Bóg jest wielki, a ja malutka
(Dieu est grand, je suis toute petite)
Pascale Bailly
‹Bóg jest wielki, a ja malutka›

Opis dystrybutora
Michele jest niespokojną 20–latką chodzącą z "głową w chmurach". Po rozstaniu z Bertrandem, przeżywa załamanie. Postanawia wiec poszukać czegoś w co mogłaby uwierzyć. Rzuca się w wir różnych praktyk religijnych. Gdy pewnego dnia spotyka chłopaka, doktora weterynarii, który jest Żydem, postanawia przejść na judaizm. Wcześniej była już zagorzałą katoliczką, innym razem, powtarzająca mantry buddystką.
Inne wydania
Teksty w Esensji
Filmy – Recenzje

MC – Michał Chaciński [5]
Średni film o niezbyt mądrej, naiwnej bohaterce. W zasadzie gdyby nie obecność Audrey Tautou, w filmie nie byłoby co oglądać. Na szczęście Tautou występuje praktycznie w każdej scenie i pozostaje ciągle równie ujmująca i zachwycająca jak w 'Amelii'. Zadziwiająco wręcz przybliża widzowi dość głupiutką postać. W ostatnim akcie film zupełnie rozpada się na części i kończy w taki sposób, że pod znakiem zapytania stanął dla mnie sens całej wcześniejszej opowieści (co z tego wszystkiego wynika, skoro nikt niczego się nie nauczył?). Ale przy profesji bohaterki i jej mocno bezmyślnym podejściu do życia, jestem pewien, że film na wielka szansę na kultowość w środowisku modelek.
Hmm, ciekawe, czyżby rozreklamowana na wszystkie możliwe strony Audrey Tautotu okazała się być gwiazdą jednego filmu? Tu już niestety nie ma urzekających wizji Jeuneta, nie ma muzyki Tiersena, a same ładne uśmiechy nie starczą za fabułę. Słabiutko.
WO – Wojciech Orliński [7]
Bez Tautou byłoby nawet tylko 5. Ale to fantastyczna aktorka i potrafi ożywić wszystko, nawet stosunkowo banalną komedię.
KW – Konrad Wągrowski [3]
Zmęczył mnie ten film. Oczywiście, Audrey Tatou jest urocza, ale cała historia w sumie mało odkrywcza i bardzo rozwlekle opowiedziana.