Fabuła będzie opowiadać o księżnej Georgianie, nazywanej przez historyków "księżną Dianą" swoich czasów, która wiodła ekstrawaganckie, rozwiązłe życie, pełne politycznych i miłosnych intryg. Stając się jedną z najbardziej wpływowych osób w Wielkiej Brytanii, jednocześnie zaczęła popadać w ogromne długi spowodowane jej zamiłowaniem do hazardu.

Kaman… Takie ładne kostiumy, a taka lichota pod spodem. Zaznaczę, że bynajmniej nie o Keirę mi się rozchodzi.

Role Knightley i Fiennesa są wybitne, a paralele do CV księżnej Diany efektowne, ale bardziej istotnym znajduję, że ten soczysty XVIII-wieczny dramat kostiumowy każe pomyśleć również o losach wielu anonimowych kobiet w milczeniu przeżywających podobne tragedie. W pieprzonym XXI wieku!

Popowa wersja „Niebezpiecznych związków”. Ralph Fiennes daje popis aktorstwa w roli powściągliwego arystokraty. Keira Knightley, jak zawsze doskonale odnajdująca się w strojach z epoki, bryluje u jego boku, choć moim zdaniem – szczególnie w drugiej części filmu – jej luzacki styl bycia i młodzieńczy wygląd niespecjalnie przystają do życiowych perypetii bohaterki.

Tak tak, pochylmy się nad losem wielu anonimowych kobiet i przy okazji nie zapomnijmy o tych, które pustkę egzystencjalną wypełniają meblami z Ikei. Wybacz, Piotrze, ale jakoś nie przekonują mnie takie sugestie (to jednak inna epoka, inne obyczaje i inne powody cichych tragedii). Fantazyjne ciuchy to za mało na soczysty dramat, a mina złapanej we wnyki łani nie wystarczy na wybitną rolę.

Historia lady Dżi – skojarzenia z księżną Dianą i księciem Karolem są tu absolutnie nieuniknione. Poza tym to solidne, ładnie zrobione kino kostiumowe, w którym doskonale odnajdują się Keira Knightley (dawniejsze epoki jej służą – wspomnijcie choćby „Dumę i uprzedzenie”) i świetny jak zwykle Ralph Fiennes. Obrazek obyczajowy z epoki, ale też z elementami bardziej emocjonalnymi (choćby sceny z dziećmi). Szkoda jednak, że tych emocji w sumie nie było tak dużo, w jakimś stopniu bohaterowie pozostają nie do końca odkryci.

Oparta na faktach historia Georginy Cavendish, kobiety niezwykłej, pełnej hartu ducha, której udało się przełamać konwenanse i wejść do świata polityki (na tyle, na ile kobieta wtedy, czyli pod koniec XVII wieku zrobić to mogła). Grająca główną rolę Keira Knightley nie ma niestety takiego talentu aktorskiego i charyzmy, by oddać osobowość księżnej, wyrastającą zdecydowanie ponad swój czas. Za to Keira fantastycznie wygląda w stylowych kostiumach z epoki. Szansa na ciekawe studium zniewolenia kobiety została zaprzepaszczona. Pozostał miły dla oka romans (trochę więcej niż romans) historyczny. Wart uwagi jest za to Ralph Fiennes w roli oschłego, apodyktycznego hulaki, księcia Devonshire, męża Georginy.