

Charlie Chaplin
‹Brzdąc›

WASZ EKSTRAKT:
0,0 % 
Zaloguj, aby ocenić
TytułBrzdąc
Tytuł oryginalnyThe Kid
Dystrybutor Vivarto
Data premiery1 lutego 2008
ReżyseriaCharlie Chaplin
ZdjęciaRoland Totheroh
Scenariusz
ObsadaCharlie Chaplin, Jackie Coogan, Edna Purviance, Carl Miller
Rok produkcji1921
Kraj produkcjiUSA
Czas trwania68 min
Gatunekdramat, familijny, komedia
Zobacz w
Wyszukaj wSkąpiec.pl
Wyszukaj wAmazon.co.uk
Wyszukaj / Kup
Opis dystrybutora
Samotna matka zostawia noworodka na tylnym siedzeniu eleganckiego samochodu, licząc na to, że bogaci ludzie zapewnią maleństwu dostatnie wychowanie. Jednak samochód zostaje skradziony i złoczyńcy podrzucają niemowlę w zaułku koło śmietnika. Dziecko znajduje włóczęga Charlie. Zajmuje się nim troskliwie, ale w niekonwencjonalny sposób...
Inne wydania

Teksty w Esensji
Filmy – Publicystyka      

Utwory powiązane
Filmy (18)       [rozwiń]






Tetrycy o filmie [9.25]

PD – Piotr Dobry [9]
A ja, Konradzie, zaryzykowałem seans po latach. I nie żałuję, bo wbrew obawom „Brzdąc” nie stracił nic ze swego niepowtarzalnego uroku. A być może nawet zyskał, bo oglądanie go po raz pierwszy na dużym ekranie było dla mnie chyba jeszcze bardziej wzruszającym przeżyciem niż telewizyjny seans w czasach, kiedy sam byłem brzdącem. Viva Vivarto!

JS – Jakub Socha [10]
To dla mnie kwintesencja Chaplina. Są tu genialne poetyckie wstawki (scena niebiańska), jak zwykle kapitalny komizm, spora dawka wzruszeń, no i ten lewicowy duch, który każe się zastanowić nad losem słabego i wykluczonego szaraka.

MW – Michał Walkiewicz [9]
Nie potrafię przyłożyć racjonalnej miary do klasyki, a co dopiero do klasyki przedwojennej. Po prostu oglądam owe filmy ze świadomością obcowania z arcydziełem i choćbym zjadł milion kotletów i pomagało mi milion atletów, nie przestawię się na bardziej rewizjonistyczne myślenie. Wytrzymuje próbę czasu, czy nie, śmieszny jest ten „Brzdąc” i tyle.

KW – Konrad Wągrowski [9]
Pamiętam do dziś, jak oglądałem „Brzdąca” w PRL-owskiej telewizji w latach 80. Pamiętam niekłamane rozbawienie, przeplecione niekłamanym wzruszeniem, dziecięcym może, ale wzruszeniem. Nie chcę sobie burzyć tego wspomnienia, nie wiem kiedy znów „Brzdąca” obejrzę, ale na dziś pozostaje mi jedno z piękniejszych filmowych wspomnień życia. I może niech tak zostanie.

Oceń lub dodaj do Koszyka w

Komentarze

Dodaj komentarz

Imię:
Treść:
Działanie:
Wynik:

Dodaj komentarz FB

Copyright © 2000-2024 – Esensja. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Jakiekolwiek wykorzystanie materiałów tylko za wyraźną zgodą redakcji magazynu „Esensja”.